Warzywa i ich liście staram się wykorzystywać do końca. Najczęściej trafiają do bulionu, ale bywają także składnikami warzywnych potrawek, zup i zapiekanek. Warunek jest jeden – pochodzą ze znanych mi, ekologicznych upraw.
Tym razem ugotowałam naprawdę wyborną zupę z odłamanych łodyg szparagów i liści młodej rzodkiewki. Masz ochotę spróbować ?
pozostałe łodygi z 1 pęczka zielonych i białych szparagów
liście z 1 pęczka młodych rzodkiewek
2 ziemniaki
1 szalotka
2 ząbki czosnku
2 łyżki klarowanego masła
sól morska i biały pieprz
koper do podania
Pozostałe łodygi szparagów przełam i odrzuć same końcówki. Obierz obieraczką do warzyw. Odetnij liście od rzodkiewek i dokładnie je umyj razem ze szparagami. Obierz ziemniaki i pokrój w małą kostkę. Do garnka włóż masło i wrzuć ziemniaki. Duś na małym ogniu, dodaj pokrojoną w kostkę szalotkę i czosnek, potem kawałki szparagów. Posól i duś, mieszaj żeby się nie przyrumieniły – ogień musi być mały. Wlej wodę – 500 ml i zagotuj. Dopraw solą i pieprzem. Jeżeli ziemniaki są miękkie, wrzuć liście rzodkiewki, wymieszaj i wyłącz ogień.
Rozlej zupę do talerzy i udekoruj koprem.
* zupę można zaciągnąć żółtkiem
Mam ochotę spróbować i spróbuję 🙂 Świetnie wygląda.
Kamila, koniecznie. To pełnowartościowy posiłek z wykorzystaniem wszystkiego co zostaje.
Jak dla mnie to wszystkie dania ze szparagami świetnie wyglądają 🙂
Miye, dla mnie przede wszystkim dobrze smakują.
Szparagi to moja miłość i teraz w czasie sezonu na nie oczywiście kupuje ich sporo. Bardzo cenię sobie Twoje przepisy, tym razem po raz kolejny poznaje coś nowego, świetnie że napisałaś post o wykorzystaniu końcówek szparagów. Sama kupuje je bezpośrednio na farmie szparagowej i zawsze głowię się co zrobić z końcówkami, bo również nie lubię marnować resztek warzywa. Twój przepis idealnie odpowiada na moje pytanie. Dziękuję wykorzystam na %.
Violu, podoba mi się bardzo, że kupujesz szparagi bezpośrednio na farmie. I ja staram się kupować w ten sposób, bez pośredników i długiego łańcucha dostaw. A zupa na pewno będzie Ci smakowała.
Brzmi smakowicie, sezon na szparagi zdecydowanie jest moim ulubionym!
Miye, dlatego cieszmy się szparagami każdego dnia!
Nigdy nie słyszałam o takiej zupie. Czuję się zaskoczona i ciekawa jak ona smakuje.
Asiu, nie słyszałaś, bo to moja autorska zupa. Smakuje wybornie. Najlepiej sama spróbuj.
Lubie szparagi chyba pod kazda postacia, dziekuje za przepis, zapisuje, bo mam na Twoja zupe ogromna ochote 🙂
Aniu, bardzo mi miło. Bierz przepis i gotuj