Kiszona cukinia – makaron. Domowe kiszonki, które leczą

 

Kiszonkami fascynuję się od dawna i mogę się pochwalić kilkoma ciekawymi propozycjami. Wiadomo, że niezależnie od kulinarnych trendów, kiszonki były obecne w naszych domach od zawsze. Kiedy myślę o letnich przetworach, mam przed oczami mnóstwo zaprawionych w słojach warzyw i owoców, które zamykały się na zimową posuchę…

I kiedy dotarła do mnie książka Domowe kiszonki, które leczą autorstwa Ewy Sypnik – Pogorzelskiej i Magdaleny Jarzynka – Jędrzejewskiej, byłam bardzo wdzięczna Wydawnictwu RM za nowe kiszonkowe inspiracje.

W książce znajdują się wyjątkowe przepisy na kiszone warzywa i owoce, jak również propozycje ich wykorzystania.  Autorki dzielą się radami praktycznymi i wskazówkami dotyczącymi przygotowania kiszonek. Znjadziemy tu także opisy nieocenionych zalet zdrowotnych kiszonek. Bardzo polecam tę książkę, bo zawiera proste przepisy z dostępnych warzyw i owoców na cztery pory roku.

 

 

Po przejrzeniu wydania Domowe kiszonki, które leczą, od razu wykorzystałam jeden z przepisów!

Kiszona cukinia – makaron

2 zielone cukinie – użyłam eko
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka gorczycy
1 liść laurowy
korzeń chrzanu – 2 cm
1/2 łyżeczki mielonego pieprzu
(dodałam suszony koper)

solanka: woda + po 1 łyżce soli kamiennej na 1 l wody

Przygotować solankę: do gorącej wody dodać sól i dokładnie wymieszać, odstawić do wystygnięcia.
Cukinie dokładnie umyć i obieraczką do warzyw pociąć na makaron.
Posypać pieprzem i ciasno ułożyć w słoiku razem z przyprawami.
Zalać solanką i odstawić w ciepłe miejsce na 2-3 dni ( w zależności od temperatury).

23 thoughts on “Kiszona cukinia – makaron. Domowe kiszonki, które leczą

  1. Wow słyszałam o wielu kiszonych przetworach, ale nigdy o cukini! a w sumie czemu nie, musi być pyszna! Chętnie spróbuję zrobić, bo cukienię uwielbiam 🙂

  2. Kiszonki bardzo lubię, to prawdziwa skarbnica witamin. Nigdy nie robiłam kiszonki z cukinii i bardzo chętnie wypróbuję przepisy

  3. Bardzo lubię wszelkie kiszonki, ale nie wiedziałam, że mogą leczyć 🙂

  4. I mi ta książka przypadła do gustu ,a cukinia jest na liście do zrobienia , na pierwszy ogień ukisiłam botwinkę( bo trafiła się mi taka prawdziwa z warzywniak znajomych)

    • Post Author Amber

      Alu, to bardzo się cieszę.
      Cukinia to rzadkość wśród kiszonek.
      Botwinkę kiszę od dawna.

      • to zupełnie odwrotnie niż u mnie , ja(wprawdzie nie formie makaronu, ale całą jak maleńka lub w cząstkach) cukinie kiszę od lat ,a botwinkę pierwszy raz

  5. Teraz dużo się mówi o kiszonkach, my cały czas pozostajemy wierne jedynie ogórkom.

  6. Cukinie kiszoną lubię, ale jeszcze bardziej ostatnio oszalałam na punkcie kiszonych rzodkiewek!

  7. Takie naturalne metody czasami potrafią zdziałać naprawdę cuda

  8. Książka może być inspirująca. Z pewnością zamówię!

  9. Świetna propozycja lektury. Ostatnio kiszonki wracają do łask i zaskakują 🙂

  10. Wędrówki po kuchni

    Cukinię lubię chyba w każdym wydaniu i zajadamy ją przez cały rok. Bardzo ciekawy przepis 🙂

  11. teraz to mnie zaintrygowałaś, ciekawa jestem jej smaku 🙂

Skomentuj Amber Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie adresu e-mail podanego przy rejestracji na stronie http://kuchennymidrzwiami.pl przez Annę Kamińską w celach marketingowych, w tym również w celu marketingu bezpośredniego. Wiem, że w każdej chwili będę mógł wycofać zgodę.