Francuskie tosty z truskawkami. Wiosenne śniadanie

 

 

Warto czekać na wszystko co sezonowe. Pomidory w grudniu to nie jest normalne, jak mawiał mój Brat…
I truskawki dojrzewające w tirach jadących z Hiszpanii też.
Dlatego czekam niecierpliwie i z wielką tęsknotą na każdą wiosnę, a kiedy kończy się lato, czekam już na następne.
Jesień przynosi obfitość owoców i warzyw, a zima jest przeczekaniem.
Wiosna daje początek wszystkiemu od nowa.
Czekanie i gotowanie zgodnie z sezonem to prawdziwa przygoda i wyzwanie.
Nie jest łatwo, kiedy w grudniu bombardują holenderskie pomidory lub hiszpańskie truskawki.
A na blogach pojawiają się owocowe ciasta lub pieczone kalafiory.
Ale przecież cały rok nie może trwać urodzaj. To nie jest normalne!
Mamy koniec wiosny i doczekaliśmy się polskich truskawek.
Są piękne, słodkie i pyszne. Może zjemy je na śniadanie?
Chwilo trwaj!

 

 

 

Francuskie tosty z owocami
6 kawałków lekko czerstwego drożdżowego ciasta ( chałki, chleba tostowego)
2 jajka
100 ml mleka
1/2 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
1 łyżeczka soku z limonki
masło klarowane do smażenia
dojrzałe truskawki
cukier puder do posypania tostów

Mleko z jajkami roztrzepujemy w misce, dodajemy sok z limonki i korzenną przyprawę. Mieszamy widelcem.
Na patelni rozgrzewamy masło. Kromki obtaczamy w mleku z dodatkami i smażymy z obu stron na złoty kolor.
Truskawki kroimy w plastry i posypujemy całość cukrem pudrem.

Cannelloni ze szparagami. Jedz!

 

W tym roku celowo nie celowałam w książki kulinarne na Warszawskich Targach Książki…
Moje domowe półki wołają o litość, bo obciążone są ponad wszelką normę, a mniejsze i większe tomy stoją, leżą i się upychają. Taki los bibliofila.
Postanowienie oczywiście nie zostało dotrzymane (nie postanawiam sobie z reguły, bo po co?) i już pierwszego targowego dnia zakupiłam “Jedz” Nigela Slatera.
Obserwowałam ten ‘obiekt’ wcześniej na Amazonie i korciło mnie, żeby kliknąć…
Ale dzielnie doczekałam do polskiej premiery i pysznych 600 dań stało się moją kolejną pozycją w kulinarnej bibliotece.
Nie podobają mi się wprawdzie maleńkie zdjęcia potraw ucięte z obu stron i puste w połowie kartki – na notatki, zmieniono też w polskim wydaniu papier i wykończenie okładki, ale książka ma moc!
Jeszcze nikt nie napisał czegoś tak dobrego. “Jedz” Nigela Slatera od razu przechodzi do klasyki gatunku – The Times

 

 

Cannelloni ze szparagami
z książki Jedz Nigela Slatera

szparagi
płaty ciasta makaronowego na lazanie
beszamel
parmezan

Rozgrzej piekarnik do 180 st. c. Przytnij 12 łodyg szparagów. Obgotuj przez 5 minut w dużej ilości wrzątku 4 płaty świeżego cista makaronowego na lazanie, odsącz i posmaruj niewielką ilością oliwy.
Połóż płat ciasta na blacie, ułóż na nim 3 szparagi i luźno zawiń. To samo zrób z resztą ciasta i szparagów, układając zwoje ciasno w brytfance. Zalej je 500 ml dobrze doprawionego sosu beszamelowego. Zapiekaj 30 minut, następnie posyp 50 g startego parmezanu i wstaw z powrotem do piekarnika na 10 minut, aż sos zacznie bulgotać, a parmezan lekko się zrumieni.
2 porcje.

* ciasto na lazanie  – klik!
* sos beszamelowy

3 łyżki masła
2-3 łyżki mąki
500 ml mleka
1 łyżeczka soku z cytryny
sól i biały pieprz do smaku

W garnku rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę i mieszając gotujemy ok. 2-3 minuty. Partiami dolewamy mleko i gotujemy na małym ogniu, ciągle mieszając – około 5 minut, aż sos będzie gładki i gęsty. Zdejmujemy z płyty, dodajemy sól, pieprz i sok cytrynowy i mieszamy. Przykrywamy pokrywką i odstawiamy do czasu użycia.

* do dania użyłam białych szparagów, które obrałam ze skórki, obcięłam im 3/4 łodyg i obgotowałam je przez 5 minut w wodzie z dodatkiem 1 łyżeczki soli i 1 łyżeczki cukru.