Dzień szary jak inne podobne listopadowe dni…
Słońce reglamentowane, jak w dawnych nieciekawych czasach mięso czy cukier.
Na dachach szron, a z nieba leci drobna biała kaszka.
Trzeba rozgrzać piekarnik, trzeba upiec coś bardzo optymistycznego!
Zapach marchewkowego ciasta niósł się po całym domu.
Przeplatał się ze słowami Leonadra Cohena i otulał swoim ciepłem.
Dziękuję Kasi za ten pyszny przepis na marchewkowe bułki.
Zmienił ponury listopadowy dzień w dobry czas!
Marchew Deep Purple, której użyłam do ciasta na bułki, jest moją ulubioną. Zawiera o wiele więcej betakarotenu niż najbardziej popularna marchew pomarańczowa i całą gamę witamin. Jest też bardzo słodka. Z tego powodu zmniejszyłam ilość cukru.
Bułki są mięciutkie i przepyszne. Smakują ze wszystkim – z miodem, serem, pasztetem i samym masłem!
Bułki z pieczoną marchwią i tymiankiem na zaczynie drożdżowym
12 szt.
inspiracja przepisem z bloga Posadzone i zjedzone– klik!
zaczyn:
3/4 szkl. wody*
1,25 szkl. mąki pełnoziarnistej pszennej
5 g świeżych drożdży
ciasto właściwe:
15 g świeżych drożdży
3 średniej wielkości marchewki Deep Purple
2 szkl. mąki pszennej bułkowej typ 650 (ewentualnie 1/4 szkl. mąki więcej)
1 łyżeczka brązowego cukru
1 łyżeczka soli
oraz:
ciepła woda do posmarowania bułeczek
ziarna do posypania bułeczek – sezam, siemię lniane i słonecznik
świeży tymianek i oliwa
Zaczyn:
5 g drożdży rozpuściłam w wodzie, dodałam mąkę pszenną pełnoziarnistą i wymieszałam. Przykryłam folią spożywczą i zostawiłam na blacie kuchennym na 15 godzin.
Ciasto właściwe:
Marchew umyłam, wyszorowałam szczoteczką do warzyw, pokroiłam na grubsze plastrty i rozłożyłam na papierze do pieczenia. Polałam je oliwą i posypałam świeżymi listkami tymianku. Upiekłam w temperaturze 180 st. C do miękkości. Potem zmiksowałam marchew blenderem razem z tymiankiem i oliwą na gładkie puree.
Do zaczynu dodałam pokruszone drożdże, puree marchwiowe, 2 szklanki mąki pszennej 650, cukier brązowy i sól. Wszystko dobrze wyrobiłam mikserem z hakiem do ciasta, aż ciasto odchodziło od ścian misy.
Uformowałam z ciasta kulę i włożyłam do miski wysmarowanej olejem. Przykryłam folią i ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 1,5 godziny, aż ciasto podwoiło objętość.
Wyrośnięte ciasto podzieliłam na 18 kawałków, i z każdego uformowałam bułeczkę. Bułeczki ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryłam ściereczką i zostawiłam na 20 minut do wyrośnięcia.
W międzyczasie nagrzałam piekarnik do 180°C.
Wyrośnięte bułeczki posmarowałam wodą i posypałam ziarnami. Włożyłam balchę do gorącego piekarnika i piekłam ok. 20 minut.
* szklanka w tym przepisie to 250 ml
Bułki marchewkowe na blogach:
Am.art kolor i smak
Bochen chleba
Dom z mozaikami
Grunt to przepis!
Kuchennymi drzwiami
Leśny zakątek
Moje małe czarowanie
Nie-ład mAlutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Polska zupa
Posadzone i zjedzone
Proste potrawy
Przepisy na domowy ser i chleb
Sto kolorów kuchni
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slow life
Twins Pot
Dziękuję Wszystkim za ciepłe marchewkowe chwile w listopadowej Piekarni!
Twoje bułki sa mega cudne Aniu 🙂 Ciesze się że je upiekłam z Wami 🙂 Dziękuję i do upieczenia 🙂
Moje bułki pod linkiem:
http://doowa.blogspot.com/2016/11/buki-marchewkowe-na-zaczynie-drozdzowym.html#more
Dorota,
bardzo dziękuję!
Do upieczenia.
Jaki kolor. Niesamowite. Dziękuję za wspólne pieczenie
Karolina,
kolor za sprawą marchwi!
Dziękuję.
Zazdroszczę Ci tych cudnych marchewek 😉 Nadały cudowny i niepowtarzalny kolor Twoim bułko 🙂
Moje tutaj: https://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2016/11/buki-marchewkowe-na-zaczynie-drozdzowym.html
Badylarko,
tak. I smak pieczonej marchwi bardzo pysznie się tu odnalazł.
Pozdrowienia!
Aniu, zaniemówiłam na widok tych bułeczek. Są cudowne!
A tutaj moje bułki http://posadzoneizjedzone.blogspot.com/2016/11/buki-marchewkowe-na-zaczynie-drozdzowym.html
Kasiu,
cieszę się!
I cudownie smakują. Polecam Ci tę marchew nie tylko do bułeczek.
Wow, jaki kolor! Piękne takie bułki, Aniu.
My zjedliśmy głównie z masłem te bułeczki. Są pyszne.
Alucha,
kolor przyciąga. A ta marchew jest mega zdrowa.
Tak, bułeczki są pyszne!
Niesamowity kolor! Miło było znów wspólnie piec, ale niestety u mnie tym razem wpisu nie będzie. Niezapowiedziani goście są tego przyczyną. 😉 Pozdrawiam!
Magda,
dziękuję.
Szkoda, że nie ma Twojego wpisu…
Do upieczenia!
Cóż to za widok! Łał łał łał. Wspaniale Ci się upiekły 🙂 Podrzucam link do mojego wypieku i dziękuję za listopadowe pieczenie:) http://bochen-chleba.pl/przepisy/bulki-i-buleczki/marchewkowe-bulki-w-listopadowej-piekarni/
Agnieszko,
bardzo Ci dziękuję!
Ta marchew jest taka magiczna.
Pozdrawiam Cię!
Wspaniałe bułeczki! Idealne na ten listopadowy czas!
Dziękuję za kolejny wspólny raz!
Kamila,
oj tak. Listopadowe marchewkowe wypiekanie osłodziło nieco szarą codzienność…
Dziękuję!
Wyglądają zjawiskowo, swietny kolor. Szczerze mówiąc to nie znałam takiej marchwi. Dziękuje za wspólne pieczenie,.moje bułeczki są tutaj http://www.domzmozaikami.pl/2016/11/buleczki-marchewkowe-czyli-w-odpowiedzi-na-listopadowe-zaproszenie-amber-albo-jak-zagospodarowac-pozostalosci-z-sokowirowki/r
Alu,
dziękuję.
Warto tę marchew poznać, jest wyjątkowo zdrowa i pyszna.
Twoje bułeczki wyglądają znakomicie ! Nie miałam pojęcia ze marchew moze miec inny kolor niż pomarańczowy .Dziękuje za wspólne pieczenie. Moje blogowe bułeczki są tutaj http://www.domzmozaikami.pl/2016/11/buleczki-marchewkowe-czyli-w-odpowiedzi-na-listopadowe-zaproszenie-amber-albo-jak-zagospodarowac-pozostalosci-z-sokowirowki/
Alu,
marchew pomarańczowa, ta najbardziej popularna, to pochodna właśnie ,czarnej’ marchwi.
Natomiast jest jeszcze marchew żółta, a nawet biała.
Polecam!
Piękny kolor bułek! Szukałam takiej marchwi ale jakoś nie udało mi się znaleźć 🙂
Dziękuję za wspólne pieczenie.
https://lesnyzakatekdany.blogspot.com/2016/11/buki-marchewkowe-na-zaczynie-drozdzowym.html
Dana,
dziękuję. Bułki z tą marchwią okazały się cudownie pyszne!
A ,czarną, marchew łatwio kupisz w Fortecy, na Olkuskiej, Na Dołku…
Bułeczki wyglądają bardzo oryginalnie, na pewno bardzo smaczne. Z taką marchwią jeszcze się nie spotkałem, kolor ma niesamowity. Dziękuję za wspólne pieczenie 🙂
Moje buły tutaj: http://przepisynadomowyserichleb.blogspot.com/2016/11/buki-marchewkowe.html
Jacku, i bułeczki są wyjątkowo pyszne!
Czarna marchew jest na rynku od wielu lat. Pewnie mało popularna powszechnie.
Pozdrowienia!
W pierwszej chwili myślalam, że są czekoladowe, a one są purpurowe! 🙂
moje, dużo bledsze, są tutaj http://jswm.blogspot.com/2016/11/buki-z-listopadowej-piekarni.html
Jswm,
są purpurowe tak jak marchew.
Niesamowite te Twoje bułeczki Aniu, na pewno smakują wyśmienicie 🙂
Dziękuję za zaproszenie i za wspólne pieczenie.
Urszula,
cieszę się, że moje bułki wzbudziły Twoją sympatię!
A smak był doskonały.
Pozdrowienia!
Piękny kolor bułek. Dziękuję za wspólne pieczenie i upiększenie tych szarych dni. U mnie z dynią.
http://amartkolor.blogspot.com/2016/11/buki-dyniowe-na-zaczynie-drozdzowym.html
Aniu,
dziękuję.
Polecam wspólne peiczenie w grudniu!
Zaskoczyłaś mnie tym kolorem! Bułeczki niesamowite! Gratuluję udanego wypieku i pozdrawiam ciepło. Dorota
Dorota,
ten kolor może zaskoczyć!
Dziękuję i do kolejnego pieczenia!
Kolor naprawdę przepiękny! Ciekawe są te marchewki, nie wiedziałam, że są takie wartościowe. Dziękuję, Aniu, za Listopadową Piekarnię i pozdrawiam.
Podaję link do moich bułek: http://wposzukiwaniuslowlife.blogspot.com/2016/11/buki-marchewkowe-na-zaczynie-drozdzowym.html
Elu,
dziękuję. Marchew purpurowa jest pierwotną, od niej wyhodowano dopiero marchew pomarańczową i żółtą.
Pozdrowienia!
Fantastycznie się udały 🙂
Ewo,
dziękuję!
Wyglądają wspaniale ! i do tego ten kolor……Muszę je zrobić 🙂
Ten kolor kusi 🙂 muszę je zrobić, wyglądają tak pięknie !
Słone słodkim…,
Bardzo polecam. Te bułeczki mają moc!
Piękne. Ja dodam jeszcze moje : http://www.polskazupa.pl/bulki-marchewkowe-na-zaczynie/
Agnieszko,
dziękuję i pozdrawiam!
Kolor mają niesamowity! Cudne i napewno smaczne 🙂
Monica,
przepyszne i bardzo marchewkowe.
Dziękuję!
Bardzo żałuję, że nie dołączyłam do piekarni. Jestem w takim niedoczasie:-( Mogę się wirtualnie poczęstować? 😉
Marzena,
szkoda, bo bułki bardzo smaczne.
Częstuj się!
Ja czuję te bułeczki aż u mnie! Po opisie, aż człowiek głodny się robi 🙂
Marcelina,
cały dom pachnial u mnie pieczoną marchewką.
A bułeczki poszły w kosmicznym tempie!
Dołączam niestety z opóźnieniem, gdyż kompletnie zastrajkował mi wczoraj internet – żesz nie miał kiedy stroić fochów, wrrrrr…. Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zdyskwalifikuje mnie to z grona Listopadowych Piekarzy 🙂
Asiu,
super, że dołączyłaś listopadowej Piekarni.
Jesteś z nami piekarzami!
Aniu przepiękne bułeczki, miałam na nie straszną ochotę … jednak jak przyszło do pieczenia to nie mogłam … jakos nie mogę się przemóc, ale może wkrótce się otrząsne i do Was wrócę.
Jolu,
szkoda, że nie mogłaś…
Trzymam kciuki za kolejne wspólne pieczenie!