Prezenty gwiazdkowe A. D. 2020. Mój subiektywny wybór

 

Święta, święta…Tyle rzeczy przed nami. I chociaż ten rok jest inny, niż zwykle, to staramy się, aby było pięknie i wyjątkowo. Pandemia nie może być ważniejsza od naszego świątecznego szczęścia. Gości będzie mniej, ale zawsze możemy spotkać się on-line, a prezenty zostawić pod drzwiami. Poczujemy magię bycia Mikołajem. U mnie takie plany, a gwiazdkowe upominki zamówione przez internet. Część zrobiłam sama. Zapraszam na moj subiektywny wybór. Dzwonki już dzwonią…

Prezenty z mojej kuchni zrobione z sercem. Dla ceniących domowe smaki.
* Konfitura morelowa z winem Marsala
* Żurawina w miodzie
* Domowy likier kawowy

 

 

Dla miłośników stylowych przedmiotów w kuchni. Nowoczesny desing i szybkie gotowanie wody do przygotowania wyjątkowych naparów. Czajnik elektryczny Vector Morphy Richards

 

 

Książki. Nie tylko kulinarne… Są źródłem dobrych emocji, duchowej podróży w inne światy i inspiracji.

* Czuły narrator dzieło noblistki Olgi Tokarczuk
* Stambuł   Bartka Kieżuna
* Palestyna Tamimi Sami i Tary Wigley

 

 

Wyjątkowy robot Mixstar Morphy Richards. Jest tak skonstruowany, że łatwo wpasuje się w każdą kuchnię. Kompaktowy i bardzo wygodny w użyciu. Sprzęt dla początkujących i zaawansowanych kulinarnie.

 

 

Rękodzieło z wełny alpak hodowanych z miłością. Dostępne są miłe i ciepłe czapki, szale, rękawiczki i pościel. Alpaczino

 

 

Wyjątkowe wina z Dworu Sanna. Idealne na prezent i na świąteczny stół.

 

*zdjęcie główne Burkatron

Likier kawowy z mlekiem skondensowanym i wanilią

 

Likier kawowy robiła pasjami moja Ciocia Wiesia. Odkąd pamiętam. Zawsze stała karafka z tym deserowym napojem w jej starym kredensie ze szklanymi drzwiami. Ciocia uwielbiała towarzystwo i zapraszała na kieliszeczek likieru swoje sąsiadki i koleżanki z okolicy. Pamiętam te spotkania jako mała dziewczynka.
Eleganckie panie schodziły się na popołudniową herbatę i kieliszek kawowego likieru. Ten trunek mnie fascynował i przyznam się, że po kryjomu wybierałam palcem jego resztki z kieliszków… Teraz ciocia Wiesia ma 84 lata i dalej robi likier kawowy, ale już rzadziej, bo i koleżanek zostało mniej.
Impulsem, aby zrobić ten magiczny trunek i cieszyć jego fantastycznym smakiem u siebie, był wpis na blogu Małgorzaty – Dailycooking. Przepis bardzo podobny i smakowite zdjęcia, zobaczcie!

Likier kawowy Cioci Wiesi
4 łyżki  mielonych ziaren kawy – u mnie doskonała Peru Santuario Organic
100 ml wody
500 g mleka skondensowanego słodzonego
1 laska wanilii
200 ml spirytusu

Wodę wlewam do granka, dodaję kawę i przekrojoną wzdłuż laskę wanilii. Stawiam na średnim ogniu i kiedy zawrze, zestawiam z płyty. Teraz przelewam przez papierowy filtr do kawy do większego naczynia ( lub przez gęstą gazę). Wanilię zostawiam w naparze kawowym, wlewam mleko skondensowane i mieszam. Kiedy kawa połączy się z mlekiem, wlewam spirytus i dokładnie mieszam. Likier przelewam do karafki i zostawiam na 5 dni. Po tym czasie delektuję się nim bez umiaru!
Jeżeli myślicie już o świątecznych upominkach, ten likier będzie idealny.