Faworki pszenno-orkiszowe z waniliowym pudrem

 

Faworki albo chrust na start! To moje słodkie karnawałowe uzależnienie. Uwielbiam, kocham, przepadam za tymi kruchutkimi kawałkami ciasta z puszystą posypką. Wiele przepisów na tę karnawałową rozkosz znajdziecie na mojej stronie.
Dzisiaj przepis od Koleżanki. Pyszne i rozkoszne faworki!

 

 

przepis od  https://www.instagram.com/moje.sprawdzone.przepisy/

300 g mąki pszennej typ 480 i 100 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
5 żółtek
180 ml kwaśnej śmietany 18%
1 łyżka spirytusu
szczypta soli

Do smażenia
1 litr  smalcu

Do oprószenia faworków
mieszamy 2-3 łyżki cukru pudru z 1 łyżeczką cukru z prawdziwą wanilią

Ze wszystkich składników zagniatamy gładkie ciasto. Następnie kilka razy wałkujemy je i składamy. Zamiast tego, możemy okładać /uderzać/ ciasto wałkiem, albo po prostu dłużej wyrabiać. Ciasto dzielimy na mniejsze części i cienko wałkujemy, podsypując jak najmniejszą ilością mąki. Część ciasta oczekującą na wałkowanie, zabezpieczamy przed wysychaniem. (do wałkowania ciasta można  użyć maszynki do makaronu  – od ustawienia nr 1 do 6, w siedmiostopniowej skali) Placki ciasta tniemy /nożem lub radełkiem/ na paski o szerokości ok. 4 cm i długości 10-12 cm. W środku każdego paska robimy nacięcie i przewijamy, tworząc charakterystyczny kształt. Faworki smażymy na rozgrzanym tłuszczu / najlepiej od razu po uformowaniu, żeby nie obeschły/, na rozgrzanym oleju z obydwu stron, do zrumienienia. Odsączamy na ręczniku papierowym. Na koniec oprószamy cukrem pudrem z wanilią.

12 thoughts on “Faworki pszenno-orkiszowe z waniliowym pudrem

  1. Wędrowki po kuchni

    Faworki- jak ja je uwielbiam ! Ale tylko te, które sa cieniutkie i mega chrupiące 🙂

  2. Kolejny fantastyczny przepis! Muszę już zacząć ten karnawał 🙂

  3. No tak, teraz jest świetna pora na faworki. Faktycznie jem je tylko w karnawale.

  4. Za pewne są przepyszne. Za jakiś czas wypróbuję ten przepis, mam taką nadzieję przynajmniej. Bo obecnie niestety muszę ograniczyć węglowodany.

    • Angela,
      nie musisz zjadać całej porcji faworków. Możesz zaprosić kogoś na degustację. Jak zjesz kilka to nic ci sie nie stanie.

  5. litr smalcu… zastanawiam się czy byłaby to duża różnica gdyby zamiast smalcu użyć oleju?

  6. Do tej pory robiłam wyłącznie drożdżowe, bardzo je lubię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie adresu e-mail podanego przy rejestracji na stronie http://kuchennymidrzwiami.pl przez Annę Kamińską w celach marketingowych, w tym również w celu marketingu bezpośredniego. Wiem, że w każdej chwili będę mógł wycofać zgodę.