Ciasto z gotowanymi pomarańczami i migdałami. Bez glutenu

 

 

To ciasto jest WSPANIAŁE. Delikatne, mięciutkie i pachnące cytrusami. Podczas gotowania pomarańczy i pieczenia, a także długo po, w całym domu pachnie jak w gaju pomarańczowym. Smak za to rozkoszny, absolutnie rozkoszny.
Ważne jest, aby cytrusy użyte do ciasta pochodziły z upraw ekologicznych i nie były woskowane. Moje przybyły prosto z Sycylii. Do ciasta wykorzystałam pomarańcze waniliowe i wspaniałą skórkę z cytryn.
Ciasto jest bez mąki, masła i mleka. I uważaj, bo znika bardzo szybko.

 

 

Ciasto  z gotowanymi pomarańczami i migdałami
przepis Rozkoszny z moimi zmianami

Ciasto
3 średnie pomarańcze ( z ekologicznej uprawy, nie woskowane)
6 dużych jajek
230 g mąki migdałowej lub mielonych płatków
230 g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Lukier pomarańczowy:
1 szklanka cukru pudru
3 łyżki soku z pomarańczy
skórka cytrynowa z niewoskowanej cytryny

Crème fraîche
esencja waniliowa

Piekłam w kwadratowej formie 24×24 cm z wyjmowanym dnem. Ale może być też tortownica o średnicy 23 cm.

Pomarańcze umyj i gotuj całe wraz ze skórką przez 2h ( moje gotowały się godzinę). Wystudź i zblenduj na puree. Można to zrobić dzień wcześniej.

Rozgrzej piekarnik do 190 stopni C. Tortownicę o średnicy 23 cm wyłóż papierem lub wysmaruj masłem i obsyp mąką (wykorzystałam kwadratową formę z wyjmowanym dnem).

Jajka ubij z cukrem, dodaj mielone migdały, proszek do pieczenia i puree z całych pomarańczy. Bardzo dokładnie wymieszaj. Natychmiast przełóż do przygotowanej formy i piecz przez 50-60 minut (piekłam 50 minut). W razie zbyt szybkiego przyrumieniania, przykryj folią aluminiową. Wystudź całkowicie.

Aby zrobić lukier, wymieszaj cukier puder z sokiem z pomarańczy. Polej nim wystudzone ciasto i zetrzyj skórkę z cytryny.
Crème fraîche wymieszaj z esencją waniliową i podawaj do ciasta.

Dorsz skrei zapiekany w sosie pomidorowym z tymiankiem

 

 

Oprócz samych wad, zima ma też kilka zalet. Po pierwsze to czas na wyjątkowego dorsza skrei, którego nie spotkamy o innej porze roku. Poza tym zimową porą owoce morza są najlepsze – ostrygi, przegrzebki, mule. Teraz zajadam się nimi bezkarnie. Pachną mi morzem, rześkim wiatrem i jestem przekonana, że są naładowane zdrowymi minerałami.
Dzisiaj zapraszam na skreia w pomidorowym sosie. A może wolisz:
Dorsz skrei z masłem czosnkowym i porem lub Dorsz skrei z porami i winem   

 

 

Skrei w pomidorowym sosie z tymiankiem

1 płat dorsza skrei  – mój ważył  900 g
kilka gałązek tymianku

300 ml domowego przecieru pomidorowego
1 szalotka
1 ząbek czosnku
1 czerwona papryka Ramiro
1 łyżka oliwy EV + 1 do formy
100 ml bulionu z warzyw
1/2 łyżeczki suszonej chili
3/4 łyżeczki soli morskiej

Najpierw robię sos. Szalotkę i czosnek obieram i drobno siekam. Myję paprykę i kroję ją na paski, odrzucam nasiona. W garnku rozgrzewam oliwę, dodaję szalotkę i czosnek, blanszuję 2 minuty, dodaję paprykę i blanszuję razem 3 minuty. Wlewam bulion, sos pomidorowy, dodaję sól i chili. Mieszam i gotuję 10 minut.
Piekarnik nagrzewam do 190 st. C. Formę do zapiekania polewam oliwą. Skreia kroję na porcje i układam w naczyniu. Polewam sosem pomidorowym i układam gałązki tymianku. Zapiekam 20-25 minut.

Sałata rzymska z parmezanem
2 rzymskie sałaty
parmezan
1 łyżka oliwy EV

Na patelni rozgrzewam oliwę. Sałaty kroję na pół i podsmażam je z obu stron, aż zwiędną. Wykładam na talerz i ścieram parmezan.
Podaję z upieczonym dorszem i świeżą bagietką.