Kurczak w sosie z dynią, imbirem i kremem kokosowym. Obiad dla Niej i dla Niego

 

To danie z sezonową dynią zaskoczy każdego smakiem, aromatem i fakturą. Delikatny kurczak skąpany w sosie z charakterem z orientalną nutą, której nadaje mu imbir, krem kokosowy i kolendra. Dynia zapewnia piękny energetyczny kolor i w tej kompozycji składników fantastycznie łączy się z nimi w jedną całość.
Obiad na jesienny czas dla Niej i dla Niego.

 

 

Kurczak w sosie z dynią, imbirem i kremem kokosowym
pierś kurczaka eko 500 g
sól, pieprz
mąka orkiszowa do oprószenia
2 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia

1/2 małej dyni piżmowej ( lub innej do gotowania)
2 cm świeżego imbiru
1 szalotka
2 ząbki czosnku
300 ml bulionu z warzyw
1/2 porcji kremu kokosowego
sól, pieprz
2 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia

szczypiorek i kolendra do podania

Dynię kroimy na kawałki, wyjmujemy gniazda nasienne i zdejmujemy skórę. Ścieramy na tarce o grubych oczkach. Tak samo imbir. Szalotkę i czosnek kroimy. Pierś oczyszczamy z błon i kroimy na plastry. Delikatnie je rozbijamy, posypujemy solą i pieprzem, obtaczamy w mące i podsmażamy na patelni z oliwą. Przykrywamy pokrywą.
W płaskim garnku rozgrzewamy oliwę, dodajemy szalotkę z czosnkiem i szklimy, dodajemy dynię, imbir i mieszając podsmażamy przez kilka minut na małym ogniu. Wlewamy bulion, doprawiamy solą i pieprzem, dusimy 15 minut.
Wkładamy kawałki kurczaka, wlewamy krem kokosowy i dusimy kolejne 10 minut. Szczypiorek siekamy, odrywamy od łodyżek listki kolendry. Danie doprawiamy solą i pieprzem, wykładamy na półmisek i posypujemy szczypiorkiem i kolendrą. Podajemy z ryżem jaśminowym.

 

Omlet z kurkami i zieloną pietruszką. Dla Niej i dla Niego

h
 

Ten doskonały omlet jest naszą ulubioną wersją wśród omletów. Sezonowo, pysznie i prosto. Uwielbiamy rozkoszować się nim na śniadanie, obiad albo w dowolnym momencie dnia. Jest też hitem wśród naszych Przyjaciół. Każdy pyta w sezonie o ten omlet. Jeżeli dodamy do niego sałatkę ze świeżych pomidorów, jest obfitym posiłkiem, wystarczającym na długo. Można też jeść go na zimno i wtedy kroję omlet na kawałki i pakuję do pudełka. Obok kładę liście rukoli i posypuję parmezanem. Fantastyczne danie na wynos! Sekretem tego omletu są idealnie świeże składniki i cudowne jajka ze wsi. I zawsze żałuję, że kurki muszą się kiedyś skończyć…

 

 

Omlet z kurkami i zieloną pietruszką
dla Niej i dla Niego

6 jaj z wolnego wybiegu
2 łyżki mleka bez laktozy
200 g świeżych kurek
1/2 pęczka liści pietruszki
1 szalotka
1 ząbek czosnku
2 łyżki klarowanego masła
sól i pieprz

Kurki czyścimy i myjemy, osuszamy je na papierze kuchennym. Szalotkę, czosnek i natkę siekamy. Na patelnię kładziemy 1 łyżkę masła i rozpuszczamy je na małym ogniu, dodajemy szalotkę i czosnek – szklimy. Zwiększamy grzanie i dodajemy kurki. Podsmażamy razem, aż płyn odparuje. Przekładamy je na talerz. Jajka wybijamy do miski, dodajemy sól i mleko, ubijamy. Dodajemy pietruszkę i mieszamy. Na patelnię kładziemy masło i rozgrzewamy je na sporym ogniu, wlewamy jajka, chwilę trzymamy i dodajemy kurki. Podważamy łopatką brzegi omletu, aby na spód patelni spływały rzadkie jajka. Na koniec wstawiamy omlet do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i trzymamy go 5 minut, aż wierzch się zetnie. Można też przykryć omlet na patelni pokrywą. Kiedy jest gotowy, zwijamy go i przekładamy na półmisek. Posypujemy świeżo mielonym  pieprzem. Podajemy z sałatką z pomidorów, z rukolą i parmezanem, ze świeżą papryką lub ogórkami.