Brioszki z borówkami i paryskie reminiscencje…

DSC_0413
 

Co robi Francuzka zaraz po porodzie?
Dzwoni  do siostry swojego męża i zaprasza ją na kilka dni.
Co robi siostra jej męża?
Kupuje ostatni bilet na samolot i wieczorem ląduje w wielkiej stolicy.
Co robi Francuzka kiedy siostra dociera do jej domu?
Na drugi dzień skoro świt zagniata ciasto na brioche i piecze ją na śniadanie.
Delektują się nią obie na balkonie z widokiem na dachy Paryża.
Niemowlę śpi słodko przy piersi, a one wyciągają twarze do słońca i uśmiechają się do świata.
Nowe życie tuż obok daje młodzieńcze spojrzenie na wiele spraw.
Mało jest czasu na bieganie po mieście, bo jest tyle do pogadania…
W starej kamienicy z marmurowymi schodami panuje miły chłód, który odgradza od upału.
Edith Piaf cicho śpiewa maleństwu z czarnej płyty.
W tym mieszkaniu urodziły się dwa pokolenia, a teraz mieszkanie należy do niej.
Odziedziczyła je po babci i chciała urodzić w nim swoje drugie dziecko.
Kolejna kawa parzona w starej kafetierze smakuje jak nigdy.
Piją ją w wiekowych filiżankach po babci i prababci…
– Wyskoczę po makroniki do Ladurée!
– Nastoisz się w kolejce. Gdyby nie enfant, mogłybyśmy je upiec w domu
Lipcowy Paryż wypełniony jest tłumem po brzegi, turyści wylewają się z każdego zakamarka.
Czas wracać do mniejszej stolicy.
Co robi siostra jej męża  po powrocie do domu?
Na drugi dzień rano piecze na śniadanie brioszki z borówkami …

 

DSC_0418
 

Brioszki z borówkami

200g mąki pszennej
100g mąki kasztanowej
3 jajka
200g masła
40ml letniego mleka
7g świeżych drożdży
szczypta soli
20g cukru
2 łyżki mleka do posmarowania brioszek
300g borówek

Do miski wlewamy mleko, dodajemy drożdże i cukier, mieszamy aż się rozpuszczą. Odstawiamy aby drożdże’ruszyły’.
Do misy miksera wsypujemy mąki i sól, dodajemy jajka i drożdże. Mieszamy 5 minut, aż składniki się połączą.
Zwiększamy obroty i mieszamy, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne.
Znowu zmniejszamy obroty i dodajemy po kawałku miękkie masło. Kiedy dodamy całe masło, zwiększamy obroty i mieszamy ciasto, aż będzie odstawało od brzegów misy. Powinno być gładkie i błyszczące.
Wtedy misę przykrywamy ściereczką i zostawiamy ciasto do wyrośnięcia na półtorej-dwie godziny.
Powinno w tym czasie podwoić objętość. Przebijamy je pięścią, wykładamy na podsypany mąką blat i dzielimy na cztery kawałki. Każdy kawałek ciasta rozwałkowujemy na placek i do środka wkładamy porcję borówek. Zlepiamy brzegi. Tak uformowane brioszki układamy w formie wysmarowanej masłem lub wyłożonej papierem do pieczenia i przykrywamy znowu ściereczką. Zostawiamy do wyrośnięcia.( Można ciasto wstawić do lodówki, żeby wolno wyrastało. Może potrwać to kilka godzin).
Piekarnik nagrzewamy do 180 st.C, a wyrośnięte brioszki smarujemy mlekiem i wstawiamy je do pieca.
Pieczemy 20-30 minut aż brioszki zbrązowieją. Upieczone studzimy na kratce.

 

DSC_0367-002
 

 

 

Konfitura z czerwonej porzeczki i francuskie śniadanie. Do lata, do lata…

 

DSC_0395-001
 

Wstaję wcześnie rano aby złapać pierwsze promienie letniego słońca.
Wyczytuję z nieba pogodę dnia.
Słucham jak budzi się miasto pogrążone jeszcze w lekkim śnie.
Oglądam kwiaty i zioła i częstuję je porcją świeżej wody.
Pachną przy każdym dotyku.
Do metalowych kubków zrywam dojrzałe poziomki i pomidory.
Nastawiam ekspres i parzę mocną porcję arabiki.
Na dno filiżanki sypię okruchy brązowych kryształów.
Siadam na tarasie aby oberwać czerwone korale porzeczek, a potem nastawiam konfiturę.
Poranna gazeta przynosi złe wieści ze świata i stare plotki.
A tu takie piękne lato…
Z zadowoleniem mieszam porzeczkową konfiturę i dolewam chlust likieru.
Czerwona słodycz kapie z łyżeczki na moją piżamę…
Odgrzewam nieco czerstwe croissanty i siadamy do francuskiego śniadania.
Radio śpiewa ulubiony mój szlagier.
Do lata, do lata piechotą będę szła…

 

DSC_0399-001
 

Konfitura z czerwonych porzeczek z cassisem

500g czerwonych porzeczek
2 łyżki akacjowego miodu
50ml likieru cassis

Porzeczki płuczemy na sicie i zostawiamy aby odciekła z nich woda.
Odrywamy owoce od gałązek i przekładamy je do garnuszka.
Dodajemy miód i stawiamy na średnim ogniu. Podgrzewamy aż ilość płynu zredukuje się o połowę.
Dolewamy likier i gotujemy wolno jeszcze 5 minut. Konfiturę zestawiamy z płyty i przekładamy na talerzyk lub zamykamy w wyparzonym słoiczku.

Croissanty z porzeczkową konfiturą
Dwa croissanty, mogą być czerstwe, przekrawamy wzdłuż i przekrojoną stroną układamy na patelni posmarowanej klarowanym masłem. Podgrzewamy aż się zrumienią.
Od razu podajemy z porzeczkową konfiturą.

 

DSC_0401-003