Szafranowe ciasto z persymoną i pomarańczową polewą. Sezonowo od A do M

 

Adwent mija tak szybko, że trudno się zorientować! Zaraz będą święta i nowy rok.
Czuję, że już nie jestem taka skuteczna jak kiedyś…Pewnie to też dlatego, że bardziej świadomie staram się wykorzystywać swoją energię na różne aktywności. Również te w kuchni.
Zastanawiam się i kalkuluję co jest priorytetem, a co jedynie dodatkiem do świąt.
Hołduję minimalizmowi i obfitość ma u mnie już nie takie odważne oblicze jak dawniej…
Nie przesadzam z zakupami i prezentami. Skupiam się o wiele bardziej na jakości.
Wszystko musi mieć wartość i wymiar bliskości.
Uwielbiam za to karmić swoich bliskich i gości, toteż kuchnia przed świętami zamienia się w domowe epicentrum.
Polecam Wam upiec na święta to ciasto.
To coś absolutnie fantastycznego! Ciasto jest miękkie, wilgotne i zarazem puszyste, pachnie dojrzałym owocem persymony, kokosem i hiszpańskim szafranem. Na pewno idealnie wpisze się w plan świątecznej cukierni.

Poza tym to nasze ostatnie sezonowe spotkanie od A do M w tym roku! Spotykamy się z Magdą i Jej Konwaliową kuchnią już od kilku lat i ciągle mamy ochotę gotować na dwa blogi. Każdy miesiąc przynosi nowe dania i nowe smaki. Jest pysznie i ekscytująco. Jak dzisiaj persymonę poda Magda?
 

 

Szafranowe ciasto z persymoną i pomarańczową polewą

ciasto
1/4 łyżeczki szafranu
1 łyżeczka cukru
1 łyżka ciemnego rumu
200 g masła
150 ml mleka kokosowego
250 g mąki tortowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia bio
1/4 łyżeczki soli
2 duże jaja
150 g cukru
2 bardzo dojrzałe persymony

polewa
1 łyżka soku z pomarańczy
2, 5 łyżki cukru pudru

Wyciśnij sok z pomarańczy do naczynia, powoli dodawaj cukier puder, cały czas mieszając. Lukier powinien zgęstnieć. Odstaw.

Rozetrzyj szafran z 1 łyżeczką cukru i włóż do małego słoika. Dodaj ciemny rum i przykryj pokrywką, pozostaw w temperaturze pokojowej na co najmniej godzinę.
Rozgrzej piekarnik do 175 ° C . Wysmaruj formę do pieczenia masłem i wysyp mąką.
Roztop masło w rondlu. Dodaj mleko kokosowe i mieszaninę szafranu i odłóż na bok.
Wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia i sól w misce.
Połącz jajka i cukier, miksuj aż będą lekkie i puszyste. Obierz perysmony ostrym nożem ze skóry. Pokrój na kawałki i rozgnieć widelecem. Dodaj masło, miąższ owocowy i mieszaj, aż składniki się połączą. Dodaj suche składniki i mieszaj, aż ciasto będzie gładkie.
Wlej ciasto do przygotowanej formy i piecz na dolnym ruszcie piekarnika przez 40-45 minut lub do momentu, aż patyczek będzie suchy. Pozostaw ciasto do ostygnięcia w formie na 1O minut, a następnie odwróć je na kratkę aby całkowicie wystygło. Polej polewą.

Piernik tarty Marji Disslowej. Korzennie…

 

Pierniki lubię nie tylko od święta. Czasami pojawia się u mnie piernikowe ciasto  bez okazji.  Bo korzenne smaki, zapachy i aromaty mają wielką moc! Od lat też przygotowuję domową piernikową przyprawę. Ale świątecznie rządzi piernik staropolski, który jest numerem jeden. Wiadomo, że to najbardziej wymagający wypiek z piernikowej rodziny, bo musi długo dojrzewać przed pieczeniem, a potem jeszcze przed jedzeniem…
Do niego zawsze są małe pierniczki, wypiekane przeze mnie od początku grudnia i ozdabiane przez małych i dużych członków Rodziny tuż przed świętami. Po upieczeniu chowam je do słoi i puszek i umieszczam w najdalszych zakamarkach domu, aby nie wyparowały…
Do piernikowego towarzystwa co roku dołącza też jakiś nowy korzenny wypiek, aby urozmaicić świąteczną domową cukiernię.
W tym roku będzie to Piernik tarty Marji Dissowej. Zapraszam na jego premierę!

 

 

Piernik tarty
z książki Marji Disslowej Jak gotować 
(podaję w oryginale)

1/8 ltr miodu
10 dkg cukru
3 jaja
4 dkg topionego masła
1 łyżeczka korzeni, cynamonu, goździków, cytrynowej skórki
1/2 dkg sody
mały kieliszek rumu
35 dkg mąki
6 dkg orzechów ( zastąpiłam migdałami)
6 dkg pomarańczowej skórki

Wlać miód do miski, ucierać wałkiem z cukrem, poczem dodawać kolejno wszystkie dodatki nie przestając ucierać; gdy wraz z mąką utworzy się gładkie ciasto, wyjąć wałek, dodać poszatkowane orzechy i pomarańczową skórkę, wymieszać, przełożyć do wysmarowanej formy, po godzinie wstawić piernik do dobrze wygrzanego ale nie gorącego pieca. Nie ruszać, aż piernik dobrze stężeje i urośnie, inaczej opadnie w pieczeniu i nie będzie pulchny. Piec się powinien godzinę, a nawet półtorej godziny, gdy piec chłodniejszy.

 

Jeżeli chcecie poznać inne moje pierniki, albo szukacie korzennych inspiracji, podaję linki:
* Piernik toruński Pierre Hermé – Klik!
* Piernik z Prowansji – Klik!
* Piernik świętokrzyski – Klik!
* Speculoos – Klik!