Pączki Iwaszkiewiczów z różą i lukrem. Na tłusty czwartek’20

 

Tłusty czwartek już za chwilę! Wstawiam więc dzisiejszy mój wypiek – jeszcze ciepły! Pączki Iwaszkiewiczów. Bardzo zacny to przepis, bo pąki wychodzą fantastyczne. Jeżeli jeszcze zastanawiacie się, jakie pączki wybrać, to namawiam właśnie na te. Smakujcie, a ja pędzę lukrować pozostałe !

przepis z książki Marii Iwaszkiewicz – Kuchnia Iwaszkiewiczów
600 g mąki pszennej
1 szklanka mleka – u mnie 250 ml
30 g świeżych drożdży
130 g masła
70 g cukru
1 średnia cytryna – 80 g
8 żółtek
2 całe jajka
7 gorzkich migdałów (czyli pestek moreli)
1 kieliszek rumu lub koniaku (50 ml)
2 – 3 kostki smalcu – u mnie 700 g
konfitura z róży
2 średnie ziemniaki

Przygotowujemy rozczyn: do garnuszka wkruszamy drożdże, dodajemy 3-4 łyżki mąki, ciepłe mleko, 2 łyżki cukru i całość mieszamy. Przykrywamy garnuszek ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 20 – 30 minut.
Żółtka łączymy z całymi jajkami, dodajemy cukier i za pomocą miksera ubijamy tak długo, aż masa będzie gęsta i zmieni kolor na prawie biały. Migdały siekamy, a następnie rozcieramy w moździerzu na proszek -(zmiksowałam za pomocą blendera). Pozostałą mąkę przesiewamy, mieszamy z rozczynem, masą jajeczną, skórką otartą z cytryny i rumem. Wyrabiamy ciasto. Kiedy jest prawie gładkie, dodajemy rozpuszczone masło. Wyrabiamy jeszcze przez kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Formujemy kulę i wkładamy do oprószonej mąką miski, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia – na mniej więcej półtorej godziny. Po tym czasie wyrośnięte ciasto wyjmujemy na oprószony mąką blat i bardzo krótko wyrabiamy.
Odrywamy kawałki ciasta ( około 50 g na każdy pączek), lekko spłaszczamy, na sam środek nakładamy w pełną łyżeczkę konfitury, dokładnie sklejamy, by nadzienie podczas smażenia nie wydostało sie na zewnątrz. Formujemy kulki. Odkładamy je na stolnicę oprószoną mąką. Przykrywamy i pozostawiamy w cieple do podwojenia objętości, na mniej więcej 2- – 25 minut, w zależności od temperatury.
Smażymy na gorącym smalcu z obu stron na złoty kolor. Podczas smażenia do tłuszczu dodajemy przekrojony na pół ziemniak, obniży on lekko temperaturę, dzięki czemu tłuszcz nie zacznie się palić. Po kilku smażeniach wyciągamy przyrumieniony ziemniak i wkładamy kolejny. Wyciągamy usmażone paczki, odsączamy je na ręczniku papierowym, posypujemy cukrem pudrem lub polewamy lukrem.

lukier
Sok z 1 cytryny
10-12 łyżek cukru pudru

Do miski wyciśnij sok z cytryny uważając, żeby nie było w nim pestek. Stopniowo dosypuj cukier puder i mieszaj, aż rozpuści się w soku. Lukier musi być gęsty i prawie biały – wtedy cukru pudru jest wystarczająco dużo.
Jeżeli lukier zrobi się za gęsty – dodaj jeszcze trochę soku z cytryny.

płatki róży, chabru, skórka pomarańczowa do ozdoby

Pączki hiszpańskie z rumem, wanilią i lukrem. Karnawałowe zabawy!

 

Te pączki są mięciutkie, puszyste i lekkie jak chmurka! Zrobione z ciasta parzonego, z którego powstają ptysie i churros. Są inną formą słynnych churros i swoje korzenie mają w hiszpańskich cukierniach. Uwielbiane przez wszystkich moich bliskich i przyjaciół. Często zanim usmażę wszystkie do końca, prawie ich już nie ma… Bo z reguły przygotowuję je na oczach ich wielbicieli. Na moim ogromnym kuchennym stole stawiam miskę z lukrem i paterę ze świeżo upieczonymi pączkami. Każdy sam je sobie nakłada i lukruje. Zabawy jest co niemiara, jak to w karnawale!

 

 

250 g mąki tortowej bio
260 ml pełnego mleka
100 g masła
szczypta soli
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
1 płaska łyżka cukru pudru (opcjonalnie)
2 łyżki rumu
7 wiejskich jaj
szczypta soli

papier do pieczenia
olej słonecznikowy do smarowania papieru i do smażenia
szpryca cukiernicza
ręcznik papierowy do odsączenia tłuszczu

lukier
Sok z 1 cytryny
10-12 łyżek cukru pudru

Najpierw zrób lukier. Do miski wyciśnij sok z cytryny uważając, żeby nie było w nim pestek. Stopniowo dosypuj cukier puder i mieszaj, aż rozpuści się w soku. Lukier musi być gęsty i prawie biały – wtedy cukru pudru jest wystarczająco dużo.
Jeżeli lukier zrobi się za gęsty – dodaj jeszcze trochę soku z cytryny.

Teraz kolej na pączki.
Zagotuj mleko z masłem, solą i cukrem (opcjonalnie). Cały czas mieszając, wsypuj wcześniej przesianą mąkę, a następnie rozcieraj ciasto drewnianą łyżką, aby nie powstały grudki. Utarte ciasto podgrzewaj cały czas je mieszając. Powinno mieć lekko szklisty wygląd. Do przestudzonej masy wbijaj pojedynczo jaja i ucieraj tak długo, aż ciasto będzie ciągliwe i elastyczne. Wlej rum i dokładnie wymieszaj go z ciastem.
Papier do pieczenia potnij na równej wielkości kawałki w wymiarach 15 x 15 cm. Każdy kawałek papieru posmaruj olejem. Szprycę cukierniczą napełnij ciastem i wyciskaj w miarę równe krążki na posmarowane olejem kawałki papieru.
W szerokim rondlu lub w głębokiej patelni rozgrzej olej. Powinno go być tyle, aby pączki mogły w nim swobodnie pływać. Pączki razem z papierem wkładaj do gorącego tłuszczu. Papier usuń. Smaż pączki na złoty kolor ok. 3 minuty, odwrócić je na drugą stronę i smaż kolejne 3 minuty. Usmażone pączki wyjmuj łyżką cedzakową i układaj je na papierowym ręczniku kuchennym w celu odsączenia z tłuszczu. Polej lukrem i jedz, jedz, jedz!