Marmolada z pomarańczy i skórek z rumem. Sycylijskie wspomnienia

 

Ta pyszna marmolada miło połechce każde kubki smakowe. Przepis przywiozłam z Sycylii, kiedy to podróżowaliśmy po wyspie i pewnego popołudnia dotarliśmy do miłego agroturismo pod Etną. Góra wyglądała jak groźny stwór i jak zwykle wydzielała ze swojego wnętrza czarny dym.
A w naszym agroturismo był cudowny gaj, w którym rosły pomarańcze, cytryny i kumkwaty. Zaraz obok było imponujące orto, którego zazdroszczę do dzisiaj.
Marmolada pomarańczowa była codziennym dodatkiem do śniadań, jakie serwował nam właściciel. I bardzo chętnie podzielił się ze mną swoim przepisem. Dzisiaj dzielę się nim z Wami. Niech idzie dalej w świat.

 

 

2 kg organicznych pomarańczy tarocco
800 g cukru
sok z połowy cytryny
1 torebka cukru z prawdziwą wanilią
2 łyżki jasnego rumu

Dobrze umyj pomarańcze w wodzie z sodą oczyszczoną i wysusz. Zdejmij skórkę (tylko pomarańczową część) za pomocą obieraczki do ziemniaków, pokrój w cienkie paski i gotuj w wodzie przez 20 minut.
Obierz dokładnie wszystkie pomarańcze, usuwając białą część – albedo i nasiona. Odcedź skórki, pokrój pomarańcze na kawałki i wszystko łącznie z sokiem włóż do wysokiego garnka. Dodaj cukier  i sok z cytryny i gotuj do uzyskania preferowanej przez ciebie konsystencji (moja gotowała się mniej niż dwie godziny). Przetestuj marmoladę na spodku, wykładając łyżeczkę marmolady i poczekaj, aż ostygnie. Jeżeli uznasz, że jest gotowa, dodaj do garnka z marmoladą wanilię i rum. Wymieszaj. Przełóż do wysterylizowanych słoików i zamknij, wstaw do piekarnika nagrzanego do 120 st. C. i zostaw na  godzinę. Wyłącz piekarnik i zostaw słoiki z marmoladą do całkowitego ostygnięcia.  Są gotowe do przechowywania w spiżarni. Można też od razu częstować się tą pyszną marmoladą.

Ciasto czekoladowo – piernikowe z palonym masłem i domową konfiturą

 

To niezwykle korzenne i delikatnie czekoladowe ciasto na pewno zachwyci miłosników świątecznych deserów. Jest kompilacją kilku przepisów i narodziło się spontanicznie. Idealnie komponuje się z białymi winami deserowymi i ich musującymi odmianami. Ten fantastyczny deser podam po świątecznym obiedzie. Dodatkami będą mocna kawa i herbata. Niech to będzie piękny czas…

 

 

Ciasto czekoladowo-piernikowe z palonym masłem i domową konfiturą

foremka z wyjmowanym dnem 24 x 24 cm

400 g  mąki orkiszowej T550 bio
300 g miodu akacjowego
120 g czekolady 70%
4 łyżeczki proszku do pieczenia bio
2 łyżeczki sody oczyszczonej
200 g masła palonego – jak zrobić palone masło klik!
4 jajka ze wsi
200 ml mleka
60 g domowej przyprawy piernikowej
domowa konfitura śliwkowa do przełożenia ciasta

polewa czekoladowa
250 ml śmietany kremówki
250 g gorzkiej  czekolady 80%

W misce mieszamy suche składniki – mąka, proszek, soda i przyprawa piernikowa.  Masło karmelizujemy w średnim garnku, zdejmujemy z palnika i dodajemy – czekoladę, miód. Mieszamy, aż wszystko się połączy i dodajemy jajka.  Mieszamy łyżką. Teraz do misy miksera przesypujemy suche składniki, dodajemy mokre i miksujemy na jednolitą masę. Piekarnik nagrzewamy do 170 st. C. Formę do pieczenia wykładamy papierem  i przekładamy masę na ciasto. Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy  40 – 50 minut do suchego patyczka. Wyjmujemy na kratkę i sudzimy. Bardzo ostrym nożem kroimy ciasto na trzy części, z każdej odkrawamy pasek ciasta i odkładamy. Dwa placki przekładamy konfiturą śliwkową i przykrywamy trzecim plackiem, delikatnie dociskamy. Odkrojone paski ciasta scieramy na tarce lub kruszymy. Wierzch ciasta pokrywamy cieniutką warstwą konfitury i przykrywamy ją szczelnie okruchami ciasta. Delikatnie przyciskamy.
Polewamy polewą czekoladową lub posypujemy cukrem pudrem. Dekorujemy według uznania.