Rogal Śródecki. Misja na 11 listopada

 

11 listopada bez gęsi i bez rogala to jednak trochę uboga perspektywa – powiedział J. któregoś wieczoru
Ale u nas zawsze wtedy jest gęś i rogal – odpowiedziałam trochę podirytowana…
Tak! Tylko myślę, jakby to było bez gęsi i rogala… – drążył J.
Misja na 11 listopada musi być wypełniona póki żyje w nas duch tradycji! – odparłam zdecydowanie.

A jak jest u Was? Bo gęsina coraz częściej trafia pod strzechy, natomiast z rogalem bywa różnie. Mam tu na myśli PRAWDZIWY ROGAL,  według mnie podeptany przez certyfikowaną recepturę wypiek. Nie mogę uwierzyć bowiem, że dawniej używano margaryny – nawet jeżeli to francuska – ale nie znam żadnego Francuza, który używa margaryny! – zamiast masła i do tego sztucznych zapachów.
Ale zdecydowanie jest to wypiek pracochłonny i wymagający. Na szczęście łatwo jest teraz zdobyć biały mak. Pamiętam co było kiedyś – gehenna! A samo ciasto – drożdżowe, przełożone masłem i czterokrotnie składane i wałkowane. No i nadzienie – rozpustny zapach i smak. Rogale z tego przepisu robię już po raz drugi – zapewniam Was, że warto!

 

 

Rogal Śródecki
przepis z książki Lubię – Moniki Mądrej- Pawlak i Jana Pawlaka z moimi komentarzami w nawiasach

ciasto
500 g mąki
20 g drożdży (świeżych)
30 g cukru pudru
50 g masła
150 g masła do przełożenia ciasta
200 ml ciepłego mleka
50 ml ciepłej wody
2 żółtka
1 laska wanilii ( z Madagaskaru)
szczypta soli

nadzienie
500 g białego maku
200 g migdałów
120 g orzechów włoskich ( pominęłam)
120 g masy marcepanowej
80 g rodzynków
60 ml Havana Club
skórka starta z cytryny ( bio)
skórka starta z pomarańczy (bio)
0,5 szklanki miodu
0,5 szklanki cukru
70 g masła
2 białka + 2 jajka

klajdra ( polewa)
jajko roztrzepane z odrobiną mleka ( przed pieczeniem)
lukier ( cukier puder i trochę wrzącej wody) – dolałam mleko
Posiekane migdały i orzechy włoskie ( orzechy ziemne)

Masę makową najlepiej przygotować dzień wcześniej. Dobrze wypłucz mak, wrzuć do gara, zalej wodą i gotuj 30 minut na małym ogniu. Odcedź, a następnie zmiel trzykrotnie w maszynce z małymi oczkami.

Rodzynki zlej Havaną Club z odrobiną wrzącej wody, odstaw na około pół godziny do nasączenie. Migdały zblanszuj i obierz ze skórki. Zmiel razem z orzechami. Na dużej patelni roztop masło, dorzuć orzechy i migdały. Smaż chwilę. Dodaj miód z cukrem i mieszaj do rozpuszczenia miodu. Na koniec dorzuć mak, odsączone rodzynki, masę marcepanową i smaż ok. 5 minut, ciągle mieszając. Dodaj skórki cytrusowe. Ubij białka i delikatnie wmieszaj do masy. I dodawaj jajka, jedno po drugim, ciągle mieszając. Jeżeli masa będzie zbyt gęsta, dodaj jeszcze jedno jajko.

Wszystkie składniki na ciasto powinny mieć temperaturę pokojową. Ja przygotowuję ciasto wieczorem i na noc wstawiam do lodówki, a rano zjadamy świeżo upieczone rogale na śniadanie.

Przygotuj rozczyn. Do małej miseczki skrusz drożdże, dodaj cukier puder i mieszaj, aż drożdże się upłynnią. Dodaj łyżkę mąki, ciepłą wodę ( #7 st. C) i odstaw do wyrośnięcia na ok. 10 minut. Do misy wrzuć pozostałe składniki( poza masłem) oraz rozczyn. Wyrabiaj chwilę ( ręcznie lub robotem), aż składniki się połączą. Następnie dodaj roztopione i przestudzone masło i wyrabiaj dalej, co najmniej 10 minut. Ciasto powinno być lśniące, elastyczne i bardzo milusie w dotyku. Przykryj miskę ściereczką i pozostaw ciasto do wyrośnięcia na około pół godziny.
Wyrośnięte ciasto odgazuj, uderzając w nie pięścią. Przełóż na stolnicę.Chwilę wyrabiaj, a następnie rozwałkuj na prostokąt o bokach plus minus 18 x 36 cm ( krótszym bokiem do siebie). Zawsze staraj się wałkować od siebie. Na 2/3 powierzchni ciasta rozsmaruj 150 g miękkiego masła ( pozostawiając 1 cm brzegu). Pozostałe 1/3 ciasta złóż do środka, a na to złóż ciasto wysmarowane masłem. W ten sposób otrzymasz prostokąt o 3 warstwach. Obróć go o 90 stopni, aby ciasto było znów ustawione wertykalnie ( krótszym bokiem do Ciebie). Ponownie rozwałkuj i złóż na trzy. Masz zatem 9 warstw ciasta. Zawiń je w folię ( ale nie bardzo szczelnie, bo będzie rosło) i włóż do lodówki na pół godziny. PO tym czasie powtórz czynność wałkowania i zwijania. Masz już 27 warstw. Do lodówki na pół godziny i jeszcze raz to samo. Masz pożądaną liczbę 81 warstw najlepszego na świecie ciasta półfrancuskiego. Zafoliuj i do lodówki na noc.

Rano wyciągnij ciasto. Podziel na 2 części. Każdą spłaszcz i rozwałkuj na prostokąt o bokach mniej więcej 44 x 35 cm. Podziel na 8 trójkątów. Na każdy trójkąt wyłóż nadzienie, pozostawiając niewielki margines na bokach i około 8 centymetrów ciasta od wierzchołka trójkąta. Zwiń podstawę trójkąta do środka ( 2 – 3 cm), delikatnie natnij. Otrzymane ‘nóżki’ rozłóż i zwijaj w kierunku wierzchołka trójkąta. Jeżeli nie zużyjesz całego nadzienia, możesz je zamrozić.

Układaj rogale na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, z zachowaniem kilkucentymetrowych odstępów, przykryj ściereczką i odstaw do podrośnięcia na 20 – 30 minut. Przed pieczeniem posmaruj rogale jajkiem roztrzepanym z odrobiną mleka.

Rozgrzej piekarnik do temperatury 190 st. C. Piecz rogale 16- 20 minut. Powinny być zrumienione.
Oklajdraj każdego rogala gęstym lukrem, posyp posiekanymi migdałami i orzechami włoskimi.
Czytasz ten przepis już drugi raz i myślisz ” nie, nie, za dużo roboty, masakra jakaś i ta matematyka? “. To źle. Powiedz głośno: ‘Ja pierdolę, zrobię te rogale!”.

 

44 thoughts on “Rogal Śródecki. Misja na 11 listopada

  1. Wzorcowe, cudne, u mnie tez będą , ale dopiero jutro .Te Śródeckie właśnie bo i u Ciebie Aniu one, i u Lo,
    Ach jakie piękne te twoje rogale, Aniu jesteś mistrzynią

  2. gęś mam w lodówce, będzie w cydrowych jabłkach, chciałabym mieć cierpliwość piec domowe rogale, u mnie sklepowe… Zazdroszczę tych pięknych rogali!

  3. Zazdroszczę tych rogali! Zjadłabym, oj tak 🙂

  4. Podobno klaysk – nigdy nie jadłam 🙂

  5. OOOOO rogale środeckie, pięknieją u Ciebie!
    A u mnie misja wykonana, rogale upieczone, co roku z innego przepisu, a w tym roku środeckie 🙂
    Gęś to oczywista oczywistość, oczywiście.
    Gotowa 🙂
    Miłego świętowania dla Was!

  6. Rogale obowiązkowo☺️
    Dziś i u nas.

  7. Ślicznie i smakowicie wyglądają Twoje rogale a ten lukier aż niemożliwie biały. Zgadzam się co do dbania o tradycję i gęsinę też powinniśmy częściej gościć w kuchni.

    • Guciu, dziękuję.
      Przyznam się, że do pudru dolałam mleka…Pewnie dlatego.
      A gęś to najzdrowszy drób i taki pyszny!

  8. Cudne rogale! W tym roku niestety coś nam nie wyszły, ale chyba następnym razem skorzystamy z Twojego przepisu 🙂

  9. Rogale i u mnie, choć przyznam, że nie tak ładne jak u Pani! 🙂

  10. To zależy od regionu. Na Podkarpaciu nie ma tych kulinarnych tradycji 🙂

  11. Upieczone i są wspaniałe. Wszystkiego najlepszego z okazji Święta Niepodległości.

  12. Mistrzowskie rogale, wspaniałe, u mnie niestety w tym roku nie będzie 🙁 chyba, że kupne – ale to nie jest to. Piekłam co roku, tym razem choroba na niewiele mi pozwala. Ale nigdy moje nie były tak piękne jak Twoje.

    • Justyna, dziękuję. Rogale to kwestia wprawy. Piekę je co roku.
      Ale nie wszystkie wychodzą mi piękne.
      Zdrowiej i trzymaj się ciepło.

  13. Cudowne, apetycznie i tez takie chce 🙂 ale robic juz dzis mi się nie chce… Dopiero wróciłam z pracy i sił mi brak ale przepis zachowam i weekend zrobię 🙂

  14. Wspaniałe rogale jak malowane, aż szkoda jeść 🙂

  15. Rogale świętomarcińskie jadłam tylko jeden raz w życiu i to kupione w tutejszym tesco, nie były zbyt dobre. Podejrzewam, alę w twoim wykonaniu są genialne. A wyglądają cudnie, ale ja sama nie będę próbować.

  16. Powiem, że nie jadłam takiego Rogala więc tymbardziej jest ciekawa smaku owej słodkości. Dziękuję Ci za przepis, który muszę wypróbować

  17. Nigdy nie jadłam, co za strata.
    Napatrzeć się nie mogę.
    Co za cudowne, apetyczne.
    Poproszę o jednego, wyślij wirtualnie.
    Super rogaliki 🙂

  18. Wędrówki po kuchni

    Uwielbiam te rogale! Co roku sobie obiecuję, że je zrobię, ale co roku syn 11 listopada ma urodziny, więc matka walczy z tortem 🙂

  19. Zazdroszczę Twojej rodzinie takiej tradycji bo u mnie na 11 listopada nie ma takowej ale może za rok powinnam pokusić się o wprowadzenie czegoś takiego a za tego rogala teraz dalabym się pokroić. 😉

  20. Rogale pyszne! Warte wysiłku. 🙂

Skomentuj Amber Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie adresu e-mail podanego przy rejestracji na stronie http://kuchennymidrzwiami.pl przez Annę Kamińską w celach marketingowych, w tym również w celu marketingu bezpośredniego. Wiem, że w każdej chwili będę mógł wycofać zgodę.