
Jesienne pory. Warzywo, które wykorzystywane jest powszechnie, ale głównie jako dodatek. Rzadko występuje w polskiej kuchni solo, jako samodzielne danie. Tymczasem jak najbardziej warte jest takiej roli. U mnie właśnie pory stanęły na stole jako jesienne danie w pysznej odsłonie.
3 duże pory, umyte i pokrojone po przekątnej na 3 cm kawałki
50 g sera pleśniowego
200 ml kremówki
1 łyżka musztardy Dijon
sól i pieprz
posypka
50 g pokrojonej w kostkę pancetty lub wędzonego boczku
kilka gałązek rozmarynu, drobno posiekanych
szczypta suszonych płatków chili
40 g bułki tartej
oliwa

W misce wymieszaj pokruszony ser pleśniowy, śmietanę kremówkę i musztardę z odrobiną soli i dużą ilością czarnego pieprzu. Zalej pory i i piecz przez około pół godziny lub dłużej, aż pory będą bardzo miękkie.
W tym czasie włóż pancettę na zimną patelnię, a następnie smaż na średnim ogniu przez 10 minut, aż będzie naprawdę chrupiąca. Dodaj rozmaryn i płatki chili i smaż jeszcze przez 1 minutę.
Włóż bułkę tartą do miski, wrzuć pancettę wraz z całym tłuszczem i dobrze wymieszaj.
Ostrożnie wyjmij z piekarnika formę z porami, przykryj równomiernie bułką tartą i skrop oliwą .
Włóż do piekarnika na 15 minut lub do momentu, gdy bułka tarta nabierze złotego koloru.
Po pory koniecznie zajrzyjcie do Konwalii w kuchni. Pory na dwie kuchnie polecają się na jesienne stoły.