Pappa al pomodoro. Toskańska zupa z pomidorów i chleba

 

Kuchnia Toskanii jest nieudziwniona, poważna, a jednocześnie nie pozbawiona poczucia humoru. Korzysta z prostych składników o znakomitej jakości, przerabia je z miłością i godnością, a podaje bez dodatków, co wynika z przekonania, że ani ozdoby, ani upiększenia nie podnoszą wartości potrawy.
Marlena de Blasi – Smaki północnej Italii

Od siebie dodam, że toskańska kuchnia jest wspaniała w swojej prostocie.  Toskańczycy to po części potomkowie biednych chłopów, u których w domu się nie przelewało, dlatego wykorzystywano wszystko co zebrano z pola i co zostało w kuchni z poprzedniego dnia. Stąd na przykład czerstwy chleb w zupach i w sałatkach.
Toskańska kuchnia charakteryzuje się też niejednorodnością. Ta sama pappa al pomodoro może różnić się w Sienie od tej we Florencji. Bo w Sienie przyrządza się ją z czerstwym chlebem i świeżymi pomidorami, a we Florencji z przecierem pomidorowym. Ale każda toskańska gospodyni na pewno Wam powie, że tylko jej wersja jest tą właściwą!
Uwielbiam tę zupę z pomidorami dojrzałymi w słońcu, cudowną oliwą, doskonałym serem i długo leżakującym winnym octem. Buon appetito!

 

 

Pappa al pomodoro
na podstawie przepisu Marleny de Blasi z książki Smaki północnej Italii

1/2 szklanki oliwy EV
2 ząbki czosnku – obrane, rozgniecione i posiekane
1 średnia cebula – obrana i posiekana
3 duże dojrzałe pomidory – obrane, wypestkowane i posiekane
2 szklanki domowego bulionu wołowego ( nie używaj bulionu z kurczaka!) lub wody
1/2 szklanki białego wina
sól morska i świeżo mielony pieprz
2 szklanki chleba z grubo mielonej mąki bez skórki, podzielonego na małe kawałki
1/2 szklanki świeżo startego pecorino
1/3 szklanki liści bazylii porwanych na kawałki
3/4 szklanki czerwonego octu winnego

W dużym garnku na zupę podgrzej oliwę i zeszklij w niej cebulę i czosnek. Dodaj pomidory, bulion, wino, sól i pieprz. Doprowadź do wrzenia i gotuj na małym ogniu 10 minut. Wrzuć do środka kawałki chleba i gotuj 2 minuty.
Zestaw garnek z ognia, dodaj pecorino oraz bazylię i dokładnie wymieszaj. Odstaw zupę na co najmniej godzinę.
Dodaj ocet winny, wymieszaj i serwuj w temperaturze pokojowej w głębokich talerzach, skropioną oliwą.
Wstawienie zupy do lodówki nieodwracalnie niszczy jej delikatny charakter.

Pomidorowa tarta na orkiszowym spodzie. Tak smakuje deszczowa niedziela

 

Letni deszcz. Delikatnie szumi za oknem, a większe krople głośno spadają na parapet.
Trudno się obudzić słysząc taką poranną muzykę…
Zanim zaparzy się kawa, wychodzimy z yorkami na trawę. Świat jest mokry, ale rześki.
Deszczowe krople wiszą na liściach jak perły. Kwiaty są czyste i bardziej kolorowe.
Kosz czerwonych i żółtych pomidorów pokrył się deszczową rosą.
Senny poranek ożywiony łykami mocnej kawy.
Na kuchennym blacie pokrojone plastry pomidorów i mokre tymiankowe ziele.
Zapach pieczonego ciasta niesie się po domu. Za oknem zmoknięte ptaki zastygły na jarzębinie.
Pomidorowa tarta na śniadanie już na stole. Deszczowa niedziela ma pomidorowy smak…

 

 

Pomidorowa tarta

ciasto
200 g mąki orkiszowej z pełnego przemiału
50 g mąki kukurydzianej
80 g zimnego masła
1 łyżka bardzo zimnej wody
1 jajko
szczypta soli

pomidorowe nadzienie
3 duże pomidory San Marzano
2 pomidory ananasowe
kilka gałązek tymianku
sól i pieprz
oliwa EV i ocet balsamiczny

Na blat wysypujemy mąki, dodajemy sól i wlewamy roztrzepane jajko. Krótko zagniatamy do połączenia się składników. Dodajemy masło pokrojone na małe kawałki i za pomocą noża łączymy je z ciastem. Krótko zagniatamy i owijamy folią spożywczą. Wkładamy do lodówki na godzinę.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Formę do pieczenia wylepiamy ciastem i nakłuwamy widelcem spód. Pieczemy przez 15 minut i wyjmujemy z piekarnika.
Pomidory myjemy, osuszamy i kroimy na plastry. Wykładamy nimi podpieczony spód i układamy tymianek pocięty na kawałki. Zapiekamy aż pomidory się zrumienią. Po wyjęciu z piekarnika posypujemy je solą i pieprzem, skrapiamy oliwą i octem balsamicznym. Od razu podajemy.