Risotto z gruszką, serem i piniami

 

„Nie mów rolnikowi, jak dobry jest ser z gruszkami.” To stare włoskie powiedzenie nigdy się nie myli. Połączenie gruszki z serem i ryżem, to prawdziwa rozkosz dla podniebienia !

Risotto alle Pere e Fromaggio   to  bardzo tradycyjne włoskie połączenie sera i gruszek. Danie z pikantnymi i słodkimi nutami, którego podstawą jest klasyczne risotto. Posypane prażonymi piniami zyskuje na smaku i chrupkości. Jest idealne na zimę, kiedy dzień nie jest zachęcająco pogodny. Wtedy zapach risotto unoszący się z kuchni na pewno go rozjaśni.

 

 

Risotto alle Pere e Fromaggio

2 łyżki oliwy EV
1 posiekana cebula
½ szklanki ryżu Carnaroli
3/4 szklanki białego wina
2 gruszki pokrojone w kostkę
1 mała gruszka do dekoracji
4 szklanki ciepłego bulionu warzywnego
sól i pieprz do smaku
50 g Gorgonzoli Dolce
1/2 szklanki startego parmezanu/ grana padano / pecorino
1 łyżka listków tymianku
2 łyżki masła
2 łyżki prażonych pinii

Rozgrzej oliwę w głębokiej patelni i dodaj posiekaną cebulę, smaż przez 1-2 minuty. Następnie dodaj ryż, wymieszaj z cebulą i praż przez 2 minuty. Teraz wlej wino, wymieszaj i pozwól mu odparować, po czym dodaj pokrojoną w kostkę gruszkę.
Następnie wlej dwie chochle bulionu i poczekaj aż wchłonie je ryż. Mieszaj i dolewaj kolejne chochle bulionu, mieszając i kiedy poprzednie będą już zabrane przez ryż. Gotuj na wolnym ogniu i mieszaj ryż do momentu, aż będzie ugotowany al dente i będzie miał kremową konsystencję. Wyłącz ogień.
Dodaj pokrojoną w kostkę gorgonzolę i starty parmezan i dobrze wymieszaj. Dodaj teraz masło, tymianek, pieprz i ewentualnie sól i ponownie wymieszaj. Na koniec przykryj patelnię pokrywką i odstaw na 2 minuty. W tym czasie podsmaż na oliwie plasterki gruszki i upraż pinie.
Odkryj patelnię i wyłóż risotto na talerze. Udekoruj gruszką, posyp piniami i pieprzem. Możesz dodatkowo posypać parmezanem.

Zrazy wołowe po neapolitańsku. Neapol łakomym okiem

 

Wędrując po Neapolu z książką Bartka Kieżuna – Neapol łakomym okiem, ma się wrażenie pierwotnej autentyczności wszystkiego, o czym Autor w niej napisał.
,, są takie miejsca, które odwiedzisz raz i wiesz, że to dość, i… jest Neapol ”
Miasto pod wulkanem odwiedzałam nie raz i jest w nim coś, co przyciąga i każe wracać. Choćby dzięki książce Kieżuna, w której znajdujemy Neapol od każdej możliwej strony – subiektywnie i obiektywnie.
Nie pomiń żadnej kartki, bo to wszystko układa się w opowieść prawdziwą o mieście żyjącym w cieniu Campi Flegrei.

 

 

Braciole napoletane
2 cebule
4 ząbki czosnku
oliwa EV
lyżka posiekanej natki pietruszki
700 ml passaty pomidorowej
garść rodzynek
garść orzeszków piniowych
sól i świeżo zmielony pieprz

500 g wołowiny na zrazy
100 ml czerwonego wina z Kampanii
50 g pecorino romano
garść posiekanej natki pietruszki
sól i świeżo mielony czarny pieprz

 

 

Cebulę i czosnek siekamy drobno. Szklimy na dużej ilości oliwy w garnku z grubym dnem. Kiedy cebula zacznie się rumienić, wlewamy 10 ml czerwonego wina, a kiedy odparuje, dodajemy passatę z pomidorów i odrobinę natki pietruszki. Zagotowujemy, doprawiamy niewielką ilością soli i pieprzem.
Wołowinę dzielimy na cztery części, każdą z nich rozbijamy na zrazy. Ser ścieramy na drobnych oczkach tarki. Posypujemy nim każdy kawałek mięsa. Solimy i doprawiamy pieprzem. Dodajemy nieco natki pietruszki. Zwijamy roladki i przekłuwamy je wykałaczką.
Na patelni rozgrzewamy oliwę i obsmażamy roladki. Kiedy się zamkną, wlewamy na patelnie pozostałe wino, a gdy zawrze, przekładamy całość do sou pomidorowego. Dusimy do miękkości, w razie potrzeby dolewamy bulion wołowy lub wino. Kwadrans przed końcem gotowania dorzucamy rodzynki i orzeszki pinii.

* Neapol łakomym okiem Przewodnik po mieście i jego kuchni, Bartek Kieżun, GWFoksal