Doskonały omlet z botwinką i pecorino. Młodziutkie buraczki i ich liście w połączeniu z jajkami i wyrazistym serem mogą być świetnym śniadaniem, wczesnym obiadem lub kolacją. Delikatny i puszysty omlet rozpieści każde podniebienie, a duszona botwinka jest tu prawdziwym rarytasem.
Jeżeli chcesz spróbować jak smakuje podana w takiej kombinacji, zachęcam bardzo do zrobienia tego dania.
Botwinkę z Konwaliami w kuchni, uczyniłyśmy królową maja w naszym wspólnym projekcie Sezonowo od A do M.
1 mały pęczek botwinki
4 szczęśliwe jaja
garść posiekanego szczypiorku
sól morska i świeżo mielony pieprz
3 łyżki śmietanki 30%
1 mała cebula dymka
50 g startego pecorino romano plus ewentualnie do posypania
2 łyżki masła
1 łyżka oliwy EV
Botwinę dokładnie umyj i osusz. Całą botwinkę drobno pokrój – łodygę i liście.
Dymkę posiekaj w drobną kostkę. Masło i oliwę włóż na patelnię i zacznij szklić cebulkę.
Posiekaną botwinkę dodaj do cebuli, przemieszaj i duś pod przykryciem ok 5 min. Potem odkryj i smaż jeszcze po przemieszaniu kolejnych kilka minut. Uważaj, aby warzywa się nie przypaliły.
Do naczynia wbij jajka i dobrze je roztrzep. Wlej śmietankę, dodaj pecorino, sól i pieprz. Wymieszaj wszystko dokładnie.
Na podsmażoną botwinę wylej roztrzepane jajka z dodatkami. W czasie zalewania jajkami cebula i botwina mogą się nierównomiernie rozmieścić – pomóż sobie łopatką i równomiernie rozłóż je na omlecie.
Dodaj resztę masła i smaż pod przykryciem do momentu ścięcia jajek. Gotowy omlet przełóż na talerz, posyp posiekanym szczypiorkiem i młodymi listkami botwinki.
W tym roku omletu z botwinką jeszcze nie jadłam, ale to się wkrótce zmieni.
Twój wygląda tak pysznie i kusząco, że trudno mu się oprzeć.
Dziękuję za botwinkowe spotkanie.
Magda, chyba każde wiosenne spotkanie z botwinką zaczynam od omletu. Botwina jest jeszcze delikatna i nawet na surowo można ją chrupać. Dziękuję.
Uwielbiam omlety, ale zazwyczaj na słodko z owocami
Anszpi, warto odejść od rutyny. U nas omlety na słono i słodko.
Takie pyszności to ja muszę wypróbować
Adrianno, koniecznie.
Takie pyszności to ja muszę wypróbować
Adrianno, do dzieła!
Macie pyszne botwinkowe spotkanie. Takiego omleta też i sobie przygotuję. Mniam
Kamila, o tak. Pysznie i ciekawie. Omlet jest super.