Kwiaty czarnego bzu smażone z waniliową nutą. Chrrrupiąco!

2014-05-051
 

Dzikie łąki mam na wyciągnięcie ręki.
Niedługi spacer i jakby inny świat.
Zostawiam za sobą domy, ulice i cały miejski gwar.
Często przeleci tutaj bażant lub zając.
Stada ptaków obrały sobie ten teren za spokojne mieszkanie.
Łąki przecina asflatowa droga.
Czasami przejedzie tędy auto lub dwa.
Ale jakże miło zapuścić się w taką przestrzeń nie wyjężdżając z miasta!
Krzewy czarnego bzu kwitną tutaj obficie.
Aby do nich dotrzeć trzeba pokonać zarośla pokrzyw i ostów.
Znaleźć się pośród oceanu zieleni.
Ptasie trele umilają słoneczne chwile.
Wydaje się,jakby śpiewały jeden głośniej od drugiego.
Papierowa torba pełna białych, lekko pachnących baldachów.
Wystarczy na nalewkę i syrop.
Zostanie też na kwiatowy deser!

 

2014-05-24 11.50.47
 

Kwiaty czarnego bzu smażone w waniliowym oleju

Przed wyjściem na łąki wlewam pół butelki oleju ryżowego do garnka z grubym dnem.
Wrzucam trzy przecięte na pół laski wanilii.
Przykrywam garnek i wychodzę po kwiaty bzu.

Baldachy bzu dokładnie oglądam. Często pod spodem mieszkają stada czarnych mszyc. Brrr…
Ale takich kwiatostanów w ogóle nie zrywam.
Otrzepuję każdy nad zlewem i odkładam.
Rozgrzewam olej. Sprawdzam czy dostatecznie gorący – nad lustro oleju opuszczam dłoń.
Jeżeli wyraźnie czuję ciepło, olej jest gotowy do smażenia.
Zanużam po kolei baldachy czarnego bzu i odkładam na kratkę wyłożoną ręcznikiem papierowym.
Kwiatostany powinny smażyć się szybko i krótko. Powinny być chrupiące.
Odsączone baldachy układam na tacy i posypuję cukrem pudrem.
Przesmaczne!

 

2014-05-054
 

Okra i szparagi zapiekane pod kruszonką. Całkiem normalnie…

 

2014-05-046
 

Zwariowany tydzień.
Dzień za dniem uciekał mi niepostrzeżenie.
Czas pędził jak szalony jeździec i nie chciał zatrzymać się choć na chwilę.
Piramida spraw prześladowała mnie jak nocny omam.
Kalendarz ciasno zapisany.
Kradłam chwile na tarsowe życie.
Szlafrokowe poranki z kawą i gazetą.
Popołudnia z winem i książką.
K. w Miediolanie.
Chciałabym zrobić tam kilka zakupów…
Trzymam wartę przy chorym psie.
Muszę być tutaj.
Pogoda wynagradza każdą troskę.
Dojrzała moja pierwsza truskawka.
Lawenda prawie w kwiatach.
Na róży pęcznieje pąk za pąkiem.
W kuchni odnajduję dodatkowe radości.
Całkiem normalnie…

 

2014-05-043
 

Okra i szparagi pieczone pod kruszonką

kruszonka:
trzy łyżki dobrych oliwek
dwie łyżki suszonych pomidorów z oliwy
łyżka pokrojonej natki pietruszki
100 g bułki tartej
pieprz i sól

Oliwki wypestkować (używajcie tylko z pestkami,oliwki bez pestek nie smakują oliwkami), i drobniutko pokroić.
Pokroić pomidory.Przełożyć do naczynia i dodać natkę.Wsypać bułkę tartą i wymieszać.
Doprawić pieprzem i ewentualnie solą.
Odstawić.

250 g okry
pęczek zielonych szparagów
oliwa

Odkroić końcówki okry.Szparagi złamać w połowie.
Umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem.
Piekarnik nagrzać do 180-200 st.C
Naczynie do zapiekania skropić oliwą.
Ułożyć okrę i szparagi.
Posypać kruszonką i pokropić całość oliwą.
Zapiekać ok. 30 minut.
Okra i szapargi muszą być chrupkie, a kruszonka rumiana.

 

2014-05-047