![](https://www.kuchennymidrzwiami.pl/wp-content/uploads/2019/02/P2150628-580x773.jpg)
Pączki na dwóch zaczynach – drożdżowym i zakwasowym – trzeba poświęcić im sporo uwagi, cierpliwości i czasu.
To ciasto, tak jak każde na drożdżach czy na zakwasie lubi, kiedy traktuje się je z czułością. Nie spiesz się więc z kolejnymi etapami, jeżeli chcesz wznieść się na pączkowe wyżyny! Postępuj cierpliwie i dobrze zaplanuj każdy etap powstawania ciasta. A potem pysznie nafaszeruj ciasto ulubionym nadzieniem i uważnie zlep pączki.
Każdy marzy o jasnej obrączce na pączkach…Musisz wiedzieć, że tworzy się ona, jeżeli pączek dobrze wyrośnie – to znaczy przynajmniej podwoi swoją objętość. Będzie wtedy lekki i z łatwością uniesie się na powierzchni tłuszczu, bo będzie w nim zanurzony jedynie do połowy. Tłuszczu w naczyniu do smażenia musi być tak dużo, aby pączek swobodnie w nim pływał i nie dotykał dna naczynia. Najlepiej smaż pączki w szerokim i niskim garnku lub patelni.
Optymalna temperatura smażenia pączków to 175ºC. Zbyt niska temperatura sprawi, że pączek będzie nasiąkał tłuszczem, a przez to będzie ciężki, kaloryczny i niesmaczny. Zbyt wysoka temperatura tłuszczu spowoduje, że pączek będzie się zbyt szybko rumienił, a nawet przypalał. Środek najczęściej zostanie surowy a skórka będzie odstawała od reszty ciasta. Jeżeli więc nie masz doświadczenia lub zbyt rzadko smażysz pączki, używaj termometru. Ja wrzucam na rozgrzany tłuszcz mały kawałek ciasta – kiedy szybko wypłynie na powierzchnię i zarumieni się w ciągu maksymalnie 1 minuty, to znaczy, że można już smażyć.
Kolejna partia pączków wrzucana na rozgrzany tłuszcz obniża jego temperaturę, dlatego należy ją cały czas kontrolować podczas smażenia.
Jaki tłuszcz do smażenia pączków? Najlepszym jest smalec i nie ma tu żadnej dyskusji. Moje pączki smażę wyłącznie na smalcu wieprzowym lub gęsim.
Kiedy lukrujemy pączki? Kiedy są jeszcze ciepłe. A posypujemy pudrem dopiero po wystygnięciu.
Czym nadziać pączki? Klasyka to powidła lub konfitury owocowe bądź różane. Ale wielu amatorów nowych smaków poszukuje różnych opcji…U mnie zawsze są klasycznie nadziane.
![](https://www.kuchennymidrzwiami.pl/wp-content/uploads/2019/02/P2150632-580x773.jpg)
Pączki nad pączkami!
przepis z bloga Gotuje, bo lubi
zaczyn drożdżowy
1 kulka świeżych drożdży wielkości ziarna groszku
2 szklanki mąki typ 550
1 szklanka letniego mleka
Wszystkie składniki zmieszaj na gładką masę, naczynie przykryj folią aluminiową i pozostaw do przefermentowania na przynajmniej 8 godzin.
levain
2 łyżki zakwasu pszennego ( jak go zrobić – klik!)
1 szklanka mąki – dałam białą orkiszową bio
1/2 szklanki wody
Wszystkie składniki zmieszaj na gładką masę, naczynie przykryj folią aluminiową i pozostaw w ciepłym miejscu na przynajmniej 8 godzin. Aby sprawdzić, czy zaczyn jest odpowiednio przefermentowany nalej wody do miseczki i dodaj do niej łyżeczkę zakwasu. Jeżeli nie zatonie, znaczy że jest gotowy.
ciasto właściwe
1,5 szklanki letniego mleka
4 szklanki mąki typ 550 – dałam 2 szklanki 550 i 2 krupczatki
15 g soli
150 g zimnego masła
5 łyżek cukru pudru
4 łyżki rumu
6 żółtek
12 g świeżych drożdży
domowa konfitura śliwkowa do nadziewania
1 l oleju roślinnego – użyłam smalec
Mleko wlej do miski. Dodaj obywa zaczyny, świeże drożdże i zmieszaj je z mlekiem tak, aby mniej więcej się w nim rozpuściły. Wszelkie grudki rozetrzyj przy pomocy ręki. Wsyp mąkę i zmieszaj ją z ciastem tak, by nie zostały żadne suche fragmenty. Miskę przykryj ściereczką i odstaw na ok. 30 minut.
Po tym czasie dodaj do ciasta cukier puder, rum oraz żółtka. Przy pomocy miksera wyrób ciasto przez ok. 7 minut. Powinno stać się gładkie i zacząć odchodzić od ścianek miski.
Z lodówki wyjmij masło. Włóż je do woreczka foliowego i przy pomocy wałka rozbij do miękkości. Po kolejnych uderzeniach masło stanie się plastyczne, ale pozostanie zimne. Ubite masło pokrój na drobne kawałki i dodaj do ciasta. Na niskich obrotach miksera wyrabiaj ciasto przez kolejne 8 minut, aż całe masło zostanie przez nie pochłonięte. Ponieważ nic nie wyrabia ciasta tak, jak ludzkie ręce, to ja takie ciasto biorę jeszcze na blat i jeszcze przez pięć minut wyrabiam metodą Bertinette’a (tutaj możesz zobaczyć jak to się robi) – wyrabiałam ręcznie 20 minut.
Wyrobione ciasto uformuj w kulę i umieść w natłuszczonej misce, którą przykryj foliową reklamówką i włóż do lodówki na całą noc. Rano wyjmij miskę z ciastem i pozostaw ją na dwie godziny, aby ciasto doszło do temperatury pokojowej. Podziel odtajałe ciasto na trzy pasy, a każdy z nich na 9 części. Każdą z nich uformuj w kulkę, połóż na lekko umączonym blacie pozostaw na dwadzieścia minut. Po tym czasie każdą kulkę rozpłaszcz na placuszek, na środku którego ułóż łyżeczkę nadzienia . Sklej brzegi ciasta i uformuj okrągły kształt. Ułóż na przyprószonym mąką blacie, lekko spłaszcz i pozostaw do wyrośnięcia na godzinę, lub nawet półtora.
W garnku delikatnie podgrzej olej (na 9 w skali swojej kuchenki ustawiam 6). Wyrośnięte pączki przenieś delikatnie na rozgrzany tłuszcz i smaż z dwóch stron do momentu, aż staną się złoto – brązowe. Odsącz je na ręczniku papierowym i pozostaw do ostygnięcia. Na początku będą miały dość twardą skórkę, która jednak zmięknie po czasie.
Wystudzone pączki możesz polukrować (ja lubię lukier z sokiem cytryny i rumem), posypać płatkami migdałowymi lub zwyczajnie posypać cukrem pudrem. Wiem, że będzie korciło, ale daj im dobrze wystygnąć. I dłużej odstoją, tym lepiej rozwiną się ich aromaty, które sprawiają, że z pierwszym gryzem planujemy już następny raz, kiedy zrobimy te i tylko te pączki.
Mój lukier
1 szklanka cukru pudru +
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka rumu
skórka z pomarańczy bio
Pączki na blogach:
CzteryFajery.pl
Konwalie w kuchni
Kuchnia Alicji
Kuchnia Breni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Ogrody Babilonu
Moje małe czarowanie
Tajemnice smaku
W poszukiwaniu SlowLife
To rzeczywiście pączki nad pączkami, które wspaniale smakują i uczą cierpliwości.
Super, że nas zaprosiłaś do ich smażenia 🙂
Buziaki!
Kamila, ale warto było być cierpliwym!
Pączki nam się cudnie usmażyły!
Mega pączki Aniu nam się smażyły w naszej lutowej Piekarni 🙂 Twoje są przepiękne 🙂 Dziękuję za wybranie tego pzrepisu.
Moje pączki: https://www.mojemaleczarowanie.pl/2019/02/paczki-drozdzowe-na-zakwasie-paczki-na.html
Dorota, bo to są pączki nad pączkami!
Dziękuję.
Mistrzowskie wykonanie!
Ja podejmę kolejną próbę, bo nie jestem zachwycona efektem końcowym. 🙂
https://konwaliewkuchni.blogspot.com/2019/02/lutowa-piekarnia-i-paczki-moniki.html
Magda, bardzo dziękuję.
Widziałam Twoje paczki i stwierdzam, że jesteś zbyt krytyczna wobec siebie.
Ale powtórka to super wiadomość!
Zrobione! To naprawdę pączki nad pączkami i stwierdzam to jako pączkowy niedowiarek. Dziękuję Aniu za taką inspirację.
https://wposzukiwaniuslowlife.blogspot.com/2019/02/najlepsze-paczki-w-lutowej-piekarni.html
Elu, to największa radość dla mnie – taki komentarz!
Dziękuję.
Aniu u Ciebie wyglądają jak milion dolarów te pączki
super się razem smażyło
A,u,
dziękuję.
Wspólne smażenie i pieczenie jest super!
Smakowicie wyglądają i teraz już jestem pączkowy 🙂 i jedynie żałuję, że nie smażyłem na smalcu czyli będzie powtórka.
Dziękuję za przepis i wspólny czas.
Guciu,
fantastyczna wiadomość!
Usmaż kolejne koniecznie na smalcu!
Dziękuję.
pracochłonne, ale raz do roku to aż wypada takie zrobić. Zapisuję przepis!:)
Magdalena, raczej wymagające cierpliwości.
Jeżeli zaplanujesz sobie dobrze przygotowanie ciasta, to pójdzie jak z płatka.
A pączki wybitne. I nie czerstwieją na drugi dzień jak drożdżowe.
Nasze pączki też już gotowe 🙂
Pękamy z dumy i…. z przejedzenia
Saudyjskie Wielbłądy – Piękne!
Widać mistrzowskie przygotowanie ciasta.
Dziękuję.
No i zapomniałam dodać link do przepisu 🙁
http://www.czteryfajery.pl/2019/02/paczki-na-zakwasie-pszennym.html
Saudyjskie Wielbłądy – to emocje pączkowe!
Przepiękne 😉
Dziękuję Ervisha!
Są fanatastyczne w smaku.
Wow, byle do czwartku i tych wszystkich pyszności 🙂
Pełnia Smaków- próba musi być!
Poza tym jest karnawał!
Nie dane mi było ich zrobić. Bardzo żałuję. Cudnie wyglądają, aż mam ochotę przez monitor je chwycić;-)
Marzena, szkoda bardzo.
Warto usmażyć je chociaż raz.
Nie ma porównwnia do innych!
Moje pączki jeszcze przede mną, jak dobrze popatrzyć i nakarmić choć oczy Twoimi <3
Anita, bardzo mi miło!
Pozdrowienia.
Pączki są przepyszne. Zrobiłam z połowy porcji i już żałuję 🙂 Dziękuję Aniu, za zaproszenie do wspólnej zabawy.
Tajemnice Smaku,
Aniu – cieszę się bardzo!
I dziękuję, że smażyłaś pączki razem z nami.
cudowne!!!!
Dziękuję Iza!
Wszystkie kupne pączki nawet nieśmiało nie mogą spoglądać na Twoje 🙂
Dziękuję Iwona.
To bardzo miły komplement.