Prowansalska zupa czosnkowa. Aïgo Boulido. Sezonowo od A do M

 

Aïgo Boulido w dialekcie prowansalskim oznacza gotowaną wodę. To skromny bulion z czosnku i szałwii, wzbogacony jajkami. Jest delikatnie aromatyczny i uważa się, że ma silne właściwości lecznicze. Zupa ta jest powszechnie spożywana w południowej Francji, aby wspomóc trawienie, zapobiec zimowym dolegliwościom, jako zupa detoksykacyjna po dniach ucztowania, a także jako kojący środek na kaca.
Zakorzeniony w wiejskich tradycjach kulinarnych Prowansji Aïgo Boulido narodził się z wykorzystania skromnych i niedrogich lokalnych składników. Mówi się, że bulion został wynaleziony przez wędrowców przemierzających szlaki Prowansji. Zbierali oni po drodze zioła – szałwię, liście laurowe i gotowali je w wodzie źródlanej, aby wyeliminować wszelkie zarazki.
Później do przepisu dodano czosnek, który obficie rośnie w górach Prowansji, a wywar ten ze względu na swoje właściwości lecznicze zaczęli stosować miejscowi, matki i babcie.

Obecnie Aïgo Boulido jest spożywane w Prowansji, aby zakończyć duże uczty, wspomóc trawienie i złagodzić kaca. Jest to również popularna zupa detoksykująca, ponieważ jest niskokaloryczna i ma wspaniałe właściwości lecznicze dzięki czosnkowi i szałwii.

 

 

Ten leczniczy bulion można przygotować w trzech wersjach.

Pierwsza lekka wersja, wymaga jedynie zagotowanej wody z kilkoma ząbkami czosnku, liśćmi laurowymi i świeżą szałwią. Następnie consommé jest filtrowane i popijane bez dodatków, z odrobiną oliwy z oliwek. Delikatna mieszanka ziołowych aromatów ziół i owocowych nut oliwy z oliwek działa zarówno detoksykująco, jak i kojąco i, co jest zaskakujące, również sycąco.
Druga metoda, którą dzisiaj przygotowałam, polega na dodaniu do bulionu roztrzepanych jajek. Niektóre przepisy zawierają całe jajka, inne tylko białka, a jeszcze inne tylko żółtka dla uzyskania bardziej kremowej zupy. Zupę podaje się z kromką grzanki z serem. Wymieszanie całych jajek lub białek z bulionem tworzy soczyste, drobne strzępki, nadając zupie bardziej treściwą konsystencję. Dodaje to również zdrową dawkę białka, a z kromką grzanki i serem na wierzchu masz pyszny, pożywny obiad.
Trzecim sposobem jest położenie całych jajek w koszulkach na wierzch zupy tuż przed podaniem, zamiast mieszania ich z zupą. To również pyszny wybór, ale wymaga dodatkowego etapu gotowania jajek w koszulkach we wrzącej wodzie z białym octem.

 

 

2 główki czosnku (ok. 10 ząbków na główkę)
4-6 świeżych liści szałwii
2 liście laurowe
1 łyżka (15 ml) oliwy extra virgin
2 białka jaj (lub całe jajka)
1/2 łyżki soli
1/2 łyżki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
2 kromki chleba na zakwasie
1/4 szklanki (25 g) startego sera Gruyère

Obierz ząbki czosnku. W garnku zagotuj 1 litr wody. Wrzuć całe ząbki czosnku, szałwię i liście laurowe. Gotuj na wolnym ogniu przez około 15 minut (bez przykrycia), aż czosnek zmięknie.

Łyżką cedzakową wyjmij ząbki czosnku z wody i włóż je do miski. Rozgnieć je grzbietem widelca do uzyskania konsystencji pasty. Wymieszaj z 1 łyżką stołową (15 ml) oliwy z oliwek extra virgin.

Wrzuć czosnek z powrotem do bulionu i gotuj przez kolejne 15 minut. Przecedź bulion przez drobne sitko i przelej z powrotem do garnka. Ponownie doprowadź do wrzenia.

Białka jajek włóż do małej miski i ubij widelcem, aby je rozluźnić / jeśli używasz całych jajek, ubij je do połączenia. Powoli wlewaj ubite białka lub żółtka do gotującego się bulionu, ubijając je widelcem. Nie przestawaj ubijać, dopóki jajka się nie zetną i nie będą miały włóknistej konsystencji. Spróbuj i dopraw w razie potrzeby. Wyłącz ogień.

Podziel ser równo na dwie kromki chleba i zapiekaj je pod grillem przez 1–2 minuty, aż ser się roztopi.
Przed podaniem wlej Aïgo Boulido do każdej miski i połóż na wierzchu kromkę chleba.

Co z czosnku spróbujemy w Konwaliowej kuchni?

Okra w sosie pomidorowym z tofu i kolendrą

 

Okra to dość rzadko spotykane w Polsce warzywo. Świeże kupuję w azjatyckich lub hinduskich sklepach. Okra-  piżmian jadalny, zwany też ketmią lub gumbo, swoim wyglądem przypomina chilli, ale jest krewną hibiskusa.

Rośnie w krajach tropikalnych i subtropikalnych. Owoce okry są długie, zielone i pokryte delikatnym meszkiem. Podczas gotowania stają się  śluzowate, co pozwala zagęścić potrawę bez dodawania innych zagęszczaczy. Okra jest bardzo zdrowa, ma mało kalorii i zawiera witaminę C oraz kwas foliowy.

Najwięcej potraw z okrą spotyka się w kuchni azjatyckiej, afrykańskiej  oraz na południu Stanów Zjednoczonych, gdzie okra występuje pod nazwą gumbo, będąc też potrawą o tej samej nazwie. Japończycy natomiast smażą okrę w tempurze i podają ją z sosem sojowym. Okrę można gotować, smażyć i marynować, ziarna okry zawierają tłuszcz i tłoczony z nich olej jest bardzo delikatny, natomiast uprażone i zmielone ziarna podobno z powodzeniem zastępują bezkofeinową kawę.

 

 

300 g okry
50 g wędzonego tofu pokrojonego w dużą kostkę
1 cm korzenia imbiru, posiekanego
4 ząbki czosnku, drobno posiekane
1 łyżka trzcinowego cukru
2 łyżeczki sosu sojowego
1/2 łyżeczki płatków chili
sól do smaku
1 puszka dobrych pomidorów bez skórki – u mnie własny sos pomidorowy
3 łyżki oleju ryżowego *
kolendra do podania

Umyj i osusz okrę, odetnij ogonki i natnij każdą wzdłuż. Rozgrzej 3 łyżki oleju w woku lub w głębokiej patelni. Okra łatwo wchłania olej, więc użyj trochę więcej niż zwykle do smażenia. Dodaj imbir i czosnek i smaż, aż czosnek zacznie się lekko złocić.
Utrzymując wysoki ogień, dodaj okrę. Smaż przez około 1 minutę.
Dodaj cukier i sos sojowy i dobrze wymieszaj. Zmniejsz ogień do średniego i pozwól, aby cukier się skarmelizował. Wlej pomidory razem z sosem i duś przez 10 minut. Dodaj tofu, sól i chili. Delikatnie wymieszaj i gotuj jeszcze 2 minuty. Zdejmij z płyty. Posyp świeżą kolendrą, podawaj z ryżem, płaskim chlebem lub solo.

* olej ryżowy jest bezpieczny podczas obróbki cieplnej, ponieważ ma wysoką temperaturę dymienia i dzięki temu jest stabilny w wysokich temperaturach, nie traci swoich właściwości. Nadaje się do różnych metod smażenia, w tym głębokiego smażenia, a także do pieczenia.