Białe szparagi z masłem i wino. Miłość w kolorze white

 

Z rodzinnego domu wyniosłam, że szparagi muszą być białe. Mój wuj hodował je w Wielkopolsce, kiedy byłam dziewczęciem. W jego przydomowym ogrodzie znajdowały się rzędy kopczyków skrywające białe paluszki. Zawsze jedliśmy je tam na niemiecką nutę. To znaczy bezwstydnie nurzały się w maśle. Wujenka serwowała też inną odmianę szparagowych dań, mianowicie wyborną kremową zupę, w której pływały białe główki. Jak mawiał wuj – sam szczyt szparagowego wyrafinowania.  Teraz wiem, skąd u mnie nieustanny afekt do białych szparagów. Ziarno zostało zasiane już u zarania mojej szparagowej miłości.

Jakie więc wino jest godne tego wyrafinowanego smaku szparagowej bieli? Oczywiście riesling niemiecki, niezbyt owocowy i nie bardzo mocny, który zacnie tę ucztę rozpocznie i równie wspaniale ją zakończy.
Ale dobrą parą dla tej maślanej szparagowej uczty będzie też chablis, pinot blanc z gór, frankoński silvaner lub wytrawny muscat.

 

 

Białe szparagi ze stopionym masłem

1 pęczek młodych białych szparagów
2 łyżeczki masła
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1/2 szklanki mleka
kawałek cytrynowej skórki

1/2 kostki masła do polania szparagów

Szparagi łamiemy mniej więcej na pół ( same ‘powiedzą ‘ gdzie chcą się złamać) i obieramy delikatnie ze skórki do wysokości główek. Do garnka wlewamy 1 szklankę wody, mleko, dodajemy sól, masło i skórkę. Zagotowujemy i wkładamy szparagi. Gotujemy je 10 minut. W tym czasie na patelni topimy pół kostki masła. Szparagi odcedzamy, układamy na półmisku i polewamy masłem, posypujemy solą. Podajemy ze schłodzonym winem.

Sałatka z ogórka z czerwoną cebulą, koprem i sosem jogurtowym

***

 

Ta prosta sałatka jest tak dobra, że mogłabym ją jeść codziennie. Pod warunkiem, że wszystkie składniki są jak najlepszej jakości. Bo to jest jej największy sekret. Sałatka pasuje do wszystkiego i śmiało można ją podać do zwykłego i wykwintnego obiadu, potraw z grilla czy z piekarnika. Można ją też jeść na śniadanie – do serów, jajek, wędlin i pasztetów. Ale przekonajcie się o tym sami.

 

 

1 zielony świeży ogórek
1 średnia czerwona cebula
1 duży ząbek czosnku
1 szklanka gęstego jogurtu greckiego
1/2 łyżeczki soli morskiej
1/3 łyżeczki pieprzu
1 – 2 łyżki soku z cytryny
2 łyżeczki musztardy Dijon
1- 2 łyżeczki syropu klonowego
1/2 pęczka świeżego kopru

Cebulę kroję na cienkie plasterki. Czosnek siekam. Ogórek kroję wzdłuż, a potem obie połówki na plasterki.  Koper siekam. W misce łączę jogurt, sól, pieprz, sok z cytryny, musztardę i syrop klonowy.  Dodaję cebulę, czosnek i mieszam.  Teraz dodaję plasterki ogórka i koperek. Znowu mieszam, aż się połączą z resztą składników.  Od razu podaję.