Rozmarzam się zawsze, kiedy przygotowuję leniwe. Przywołują niezwykłe wspomnienia i szczęśliwe chwile. Otulają kocykiem bliskości i domowego ciepła. Smakują niezawodnie, każdy kęs to kawałek szczęścia.
500 g śliwek bez pestek
2 łyżki klarowanego masła
1 łyżka cukru Muscovado
1 łyżka przyprawy dyniowej – klik!
Piekarnik nastaw na 200 st. C. Naczynie wysmaruj masłem, połóż połówki śliwek, posyp przyprawą i cukrem. Piecz aż śliwki puszczą sok – 20 minut.
250 g tłustego twarogu
125 g mąki pszennej
1 jajko
1 cukier z wanilią
szczypta soli
Garnek z wodą postaw na ogniu.
Ser przełóż do miski i rozdrobnij widelcem, wymieszaj go z mąką, jajkiem, cukrem i solą. Blat oprósz mąką. Ciasto podziel na części, z każdej ulep rulon, a potem spłaszcz go za pomocą wałka. Pokrój ukośnie.
Leniwe wrzucaj partiami na wrzątek i gotuj przez kilka minut, aż wypłyną na powierzchnię. Wyławiaj łyżką cedzakową na durszlak i przelej zimną wodą. Rozłóż do misek. Dodaj pieczone śliwki razem z sokiem. Udekoruj listkami mięty.
Śliwki to przede wszystkim dla mnie taka zapowiedź zbliżających się jesiennych dni
Wędrówki po kuchni, a dla mnie to owoce dojrzałego lata.
Również wolę myśleć o nich jak o wciąż jeszcze letnich owocach 🙂
Miye, bo lato teraz rozkwitło. Warto się nim cieszyć.
Och jakie to musi byc dobre, w sumie zaczyna się sezon na śliwki więc czemu nie. Jutro pojadę kupić troszkę śliwek i zrobię Twoje danie na obiad.
Pozdrawiam serdecznie
Violu, jest rozkosznie dobre. Polecam z całych sił.
Wygląda wspaniale! Nie wpadłabym na takie połączenie smaków 🙂
Miye, dziękuję. To pyszne połaczenie.
Idealny sposób na wykorzystanie sezonowych śliwek, prosto i smacznie. 🙂
Agato, potwierdzam i polecam.
Super przepis klasyczne leniwe, a z pieczonymi śliwkami to zupełnie nowe doznanie.
Aleksandro, to prawda. Koniecznie spróbuj.