Tatar z tuńczyka. Orientalny domowy piknik

 

Upalny maj zamienił się w maj deszczowy.
Skreślił moje plany piknikowe, wytrącił mnie z rytmu, zalał wodą nadzieje…
Przenieśliśmy do domu nasze piknikowe spotkanie i podziwialiśmy naturę przez okno.
Fakt, że przez deszcz zieleń nabrała jeszcze bardziej intensywnych barw i odcieni. Aż dziw, że zieleń tyle ich ma!
Zredukowałam też kulinarne plany, bo nie wszystko co na trawę, można postawić na stole.
W sumie dlaczego nie? – skwitował J.
Pogoda przyczyniła się znacznie do tego, że nasz domowy piknik nabrał orientalnych smaków. Między innymi podałam tatar z tuńczyka. Przepis odtworzyłam z organoleptycznych doświadczeń z sushi barów. Udał się wyjątkowo, a niektórzy nawet nie zauważyli, że to z ryby…Bardzo polecam. Warunek jest jeden – tuńczyk musi być najlepszego gatunku i najlepszej świeżości. Inaczej nie ma co się za to danie zabierać.
Udanego domowego pikniku!

 

 

Tatar z tuńczyka
dla 4 osób
400 g najświeższej polędwicy z tuńczyka z certyfikatem MSC
2 żółtka szczęśliwych jaj
3 łyżki japońskiego sosu sojowego
1/3 łyżeczki chili w proszku
1/2 łyżeczki startego imbiru
1 łyżeczka sosu ostrygowego
kawałek pora – dolna część ok. 5-6 cm

sos sojowy i sezam do podania

Rybę kroimy na paski, a następnie jak najdrobniej na malutkie kawałeczki. Przekładamy do miski. Por dokładnie czyścimy, myjemy, osuszamy i drobno kroimy. Dodajemy do tuńczyka, odkładając nieco do sosu. Dodajemy żółtka, sosy – sojowy i ostrygowy, chili i imbir. Mieszamy, przykrywamy szczelnie i wstawiamy do lodówki na 30 minut. W tym czasie do miseczki wlewamy sos sojowy, wrzucamy trochę pokrojonego pora i posypujemy sezamem. Tatar wyjmujemy z lodówki – można posypać go sezamem, podajemy.

* dębowa miska od Wooden Stuff – klik!

Falafel, pita i sos jogurtowy z tahini. Kanapka na weekend

 

Plan na weekend jak zwykle wypełniony po brzegi. Wszystko przewidziane i spięte ostateczną klamrą. Kiedy wypadnie jeden element wszystko posypie się jak kostki domino…No nie ma opcji na niepowodzenie!
Gdzieś z tyłu głowy wisi wiadomość o mrozie i szalejącej zimie, która postanowiła zatańczyć chocholi taniec na pożegnanie. A kysz!

Zaczynam już dziś przygotowując popularne na Bliskim Wschodzie i w Maghrebie pszenne pity, w których podam falafele z jogurtowym sosem, warzywami i ziołami. Wegetariańska mieszanka z Bliskiego Wschodu schowana w kieszonce prostego placka jest dla wszystkich dobrym i atrakcyjnym posiłkiem.
Falafelowa kanapka na weekend!

 

 

Falafel sandwich z jogurtowym sosem tahini

falafel
1 szklanka suchej ciecierzycy
1 łyżka mąki z ciecierzycy
2 łyżki sezamu
2 łyżki wody
1 żółta cebula pokrojona w kostkę
3 ząbki czosnku
1/2  pęczka świeżej pietruszki, drobno posiekanej
1 łyżeczka kminu w proszku
½ łyżeczki kardamonu w proszku
½ łyżeczki sody oczyszczonej
½ łyżeczki soli
olej do smażenia o wysokich właściwościach dymienia – z nasion winogron lub ryżowy

2 chlebki pita – z tego przepisu – klik!
liście natki pietruszki i mięty
mała czerwona cebula pokrojona w krążki
plasterki ogórka i rzodkiewki

sos tahini
1/2 szklanki jogurtu naturalnego
1 łyżka pasty tahini
1 łyżka soku z cytryny
sól
ostra papryka do posypania

Ciecierzycę namocz na noc w wodzie – powinna podwoić swoją objętość. (Uwaga ! – ciecierzyca z puszki nie jest dobrym wyjściem, bo falafele nie będą tak smaczne). Odcedź i opłucz ciecierzycę, a następnie dodaj do kielicha blendera razem z cebulą, sezamem, czosnkiem i pietruszką.  Miksuj do gładkości wszystkich składników, ale nie powinna to być miazga. Dodaj przyprawy, sodę oczyszczoną, sól, mąkę i wodę. Wymieszaj i przenieś do miski, przykryj i wstaw do lodówki na 1 godzinę. Kształtuj masę na małe kotleciki dłońmi zmoczonymi w wodzie i układaj na blacie (lub formuj je za pomocą gałkownicy do lodów). Rozgrzej olej na żeliwnej patelni i smaż falafele przez 5 minut z każdej strony. Podawaj ciepłe w podgrzanych chlebach pita ze świeżymi zielonymi liśćmi, cebulą, ogórkiem, rzodkiewką i sosem tahini.