Przepis na ten suflet jest dla tych, którzy już od rana potrzebują dużego zastrzyku czekolady. U mnie tak właśnie było dzisiaj, w sobotni poranek. Najpierw wypiłam mocne i słodkie espresso i w międzyczasie zrobiłam tę bombę magnezową. Najprościej i najszybciej. Chrupiące ciasto z zewnątrz, płynna czekolada w środku. Dorzuciłam jeszcze garść borówek i liście bazylii.
składniki na 4 suflety
100 g gorzkiej czekolady, użyłam Lindt 70%
100 g masła
2 duże jajka
100 g cukru Muscovado
40 g mąki pszennej
4 kokilki żaroodporne + masło do wysmarowania
Piekarnik nastaw na 200 st. C. Czekoladę i masło roztop w garnku, często mieszając, żeby się nie przypaliły. Rozpuszczoną gładką masę zdejmij z ognia i odstaw na chwilę do schłodzenia.
Jajka z cukrem ubij na gładki kogel – mogel, dodaj mąkę i wymieszaj. Masę czekoladową przelej do masy jajecznej i wymieszaj. Kokilki do zapiekania wysmaruj masłem i przelej do nich masę czekoladową do 3/4 wysokości.
Przelewamy do czterech żaroodpornych kokilek.
Piecz przez 15 minut na środkowej półce piekarnika.
Wyjmij za pomocą rękawicy ochronnej, postaw na talerzach, udekoruj bazylią i borówkami. Natychmiast podawaj.
Suflet można klasycznie posypać cukrem pudrem/dodać lody.