Mili,
czas zaprowadził nas na koniec roku i nieubłaganie dalej gna przed siebie!
Łapię się na tym, że często nie nadążam i za mało mi dnia, tygodnia, weekendu…
Myślę, że macie podobnie.
Zastanawiacie się, tak, jak ja, że życie właśnie nam ucieka z każdą mijającą chwilą?
Jestem na takim etapie zycia, że już nie jest dla mnie ważne, jaki to czas, jaka pora.
Ważne, żeby wycisnąć z niej wszystko co najlepsze.
Taki moment właśnie jest przed nami, bo z przyjemnością zapraszam Was do wspólnego pieczenia.
Propozycję grudniowego wypieku wybrała dla nas Agnieszka z bloga Bochen chleba.
Jest to chleb pszenno -orkiszowy z płatkami z bloga Chili und Ciabatta.
Piękny to wybór i mamy nadzieję, że zechcecie upiec z nami taki pyszny bochenek.
Zapraszamy!
Kiedy pieczemy?
W weekend 4, 5, 6 grudnia.
Kiedy publikujemy?
We wtorek 8 grudnia o 20.00.
Po opublikowaniu wpisu we wtorek, proszę o podanie linka w komentarzu na mojej stronie.
Chleb pszenno – orkiszowy z płatkami żytnimi i owsianymi
oryginalny przepis – klik!
Zaczyn żytni
230 g mąki żytniej typ 1150
190 g wody
24 g żytniego zakwasu
Zaparka
65 g płatków żytnich
65 g płatków owsianych
260 g wrzącej wody
Ciasto właściwe:
460 g mąki pszennej typ 1050
340 g wody
230 g mąki orkiszowej typ 630
cały zaczyn
cała zaparka
18g soli
Przygotowanie:
Składniki na zaczyn wymieszać i odstawić na 18-20 godzin w temperaturze pokojowej.
Płatki żytnie i płatki owsiane zalać wrzącą wodą, wymieszać, szczelnie przykryć i pozostawić na całą noc w lodówce.
Następnego dnia mąkę pszenną i wodę umieścić w misie robota kuchennego wymieszać do połączenia się składników i pozostawić do autolizy na 30 minut. Po tym czasie dodać mąkę orkiszową, zaczyn i zaparkę. Miksować na pierwszej prędkości przez 5 minut, następnie dodać sól i mieszać na drugiej prędkości przez 2-3 minuty.
Gotowe ciasto pozostawić do fermentacji wstępnej na 2 godziny w temperaturze 24 °C. W tym czasie ciasto rozciągamy i składamy trzykrotnie w równych odstępach czasowych co 30 minut.
Następnie dzielimy ciasto na dwie równe części i formujemy bochenki, które umieszczamy w koszykach do wyrastania. Fermentacja końcowa trwa godzinę w temperaturze 24 °C. W tym czasie nagrzewamy piekarnik wraz z kamieniem do pieczenia do 250 °C. Wyrośnięty chleb/chleby przekładamy na rozgrzany kamień , zaparowujemy piekarnik i natychmiast obniżamy temperaturę do 240°C . Po 5 minutach obniżamy temperaturę do 230 °C i tak pieczemy przez kolejne 15 minut. Po upływie tego czasu zmniejszamy
temperaturę do 220 °C i tak dopiekamy chleb przez ostatnie 30 minut.
Uwaga! Sugestie Agnieszki, jak zamienić mąki w naszych warunkach
Z racji tego, że w Polsce takie typy mąk są raczej niedostępne, ja zrobię tak: jeśli chodzi o użycie mąki żytniej w zaczynie: 200 g mąki żytniej 720 + 30 g mąki żytniej razowej( drobne otręby żytnie też będą ok).
A co do mąki pszennej typ 1050, zrobię podobnie: powiedzmy, że bierzemy 430 g mąki pszennej chlebowej + 30 g mąki pszennej razowej.
I niech nam się upiecze!
- źródło zdjęcia Pinterest
Piękny wybór! Oczywiście piekę z radością i zapałem:-)
Cieszę się Elu!
Jakieś sugestie dla mąki żytniej 1150 i pszennej 1050 w warunkach polskich :)?
Hej Ptasiu. Z racji tego, że w Polsce takie typy mąk są raczej niedostępne, ja zrobię tak: jeśli chodzi o użycie mąki żytniej w zaczynie: 200 g mąki żytniej 720 + 30 g mąki żytniej razowej( drobne otręby żytnie też będą ok).
A co do mąki pszennej typ 1050, zrobię podobnie: powiedzmy, że bierzemy 430 g mąki pszennej chlebowej + 30 g mąki pszennej razowej.
Dzięki za sugestie!
Ptasiu,
czekamy na Twój chleb!
Grudniowy chleb pysznie się zapowiada! Pozdrawiam
Kamila,
i niech Ci się upiecze!
Upiekę z przyjemnością, ale raczej będę musiała troszkę pozmieniac, bo niektóre mąki u mnie nie do dostania …. buziaków moc:)
Jolu,
świetnie!
Każdy chyba będzie musiał pozamieniać mąkę.
Jak ja doskonale Cię rozumiem! Nie wiem kiedy minął mi listopad… Na wspólne pieczenie jednak znajdę czas, bo to wyjątkowe chwile. Pozdrowienia!
Magda,
całe szczęście, że już prawie po listopadzie!
A pieczenie razem, w ‘kupie’ daje wielką siłę!
Nigdy jeszcze nie piekłam chlebka. A mam straszną ochotę upiec sobie zdrowy chlebek w formie bagietek, bo bardzo lubię robić sobie w PL wszelkiego typu bruschetty i toskańskie crostini, więc potrzebuję formę typu ciabatta lub bagietka, a nie wielką pajdę 🙂 A u mnie w sklepiku bagietki z ciemnego pieczywa, z mąki z pełnego przemiału są do bani 🙁
Więc chyba nie ma rady, trzeba coś samemu wykombinować. Mam pytanie, czy ciasto można wyrobić ręcznie? (mój mikser odmawia współpracy) Jak długo trzeba wyrabiać ciasto ręcznie? Aż będzie się odklejać od rąk?
Salutuję 🙂
Wiolla,
pewnie, że można!
Każde można wyrobić ręcznie.
Myślę, że jak będziesz wyrabiała ok. 15 minut, to będzie o.k.
Nie wiem , jak z jego konsystencją, bo jeszcze nie piekłam…
A bagietki też możesz uformować zamiast bochenka.
Trzymam kciuki!
Czas biegnie w zastraszającym tempie…Z chęcią dołączę:-)
Marzena ,
to będzie super nam się piekło!
cudowny bochen! postaram sie piec z Wami 🙂
Wiewióra, koniecznie!
Piekę, mam przynajmniej taką nadzieję 🙂 Niech nam sie upiecze 🙂
Dorota,
bardzo się cieszę!
Fantastyczny chleb 🙂 Cudnie wypieczony 🙂
Zaczęłam reanimację zakwasu, niby mogłabym zrobić nowy, ale jakoś tak czuję, że muszę dać szansę temu staremu 🙂
Agnieszko,
jasne, że trzeba dać mu szansę. Zakwas to ‘żywy’ organizm.
Trzymam kciuki!
Się zamierzam – zobaczymy czy mi się uda 🙂
Zakwas czeka w pogotowiu. Uzupełnię jutro zapasy mąk pszennych i dołączam do weekendowego pieczenia 🙂 Pozdrawiam 🙂
Wspaniale Badylarko!
Aniu, niestety wpisu nie będzie :(, chleb nadaje się do jedzenia, ale nie do pokazania ;-).
Strasznie długo mi wyrastał, przykleił się do ściereczki w koszyku, na kamieniu całkiem się w związku z tym rozjechał… Dobrze, że byłam sama w domu, bo padło parę nieparlamentarnych słów :D.
Trzymam kciuki za Wasz bochenki :-).
Agata,
no strasznie mi przykro…
Szkoda i Twojej pracy i starania…
Mój się udał, ale ja zupełnie zmieniłam składniki.
Właśnie go zjadam z masełkiem, pycha i nic to, że ma 4 cm wysokości :D.
Agata, trzeba było zrobić fotki…
Smacznego!
Chlebek upieczony i w trakcie konsumpcji – wyśmienity.
Guciu,
bardzo się cieszę!
Czytam wasze komentarze odnośnie chleba i widzę, że chlebek bardzo kapryśny 🙂 Ja dopiero będę piekla i mam nadzieję, że coś się upiecze;) Jutro się pochwalę. Trzymajcie kciuki 🙂
Aga,
zobaczymy jak wyjdzie już jutro…
Te zamiany mąki mogą być problematyczne.
Dlatego zawsze wolę proponować sprawdzone przepisy.
I ja trzymam kciuki!
Upiekłam dopiero chwilkę temu i już nie mogę sie doczekac kiedy go rozkroimy:). Troszkę było problemu z tymi mąkami i musiałam troszkę jej dosypac, ale wyszedł pimponujący bochen (1788g dokładnie) …. cieszę się, ze do Was wróciłam i czas pozwolił (powiedzmy:), bo jak widac wszystko na ostatnią chwilkę:))
Jolu,
bardzo się cieszę!
Dawno Cię w Piekarni nie było…
Do wieczora!
Wszyscy czekamy:) Mój tez juz upieczony, tyle że z połowy porcji. Jest pysznie:):)
Aga, ja też piekłam z połowy porcji.
Jolu, przepis wybrała Agnieszka z bloga Bochen chleba, nie Ptasia…
Aniu tęskniłam za Wami:) ….. Kochane i Kochani, nie wiem jak wasze, ale mój genialny w smaku …a skórka równie chrupiąca po kilku godzinach co dopiero po upieczeniu:) …. Dziękuję za wybór przepisu. Ptasiu, a Tobie dziękuję za cenne uwagi dotyczące zmiany mąk:)
http://ogrodybabilonu.blogspot.com/2015/12/chleb-pszenno-orkiszowy-z-patkami.html
upieczony 🙂 dziękuję za wspólne pieczenie 🙂
http://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2015/12/chleb-pszenno-zytnio-orkiszowy.html
ciesze sie, że mogłam wziąc udzial w akcji 🙂
http://nieladmalutki.blogspot.com/2015/12/czemu-ma-nie-wyjsc-czemu-sie-nie.html
Oto mój chleb :
http://doowa.blogspot.com/2015/12/chleb-pszenno-orkiszowy-z-patkami.html#more
Twój komentarz