Dolmades z ryżem i ziołami. Ateny do zjedzenia

***

 

Bartek Kieżun tym razem zabiera nas do Aten. Przyznam, że w Atenach byłam tylko raz i to miasto niezbyt przypadło mi do gustu. Poza częścią starożytną jawiło mi się jako przeludnione, duszne i …brudne. Toteż z niemałą ciekawością wzięłam do ręki Ateny do zjedzenia.
Bartek Kieżun oprowadza nas w niej po najpiękniejszych smakach i zapachach tego miasta, dając impuls aby wybrać się tam ponownie albo po raz pierwszy. Ateny do zjedzenia to jedna wielka uczta, podana i opisana w dnionizyjskim stylu – obficie, barwnie i ciekawie. Warto wziąć w niej udział w każdym momencie, aby napawać się kolorytem Aten, jego smakami, historią i teraźniejszością.

 

 

Dolmades
wersja wegetariańska

ok. 5o liści winogron ( u mnie z zalewy)
200 g ryżu (suchego)
zioła: natka pietruszki, mięta, koperek ( tyle samo ile ryżu)
1 łyżeczka cynamonu ( dodałam 1/2)
50 ml oliwy EV
sól, pieprz

do podania: cytryna ( u mnie też oliwa)

Zioła siekamy drobno. Mieszamy z ryżem, solą i pieprzem. Zawijamy male gołąbki. Trzeba pamiętać, że ryż będzie pęczniał w trakcie gotowania, wiec nie można zwijać ich zbyt ciasno. Liście, które pękną albo okażą się dziurawe, układamy an dnie patelni skropionej oliwą. Na nie układamy dolmades. Całość zalewamy osoloną wodą tak, aby gołąbki były przykryte. Gotujemy ok. 3o minut. Podajemy na ciepło lub zimno, skropione cytryną.

Swoje dolmades podałam na zimno, polewając je dodatkowo grecką oliwą.

* Ateny do zjedzenia, Barek Kieżun, Buchmann

 

Krewetki z ryżem smażonym i pomidorami koktajlowymi. Obiad z patelni

 

To danie robię w 30 minut. Oczywiście wcześniej przygotowuję wszystkie składniki. Jest pyszne, lekkie i zapewnia sto procent kulinarnego zadowolenia. Czasami krewetki zamieniam na tofu, a pieprz na płatki chili. Zamiast dymki dodaję kolendrę lub natkę. Możliwości jest wiele. Koniecznie spróbuj.

1 szklanka ryżu z uprawy organicznej – lubię azjatyckie odmiany
1 kolba kukurydzy lub kukurydza z puszki
150 g pomidorów koktajlowych
2 cebule dymki
2 ząbki czosnku
1 łyżka sosu sojowego
2 łyżki oleju słonecznikowego
1/2 szklanki wody

250 g krewetek obranych z pancerzy i z wyjętą nitką jelitową
2 ząbki czosnku
1 łyżka startego imbiru
czarny pieprz grubo mielony
2 łyżki oleju słonecznikowego
sól morska

Ryż wysypuję na sito i dokładnie go płuczę. Zostawiam do odsączenia. Na dużej patelni rozgrzewam olej i dodaję posiekany czosnek. Wsypuję ryż i podsmażam cały czas mieszając – ryż nie może się przypalić. Teraz wlewam wodę, doprawiam sosem sojowym, mieszam i przykrywam na 15 minut, aby ryż wolno doszedł.
.
Dymki kroję i odstawiam. Odrywam ziarenka od kolby kukurydzy. Pomidorki kroję na pół. Na drugiej patelni rozgrzewam olej, wrzucam ziarna kukurydzy i podsmażam je kilka minut mieszając. Zgarniam kukurydzę na bok patelni, wrzucam posiekany czosnek i imbir, przygotowane krewetki i pomidorki. Smażę wszystko na dużym ogniu ok. 5 minut. Posypuję pieprzem .

Odkrywam ryż, przekładam do niego kukurydzę, lekko mieszam. Rozkładam na talerze. Dodaję pomidorki i krewetki. Posypuję szczypiorkiem i solą. Od razu podaję.