![2014-01-028](https://www.kuchennymidrzwiami.pl/wp-content/uploads/2014/01/2014-01-028.jpg)
Zimą chętnie jadam zupy ze słonecznych stron.
Azjatyckie,śródziemnomorskie,indyjskie,marokańskie.
Dodają ciepła i otuchy.
Przywołują wakacyjne wspomnienia i smaki.
Pozwalają zapomnieć o zimowej pogodzie.
Dzisiaj odwołałam wyjazd poza Warszawę.
Zimowy wiatr i marznący deszcz nie wydały mi się dobrymi kompanami podróży.
Auto pokryła warstwa lodu.
Zaszyłam się w domu.
Wypiłam słuszną porcję eggnog z brandy i ugotowałam zupę.
Sycylijską,z owocami morza.
Otuliłam się ich ciepłem i słonecznymi smakami.
Rozgrzałam duszę.
Gorąco polecam!
![2014-01-021](https://www.kuchennymidrzwiami.pl/wp-content/uploads/2014/01/2014-01-021-580x475.jpg)
Sycylijska zupa rybna
200g mięsa halibuta(może być inna ryba)
10 surowych,obranych krewetek
kalmar pokrojony na krążki
małże wyjęte ze skorupek
pół bulwy kopru włoskiego
200g dyni
czerwona cebula
2 ząbki czosnku
papryczka chili
200 ml białego wina
2 łyżki oliwy
1 łyżka sosu rybnego
puszka pomidorów pelati
limonka marynowana w soli i oliwie
zielona pietruszka
sól i pieprz
Dynię obrać i pokroić w kostkę.
Posiekaną cebulę,koper,chili i czosnek podsmażyć na oliwie.
Dodać wino,dynię i pomidory.
Zagotować i dodać sos rybny. Gotować na małym ogniu 20 minut.
Dodać kawałki ryby,krewetki,kalmary i małże i gotować jeszcze 10 minut.
Dołożyć plasterki limonki,doprawić solą i pieprzem.
Posypać natką pietruszki.
![2014-01-029](https://www.kuchennymidrzwiami.pl/wp-content/uploads/2014/01/2014-01-029-580x690.jpg)
Limonka marynowana w soli i oliwie z chili
pół kg niewoskowanych limonek
suszone płatki chili
sól morska
oliwa
Limonki umyć i wysuszyć papierowym ręcznikiem.
Pokroić je na plastry. Układać warstwami na sicie przesypując każdą warstwę solą.
Pozostawić na parę godzin.
Układać warstwami w słoiku,przekładając płatkami chili. Uwaga,aby nie przesadzić z dodatkiem chili!
Zalać oliwą i odstawić w chłodne miejsce.
Przechowywać na najwyższej półce w lodówce.
Idealne do ryb,kawioru,zup,sosów ,sałatek i mięs.
Przepisy dodaję do cyklu Gosi Przepis miesiąca.
Aniu zupa fantastyczna:-), mam na nią wielką ochotę. Co do limonki, ja robię podobnie cytryny, smak niepowtarzalny:-)
Dziękuję Olimpio.
Polecam Ci tę rybną Sycylię.
Smak marynowanych limonek/cytryn fanyastyczny,potwierdzam.
A ja zimą wolę takie chyba zupy bardziej tradycyjne-grochowe, fasolowe , krupniki itd
Ta limonka marynowana fajna , jak myślisz Aniu mi do czegoś by się przydała? Czy to taka 100% marynata do dań mięsnych i rybnych?
Alu,
tradycyjne też gotuję.
Dopiero była z fasolą,dynią i jarmużem.
A limonki do wszystkiego – do sałatki,ryżu,kaszy,makaronu.
Nie tylko do mięsa i ryby.
Aniu ,a to dobrze ,że pasuje do tylu dań, wiesz ładnie wyglądają , proste…
p.s a gdzie można dostać takie limonki?Cytryny kupowałam w Lidlu takie nie woskowane ,ale limonek chyba nie mają
Aniu,
te limonki są proste i pyszne.
Można też tak cytryny robić,tylko ja wolę zawsze limonki.
Lidl ich nie ma.Ja dostałam od Znajomego,który przywozi produkty prosto z Hiszpanii.
Bez oprysku i wosku.
Przepraszam Alu,to była odpowiedź dla Ciebie.
A napisałam ,Aniu’…
Pozwolisz, że się przysiądę?
Też się rozgrzewam, choć u mnie prym wiedzie nieugięty barszcz czerwony, a na dobranoc napar z imbiru i cytryny. Nie ukrywam, że Twoja zupa skradła me serce poprzez dodatek halibuta, mam do niego nieskończoną słabość, lubię ten rybny konkret 🙂 POZDROWIENIA Z PÓŁNOCY!!!
Aga,
jasne, zapraszam!
Każdy ma swoje smaki ulubione.
Ja też lubię i barszcz i imbir z cytryną,ale lubię też coś nowego,co odmieni mój ,zimowy stan ducha’.
Ja dopiero poznaję różne smaki zup i już zaczynam dostrzegać ich potencjał w trakcie zimnej i mroźnej zimy, ale sądzę, że bardziej by mnie rozgrzał Twój eggnog niż ta zupa 😉 hihihihi
Joanno,
eggnog rozgrzewa.
Zupa też.
Każde inaczej.
Te limonki wyglądają świetne.
Dziękuję Mątewko.
Lubię wszelkie zupy rybne. Ta jest bardzo wykwintna i mam na nia wielka ochotę.
Tez nie pojechałam dzisiaj do Poznania. U nas jest…słonecznie. W Wielkopolsce marznący na szybach deszcz.
Wisło,
bardzo Ci tę zupę polecam.
Pysznie podnosi na duchu w ten nieprzyjazny czas.
Słońca u nas dawno nie było…
Fantastyczna zupa, bardzo aromatyczna i bogata. Dodatek marynowanej limonki świetnie musi podkreślać jej smak. Pozdrawiam
Co za smaki 🙂 Rewelacyjna zupa!
Nawet nie wiesz jaką mam ochotę na Twoją otulającą zupę;-) I ta limonka…niesamowite jak pobudza wyobraźnię;-)
Przepysznie i kusząco! Chyba i u mnie nastała pora na zupę rybną….. a cytryny i limonki marynuję regularnie..
Pyszna zupa! Taką zupę można jeść bez żadnych skrupułów! Śliczny kolor!
Pozdrawiam serdecznie!
Gosiu,dziękuję pięknie!
Zapraszam na zupę.
oj też bym się nią chętnie otuliła 🙂 Uwielbiam takie zupki… zdecydowanie w 100% mój smak!
Kulinarny Z.,
to przysiądź się do mnie i razem zjemy tę zupę.
Pozdrawiam Cię.
jak ja bym zjadła talerz takiej zupy 🙂 porywam i nawet się nie pytam 🙂
łucjo,
a pewnie,zapraszam Cię!
no nareszcie Cię znalazłam! zupełnie przypadkiem trafiłam po zmianie strony. i dzięki Tobie też spróbuję wziąć udział w tej akcji!! a zupa wygląda pysznie 🙂
Kasiu,
wspaniale!
Zapraszam Cię jak zwykle zerdecznie.
Akcja Gosi jest bardzo ciekawa.
Cieszę się,że weźmiesz w niej udział.
Zupa na Ciebie czeka!
Aniu gdy czyta sie twoje posty to człowiek ma ochotę otulić się w cieply koc i czytać cały czas i patrzeć … a później smakować te cudowności:)
Jolu,
dziekuję za przemiły komentarz.
Ta zupa i ciepły koc idą w parze.
Otulam Cię!
Wygląda pysznie i rozgrzewająco. A mi dziś tak zimno …
Agnieszko,
mi też…
Czas na otulacze.
Taka zupa nie jedną duszę rozgrzeje:)
Lubię te mroźne dni właśnie za talerz gorącej zupy, kubek grzańca, ciepły koc…
Latem nie sprawiają tak dużej przyjemności;)
Słońce ślę!
Magda,
zima dla mnie to jakby zatrzymany czas.
Otulam się codziennie.
Ale i latem taka zupa smakuje bardzo przyjemnie.
Pozdrowienia!
Pysznie – pożywnie, kolorowy i faktycznie nieźle południowo. I czytasz mi chyba w myślach, bo niedawno wpadły mi w oko solone cytryny – a tu proszę – przepis 🙂
Tofko,
zima wymusza kolory.
Udaję,że jest o wiele cieplej.
A to limonki są i nie całkiem solone,tylko posolone i marynowane w oliwie.
Solone cytryny to zupełnie co innego.
wygląda przepysznie:) w takim wykonaniu zupę rybną bym zjadła:) mniam mniam:)
Marta,dziękuję.
Smacznego!
Wspaniała, rozgrzewająca, słoneczna. Za oknem minus dziesięć, poproszę chociaż łyżkę tej zupy :).
Evitaa,
dziękuję!
Proszę bardzo.
U mnie za oknem -18…
Zupa rybna z dynią…… dla mnie rewelacja :)! Muszę koniecznie wypróbować!
Dorota,
bardzo Ci polecam!
Dobra energia z tego talerza bije – niemal słoneczne ciepło. Cudowna zupa w zimowy, wietrzny dzień 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Anno,
dobry nastrój to dobre jedzenie między innymi.
W taki zimny czas ta zupa się naprawdę sprawdza.
Dziękuję!
Takiej zupy jeszcze nie jadłam 🙂 Wygląda apetycznie!