Ogórki kanapkowe z kurkumą. Moje ulubione

 

W sierpniu tradycyjnie robię ogórkowe przetwory, bo właśnie teraz ogórki są najlepsze. Oto moje ulubione ogórki nazywane kanapkowymi. Ale nie tylko do kanapek je podaję. Właściwie pasują do wszystkiego – do deski wędlin, do burgerów, kotletów jajecznych i warzywnych, ryby i….solo do podjadania. Są w lekkiej, przyjaznej dla jelit marynacie, a przy tym chrupkie i przepyszne.

 

 

Moje ulubione ogórki kanapkowe

składniki na 6 słoików 500 ml
2 kg ogórków gruntowych eko
2 szklanki  wody ( szklanka 250 ml)
2 szklanki octu jabłkowego
1,5 szklanki cukru trzcinowego
1 łyżka gorczycy
2 płaskie łyżki kurkumy
1 płaska łyżka soli
baldachy kopru

Słoiki i zakrętki wyparzam. Ogórki myję i kroję na krajalnicy w podłużne plastry. Układam dość ciasno (w pionie )  w słoikach.
Do garnka wlewam wodę,  wsypuję cukier i dodaję pozostałe przyprawy, zagotowuję. Kiedy woda się zagotuje wlewam ocet, przykrywam pokrywką i wyłączam grzanie. Zostawiam zalewę na 10 minut pod przykryciem.
Przecedzam zalewę i zalewam nią ogórki, wkładam baldachy kopru. Szczelnie zamykam słoiki i pasteryzuję w garnku z wodą  do 2/3 ich wysokości  około 5 minut od momentu zagotowania się wody. Kuchenną rękawicą wyjmuję słoiki z garnka, stawiam je do góry dnem i zostawiam do ostygnięcia.

Ogórki z curry i kurkumą. Sierpień w słoiku..

 

 

Zamykasz w słoiku trochę lata? – zapytała mnie J. przez telefon. Rozmawiamy ze sobą regularnie odkąd poznałyśmy się w przedszkolu…
Trochę tak. Dotąd tylko owoce, bo na warzywa nie starczyło mi jakoś czasu
Już sierpień i czas na ogórki. Pamiętasz jak chodziłyśmy po nie z moją babcią na targ?
Pewnie. Uwielbiałam te poranne wyprawy na stragany. Wtedy bez probelmu kupowało się prawdziwe warzywa i owoce. O chemii mówiło się jedynie z temacie stonki ziemniaczanej…
A moja babcia nieustannie negcjowała ceny z rolnikami. Ha ha!
Miała do tego dar. Miałyśmy stać obok i się nie ozdywać, a ty wstydziłaś się tego Jej targowania.
Bo babcia upajała się każdą wynegocjowaną złotówką, trwało to dla mnie za długo i wprawiało mnie w zakłopotanie.
Ale ogórki już w tym roku robiłaś?
Trochę i mam nowy dobry przepis. Najpierw go sprawdziłam. Chcesz?
Jak sprawdziłaś to tak. Przyślij mi, bo jutro pojadę po mam nadzieję prawdziwe ogórki.

 

 

2 kg świeżych średnich ogórków ze skórą
3 średnie cebule
2 łyżki soli do przetworów ( bez jodu)

zalewa
1, 5 szklanki cukru
1,5 szklanki wody
1, 5 szklanki octu jabłkowego
1 łyżka curry
1/2 łyżki kurkumy
1 łyżka gorczycy
1/2 łyżeczki płatków chili
5 pokruszonych liści laurowych
1 szklanka posiekanego suszonego kopru

Ogórki dokładnie umyj, odsącz na sicie i pokrój w grube koreczki. Przełóż do miski. Cebulę pokrój w piórka i dodaj do ogórków. Wsyp sól i wymieszaj. Przykryj miskę ścierką kuchenną i odstaw na 3 godziny.

W tym czasie zrób zalewę. Do garnka wlej wodę, ocet i wsyp cukier. Postaw na średnim ogniu i zagotuj. Mieszaj, aby cukier się rozpuści i dodaj wszystkie przyprawy. Wymieszaj i odstaw do ostygnięcia.
Słoiki i nakrętki wyparz. Ogórki nakładaj do słoików razem z sokiem, który puściły i zalewaj zalewą z dodatkiem przypraw. Zakręć słoiki i zostaw do następnego dnia. Pasteryzuj je w garnku z wodą 5 minut i zostaw do ostygnięcia.