Baskijski sernik z La Viña. Tarta de Queso La Viña

 

Dopóki nie dotarłam do baskijskiego San Sebastian – było to jakieś 10 lat temu – byłam przekonana, że najlepsze serniki są w Polsce.  Myliłam się, bo znalazłam się w słynnej La Vińa, gdzie dociera każdy osobnik zakręcony na punkcie dobrego jedzenia.
Otóż w owym rodzinnym barze pintxos jest pieczony codziennie od kilkudziesięciu lat, według tej samej receptury i w tym samym piecu sernik – cudo! Przyjmuje się, że sernik z tego miejsca, to najlepszy sernik w Hiszpanii. A ja twierdzę, że na świecie.

Co ma w sobie takiego wyjątkowego? Nie wiem, ale smakuje, jak niebo, jak marzenie, jak milion dolarów! Sernik z La Vińa jest super delikatny, puszysty i niewiarygodnie kremowy.
Nikt nie strzeże jego receptury jak relikwii, a podstawą tego prostego sernika jest bardzo kremowy i tłusty serek Philadelphia. Nie ma w nim spodu, zawiera dużo śmietanki kremówki, pieczony jest w wysokiej temperaturze, w formie wyłożonej papierem do pieczenia tak, aby papier stanowił przedłużenie wysokości formy, bo sernik wysoko wyrasta, a potem opada. Jego boki są o wiele wyższe od środka. I tak ma być.
Ten sernik jest prawie jak custard z bardzo ciemnym, skarmelizowanym wierzchem. Zawsze mi się wydaje, że jedna porcja to za mało i zawsze chce mi się go więcej i więcej.
A sama La Vińa to kultowe miejsce, przyciągające ludzi z całego świata. San Sebastian natomiast, nazywane przez Basków – Donostia, to wspaniałe miejsce na ziemi, z doskonałym jedzeniem, cudownymi ludźmi i wspaniałą atmosferą. Umieściłam je na pierwszym miejscu do odwiedzenia po zakończeniu pandemii.
Tymczasem delektuję się kultowym sernikiem w domu!

 

 

Tarta de Queso La Viña
tortownica o średnicy 17 cm

500 g sera Philadelphia
4 duże jajka
200 g drobnego cukru
400 ml śmietany 36%
20 g mąki pszennej
szczypta soli

Rozgrzewamy piekarnik do 200º C góra – dół bez termoobiegu.
Zwilżamy arkusz papieru do pieczenia, dobrze go osuszamy i wykładamy wnętrze tortownicy o średnicy 20 cm. Papier moczymy, aby łatwiej dopasować go do formy.
Do misy miksera wkładamy ser i ubijamy z małą prędkością przez kilka sekund. Dodajemy cukier i mieszamy ponownie, aż połączy się z serem. Dodajemy po jednym jajku i mieszamy, aż do połączenia. Teraz porcjami dodajemy śmietanę i  miksujemy delikatnie, aż się dobrze połączą. Masa powinna być gładka bez grudek sera.
Do misy przesiewamy mąkę i ponownie miksujemy kilka sekund, aż całkowicie się połączy z resztą masy.
Masę sernikową wlewamy do formy i wstawiamy do piekarnika, umieszczając ją w jego środkowej części.
Pieczemy 10 minut w temperaturze 200º C,  następnie obniżamy  do 180º  Ci pieczemy kolejne 35-40 minut. Następnie włączamy wentylator i pieczemy przez kolejne 10 minut. Pod koniec czasu wyłączamy piekarnik i uchylamy drzwi piekarnika, zostawiamy sernik w środku  przez co najmniej godzinę. Następnie wyjmujemy go z piekarnika i umieszczamy w chłodnym miejscu lub wstawiamy do lodówki, aby całkowicie ostygł.

* La Viña
31 de Agosto Kalea, 3, 20003 Donostia, Gipuzkoa, Hiszpania

Ciasto Trzech Króli. Roscón de Reyes!

 

 

Noc z 5 na 6 stycznia  jest w Hiszpanii  jedyną i wyjątkową w całym roku. Według tradycji  tej nocy  przychodzą do domów Trzej Królowie i przynoszą dzieciom i dorosłym prezenty.  Pod warunkiem, że były grzeczne!  Jeżeli znajdzie się jakieś niegrzeczne dziecko, znajdzie pod choinką węgiel –  cukrowy lub czekoladowy…

5 stycznia wieczorem w wielu hiszpańskich miastach odbywa się  Cabalgata de Reyes Magos  –  pochód dla uczczenia  Trzech Króli.  W czasie tego pochodu  królowie Melchor, Baltasar i Gaspar przybywają na wielbłądach, a ich pomocnicy w  przygotowanych na tę okazję, świątecznie ozdobionych karetach. Na dzieci spada z nieba deszcz cukierków. I własnie wtedy  Trzem Królom są przekazywane listy z prośbami o wymarzone prezenty. W domach przed snem dzieci przygotowują siano i wodę dla wielbłądów, a dla Trzech Króli zostawiają mleko, słodkie wino, ciastka i pomarańcze. Dla dzieci to bardzo emocjonująca noc,  bowiem według legendy Trzej Królowie na wielbłądach wchodzą przez okno do domów…

6 stycznia rano otwiera się prezenty, które Trzej Królowie zostawili pod choinką. Na śniadanie podaje się Roscón de Reyes – drożdżowy wieniec z ciasta, ozdobiony migdałami, kandyzowanymi owocami, czasami przełożony kremem, śmietaną albo marcepanem. W środku ciasta ukryte są  niespodzianki  – najczęściej jest to figurka jednego z Trzech Króli i suszone ziarno bobu. Komu trafi się figurka, koronowany jest na króla lub królową święta Trzech Króli i nosi na głowie złotą koronę. Kto znajdzie w swoim cieście ziarno bobu, powinien zapłacić za ciasto…

 

 

Roscón de Reyes
przepis z książki Pan Casero -Ibana Yarza z moimi zmianami
dwa mniejsze ciasta lub jedno duże

zaczyn drożdżowy
90 g mąki orkiszowej bio typ 550
50 g mleka
3 g świeżych drożdży

ciasto właściwe
zaczyn
340 g mąki orkiszowej bio typ 550
ok. 120 g mleka
2 jajka z wolnego chowu
80 g cukru trzcinowego bio
15 g świeżych drożdży
5 g soli
60 g masła
15 g soku z pomarańczy bio
20 g rumu (opcjonalnie)
skórka z połowy cytryny i z połowy pomarańczy bio
kawałek kory cynamonu

dekoracja
kandyzowana pigwa, kandyzowane figi i migdały

do posmarowania
roztrzepane żółtko + 2 łyżki mleka

masa marcepanowa
150 g mąki migdałowej ( lub pokruszonych migdałów)
70 g cukru pudru
1 białko

 

 

Dzień wcześniej.
Robimy masę marcepanową.
W kielichu blendera miksujemy mąkę migdałową ( lub migdały) z cukrem pudrem i białkiem, aż otrzymamy jednolitą masy. Przekładamy ja do pojemnika, zamykamy i wkładamy do lodówki.

Wieczorem przygotowujemy zaczyn. Drożdże rozpuszczamy w mleku i mieszamy z mąką. Formujemy kulę z ciasta, przykrywamy i zostawiamy w ciepłym miejscu na ok. godzinę. Wyrośnięty zaczyn szczelnie przykrywamy i wstawiamy do lodówki na całą noc.

Aromatyzujemy mleko. Do garnka wlewamy mleko – ok. 150 g. Dodajemy skórki z połowy cytryny i z połowy pomarańczy i korę cynamonu. Doprowadzamy mleko do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 5 minut. Zostawiamy do ostygnięcia, przykrywamy i wstawiamy do lodówki.

Następnego dnia rano wyjmujemy z mleka skórki cytrusów i cynamon. Wlewamy rum i sok pomarańczowy. Płynu nie powinno być więcej niż 130 g.

Do misy robota przekładamy zaczyn, dodajemy mąkę, jaja, cukier, pokruszone drożdże i sól. Wszystko dokładnie mieszamy i wlewamy stopniowo mleko z rumem i sokiem, cały czas miksując na wolnych obrotach, aż do uzyskania jednolitej masy. Teraz dodajemy po kawałku masła i dokładnie miksujemy. Wyrabiamy ciasto robotem, aż do uzyskania jednolitej i elastycznej masy. Jeśli ciasto bardzo się klei, zostawiamy je na 10 minut i ponownie je wyrabiamy. Wyrobione ciasto wkładamy do misy delikatnie wysypanej mąką, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 2 godziny lub do czasu, aż ciasto podwoi swoją objętość.

Wyrośnięte ciasto wykładamy na blat kuchenny i składamy je 2-3 razy, aby je odgazować. Formujemy kulę lub dwie i zostawiamy na ok. 15 minut, żeby ciasto odpoczęło. Po tym czasie formujemy pierścienie. Jeśli nie dodajemy do ciasta masy marcepanowej w środek kuli wkładamy palce i formujemy otwór. Kręcąc ciastem wokół dłoni formujemy pierścień. Jeżeli wkładamy marcepan, wałkujemy ciasto na prostokąt, a z masy marcepanowej tworzymy wałek, który układamy na cieście, zwijamy je w rulon i tworzymy pierścień.
Ciasto układamy an blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ścierką kuchenną i zostawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny. Piekarnik rozgrzewamy do 190 st. C. Żółtko mieszamy z mlekiem i smarujemy ciasto, ozdabiamy migdałami i kandyzowanymi owocami, a w środek kładziemy niespodziankę. Wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. 30 minut. Sprawdzamy patyczkiem i wyjmujemy ciasto na kratkę do ostygnięcia. Podajemy na śniadanie lub na deser .