Jesień już za parę godzin. Lato żegna się pięknym słonecznym i ciepłym dniem. Może zostawi nam jeszcze tę piękną pogodę na dłużej.
Mentalnie jestem jeszcze w letnich klimatach i uwierzyć mi trudno, a może niewygodnie, że zaraz wszystko co kolorowe, jasne i pyszne odejdzie na długie miesiące. Piekę bakłażany na ostatnie letnie chwile, ostatni letni obiad i chłonę ostatnie letnie promienie…
2 bakłażany
oliwa EV
sól w płatkach
salsa
1 czerwona papryka
2 pomidory
mały pęczek natki pietruszki
3 kromki chleba tostowego
sól i pieprz
50 g startej Goudy plus 50 g do posypania
Piekarnik nagrzej do 190 st. C. Naczynie do zapiekania polej oliwą. Umyj bakłażany i zetnij wzdłuż z jednej strony każdego cienki plaster, aby odsłonić miąższ. Ułóż je w naczyniu ściętym bokiem do góry, posyp solą i polej oliwą. Wstaw do gorącego piekarnika i piecz ok. 45 minut.
W tym czasie umyj paprykę, pomidory i natkę. Z papryki usuń gniazda nasienne, pokrój ją na kawałki i włóż do kielicha blendera. Tak samo zrób z pomidorami. Natkę grubo posiekaj i dołóż do reszty. Dodaj sól i pieprz i zmiksuj. Z chleba tostowego odetnij skórkę, pokrój go na kostki, dodaj do zmiksowanych warzyw, dosyp ser i wymieszaj łyżką. spróbuj i ewentualnie dopraw solą i pieprzem.
Podpieczone bakłażany wyjmij z piekarnika. Ostrożnie natnij je nożem wzdłuż do dna, aby zrobić kieszeń na farsz, ale nie przeciąć skóry. Rozchyl nożem miąższ i nałóż salsę łyżką do środka, resztę połóż na wierzchu każdego bakłażana. Posyp serem i wstaw na 25 minut do piekarnika. Od razu podawaj.