Niezawodne.
Wystarczy hasło i przepis.
Dzielą się dobrym słowem,radami,emocjami.
Odkładają ważne i mniej ważne sprawy,żeby razem upiec.
Zwabione smakiem i zapachem chleba.
Doświadczone bardziej i mniej.
Debiutujące w piekarni i hodujące swój pierwszy zakwas.
Ufające,że to będzie kolejny piękny czas.
Jak jedna pragną odkrywać siłę wspólnego pieczenia.
Wspaniałe Dziewczyny.
Gotowe prawie na wszystko!
Bagietki na płynnym zakwasie
przepis podaję za Renatą S.
28og letniej wody
480g zakwasu żytniego, o konsystencji jak na grube naleśniki naleśniki; dokarmiony lub nie*
480-600 niebielonej mąki (ilość mąki zależy od jej stopnia wilgotności, temperatury otoczenia itp)
2 1/2 łyżeczki soli
2 łyżeczki cukru
1 łyżka drożdży instant**
4 łyżeczki glutenu (opcjonalnie)
* Jeśli dokarmisz zakwas przed użyciem, chleb wzrośnie lepiej; ale jeśli jesteś w pośpiechu, niedokarmiony zakwas po prostu użyczy mu smak, a drożdże w recepturze zadbają o wyrastanie ciasta.
** Przy dobrze dokarmionym zakwasie, drożdże pominąć
1) W dużej misce połącz wodę, zakwas i 3 szklanki mąki, resztę mąki dosypiesz pózniej. Dobrze wymieszaj.
2) Dodaj sól, cukier, drożdże i gluten, następnie dodatkowe 1 1/2 do 2 szklanki mąki. Mieszaj aż ciasto będzie odchodziło od ścianek, dodając tylko tyle dodatkowej mąki ile to konieczne; luzne (lepkie) ciasto da lekki miąższ.
3) Mieszaj ciasto przez 7 minut mikserem; lub 8 do 10 minut ręcznie, na lekko natłuszczonej powierzchni. Ciasto można również zagnieść w automcie do chleba nastawiając na odpowiedni cykl. Po zakończeniu, przenieś ciasto do miski by rosło, jak poniżej.
4) Umieść ciasto w wysmarowanej olejem misce, przykryj miskę i odstaw do wyrośnięcia aż zwiększy objętość dwukrotnie, około 90 minut.
5) Delikatnie odgazuj ciasto i podziel go na sześć części (dla cienkich bagietek)
6) Uformuj z każdego kawałka wałeczki do 35cm długości, ułuż je conajmniej 10 cm od siebie, połóż bagietki na blaszkę porytą pergaminem lub w specjalnych formach do bagietek.
7) Pokryj chleby lekko wysmarowaną folią spozywczą i zostaw do wyrastania na 1 1/2 do 2 godzin. Pod koniec wyrastania rozgrzej piekarnik do 225°C.
8) Aby uzyskać klasyczny wygląd bagietek, naciąć je trzy razy na 1 cm.
9) Piecz bagietki przez około 25 minut lub do uzyskania złoto-brązowgo koloru. Wyjmij chleb z pieca. Wyłącz piekarnik, lekko uchyl drzwiczki na kilka centymetrów, wsuń ponownie chleb do pieca i zostaw aż do schłodzenia pieca bez blaszek. W ten sposob chleb zachowuje chrupiącą skórkę.
Moje uwagi:
* wykorzystałam mąkę 650 i pełnoziarnistą Lubella
* zrobiłam dość luźne ciasto aby uzyskać mięciutki środek.Bagietki udały się niezawodnie
*piekłam je w formie do bagietek
Jeszcze ciepłe bagietki jedliśmy z ziołową oliwą ,którą przygotowałam z dodatkiem świeżych liści bazylii i oregano, i soli morskiej.
Smakowały wybornie!
Ale cudownie wypieczone 🙂 widac, ze sa bardzo chrrrupiace 🙂
Dziekuje za wspolne pieczenie i swietna zabawe ;*
No i cudne wyszly! Odciski na bagietkach bezcenne. Widac, ze chrupiące! Dzieki Amber za twoja ciezka prace. Do następnego 🙂
Aniu śliczne te twoje. Moje jednak zbyt ciężkie wyszły z samej razowej.
Aniu cudnie się Tobie upiekły, bardzo apetycznie wyglądają. Ach, chyba jednak kupię foremkę 🙂 Dziękuję Aniu za zaproszenie do kolejnego już wspólnego pieczenia 🙂
Cudny tytuł posta 🙂
Aniu, przez monitor czuję, że chrupiące !
Jednak muszę kupić formę 😉
Dzięki za wspólne pieczenie, serdecznie pozdrawiam !
Gatita,
śietnie,że Ci się podoba!
Kupuj formę.
Bagietki to pyszne wyzwanie.
Pozdrawiam Cię i dziękuję,że byłaś!
idealne:)
Alu,
podziękowania!
Chciałabym je udoskonalić w kształcie…
ależ smakowite kropeczki! i widać, że chrupią przy każdym kęsie! fajnie znowu było piec razem 🙂 dzięki 🙂
Wiewiórko,
ja uwielbiam te kropeczki!
Dziekuję Ci za pyszne bagietkowe pieczenie.
Amber, litosci! 🙂 Jak zobaczylam te bagietke w oliwie to znow mam ochote je piec :)) Dziekuje za zaproszenie i kolejne wspolne pieczenie 🙂
Usciski.
Majko,
musisz zatem je upiec do tej aromatycznej oliwy!
Dziekuję,że byłaś znowu we wspólnej piekarni.
Amber to Ty jesteś niezawodna! Ty nas mobilizujesz do wspólnego pieczenia, wielkie dzięki Ci za to:) Bagietki wyglądają przepysznie, a z ziołowa oliwa, to musiały smakować nieziemsko 🙂 Dziękuję i pozdrawiam:)
Anita,
a ja tak się cieszę,że dajecie się namówić mimo wszystko…
Pyszne chwile.
Dziękuję Ci!
Doskonałe z ziołową oliwą. Dziękuję za wspólny czas 🙂
Kamila,
naprawdę doskonałe!
Dziękuję,że się przyłączyłaś do wspólnych bagietek.
Amber, Twoje bagietki to mistrzostwo świata! Gratuluję 🙂
Anko,
no nie,są piękniejsze…
Mam swoje typy.
Dziękuję,że piekłaś.
Aniu i piekące dziewczyny, bagietki wyszły wam fantastyczne! Nie moge się doczekać, kiedy upiekę własne. W tym tygodniu nastawiam świeży zakwas, więc troche jeszcze potrwa, zanim nabierze mocy, ale bagietki idą na listę do upieczenia.
Bee,
zakwas Twój niech rośnie i dojrzewa.
Będzie jak zanalazł!
Pozdrowienia.
mniam ! wyglądają super, a ekipa zacna do pieczenia bagietek 🙂
Ulciku,
dziękuję.
Słuchy mnie doszły, że chcesz dołączyć do naszych akcji.
Zapraszam na kolejny raz!
i te kropeczki na spodzie… uwielbiam takie!
Aniu dziękuję za wspólne pieczenie! to była prawdziwa przyjemność i już nie mogę doczekać się kolejnego wyzwania!
Myniu,
te kropeczki są …pyszne!
Ja się cieszę,że dołączyłaś do nas.
Do następnego!
Przepiękne bagietki! Cudowny przepis i wspaniałe wspólne pieczenie! 🙂
Kolejny raz cuda Wam wyszły. A ja sobie chodzę i podziwiam 🙂
Pozdrawiam Aniu. :*
serwowane z tak aromatyczną oliwą… bajka!
dziękuję za zaproszenie, ogarnięcie tylu Piekarek, i oby do następnego pieczenia!
Nie ma to jak wspólne pieczenie 😀 a do tego jeszcze takie wypasione bagietki!
Aniu, kolejny piękny czas z Wami. W całym tym przedsięwzięciu jest taka magia, że aż sama jej nie rozumiem, ale wiem, że zawsze chcę być z Wami, gotowa na prawie wszystko:-) Cudne Twoje bagietki:-) Wiem, że kolejny zakup to forma do bagietek:-) Miłego wypoczynku i smacznych inspiracji przywiezionych dla nas:-)
Aniu Twoje bagietki wyglądają wspaniale:-), bardzo żałuję, że z Wami nie piekłam(((
Zaraz będę szykować kolację. Nie pogardziłabym takimi smakowitymi bagietkami 🙂
Amber, jak mi tu będziesz takie rarytasy (idealnie wyrośnięte na dodatek) serwować, to ja dnia któregoś po prostu udam się na Twój biegun południowy i wgryzę się w efekty Twojej pracy!! Dzięki za kolejną akcję. całusy!!
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego zapach zwabił mnie dopiero dzisiaj. To najpewniej kwestia kataru, bo inaczej poczułabym przecież od razu 🙂 Cudowne bagietki Amber, cudowne 🙂
oj tam, oj tam na prawie wszystko ….ja to bym powidziała, że na wszystko:). Aniu jesteś wielka za to, że tak nas scalasz przy tym chlebie codziennym, ale jakże doskonałym:)
Cudowne są Twoje bagietki …. taka foremka marzy mi się …. może zażyczę jej sobie na urodziny:)
dziękuję i do następnego “niech nam się upiecze” … szkoda, że to dopiero początek września:)
Jolu,
mnie cieszy,że tyle nas piecze za każdym razem.
I to jest najpiękniejsze.
Pozdrowienia!
Aniu, musiały być pyszne z taką oliwą! Dziękuję raz jeszcze 🙂
Aniu,
były pyszne z ta ziołową oliwą.
Super,że piekłaś.
Piękne bagietki, chętnie je wypróbuję 🙂 Szkoda , że nie wiedziałam o akcji .Gdzie można się dowiedzieć na przyszłość ? Pozdrawiam M.
Małgosiu,
dziękuję.
zapraszam na kolejną akcję.
Możesz napisać do mnie na adres e-mail.
Pozdrowienia.
Gotowe na prawie wszystko! I radzące sobie z przeciwnościami losu:) Pięknie Ci się Aniu upiekły!
Aniu,
radzenie sobie,to nasz konik…
Dziękuję Ci za nasz bagietkowy czas!
bagietki wspaniałe 🙂 dziękuję za wspólnie spędzony czas i bardzo pozytywne emocje 🙂
Łucjo,
dziękuję.
Wspaniale,że byłaś z nami.
Pozdrowienia!
Aż mi tutaj zapachniało 🙂
Evitaa,
o to chodzi!
Zapach naszego pieczenia czuć nawet w sieci.
Gotowe prawie na wszystko!
Podoba mi się ten tytuł:)
Jeżeli chodzi o domowe pieczywo,
gotowa jestem naprawdę na wiele.
Uwielbiam jego zapach, smak
i te nasze wspólne spotkania przy nim:)
Magda,
nasze wspólne pieczenie jest takim pysznym i magicznym czasem.
Dziękuję,że tu jesteś !
Aniu, śliczne zdjęcia. Pachną bazylią i oliwą. Bagietki bardzo udane. Ja, niestety zawsze boje sie tych małych otworków w blaszce na bagietki i dlatego zwykle wykładam ją papierem. Muszę odważyć się upiec bez papieru, bo pięknie wyglądają.
Wisło,
dziękuję.
Ja zawsze piekę w tej formie bez papieru.
To ciasto było barzdo rzadkie,ale jak widać upiekły się.
Dziękuję Ci za udział w bagietkowej akcji.
U Ciebie też. A ja się zaśliniłam po raz drugi! Nic tylko posmarować świeżym masłem i chrupnąć.
Tofko,
u mnie też,bo to było wspólne pieczenie.
U mnie były ze świeżą oliwą i ziołami.
Pozdrawiam Cię.
Widziałam je już na kilku blogach… ale za każdym razem na nowo mnie zachwycają…:)
Dorota,
dziękujemy!
a ja się czuję pominięta 🙁
ja już wróciłam z tych moich letnich wypraw … już jestem … znowu mam kuchnię pod dachem i piekarnik 🙂
BARDZO PROSZĘ O MNIE PAMIĘTAĆ PRZY KOLEJNYM WSPÓLNYM PIECZENIU ! 🙂
Aniu , bagietka cudowna … uwielbiam tak jak Ty chrupiące , jeszcze ciepłe pieczywo moczone w oliwie z dodatkiem świeżych ziół …
Pozdrawiam serdecznie i zaczynam rozczytywać się we wszystkich Twoich letnich opowieściach / mam spore zaległości 🙂 /
Ankawell,
nie odzywałaś się ostatnio,nie wiedziałam,że już jesteś…
Oczywiście kiedy będzie następna akcja i wysyłam do Ciebie zparoszenie!
A te bagietki polecam Ci do indywidualnego pieczenia.
Pozdrawiam!
Piękne chwile wspólnego pieczenia. Nic dziwnego, że wyszły z tego też piękne bagietki!
A forma do wyrastania genialna, muszę się zastanowić nad kupnem takiego gadżetu.
Pozdrawiam 🙂
Tosiu,
wspólne pieczenie jest niezwykle ekscytujące…
Forma do bagietek się sprawdza,polecam.
Dziękuję za odwiedziny.
Piękne!!!
Bardzo dziękuję za zaproszenie i wspólne pieczenie. Do następnego!!!
Niech nam się upiecze 🙂
Basiu,
dziękuję i też mam nadzieję do następnego pieczenia.
Miłego weekendu!
Amber, takie bagietki to mistrzostwo świata.
Obejrzałam wypieki wszystkich piekarek i zachwyciłam się !
Urszulo,
dziękuję.
Wszystkie Piekarki upiekły bagietkowe cuda,to prawda.
Pozdrowienia!
apetyczne! poproszę taką prosto z pieca:)
Olu,
przy kolejnej okazji masz załatwione.
Dziękuję!
genialna forma do bagietek, przyznam, że pierwszy raz taką widzę! fenomenalnie, że Was się tyle zebrało, jestem pod ogromnym wrażeniem. a ja właśnie mam nową kuchnię, więc jestem pełna energii i zapału i będę piekła domowe pieczywo, chętnie wykorzystam ten przepis.
Pozdrawiam,
Monika
Moniko,
dziękuję.
I gratuluję nowej kuchni!
Jeżeli masz ochotę i zakwas,możesz przyłączyć się do naszej piekarniczej grupy.
POzdrowienia!
Tak smakowicie wyglądają, aż chciałoby się kęsa tak pyszniutkiej bagietki 😉
Ula,
częstuj się.
Zapraszam!
Jak to sie stało,że mojego komentarza brakło przy tym wpisie ?
Zabieram się do wypieku bagietek, forma kupiona na 4 sztuki,przypomniałam sobie
o Twoich, Aniu, pieczonych w formie do bagietek , patrzę, a tu brak mojego zachwytu !
Chrupiące, piękne i ta oliwa , pycha !