

Jesienny czas przetworów. Teraz warzywa korzeniowe są najlepsze. Jeszcze dojrzewają, rosną, są pełne dobrych właściwości, aromatyczne i bardzo smaczne. Można jeść je na surowo, w sałatkach, zupach, pieczone, gotowane na parze…Można także zamknąć je w słoikach, aby zachować ten wyjątkowy świeży smak – na krótko lub na całą zimę. Dzisiaj proponuję Wam marchew po azjatycku, prosty i niebanalny sposób na popularne warzywo. Marchew zawiera nie tylko beta-karoten, lecz także inne witaminy i pierwiastki mineralne takie jak: witamina C, E, K, niacyna i kwas foliowy. Warto spróbować.

Marchew marynowana po azjatycku
3 marchwie eko
1 papryczka chili
3 ząbki czosnku
zalewa:
1 szklanka octu 5% lub ocet ryżowy
1/2 szklanki cukru
1 łyżka soli
przyprawy:
1 łyżka nasion kolendry
1 łyżeczka czarnego pieprzu
1 łyżeczka imbiru w proszku
Marchew obieram i kroję na krajalnicy Zyle na ładne plasterki. Obieram czosnek i kroję go również na plasterki. Do garnka wlewam składniki zalewy i dodaję przyprawy, czosnek i pokrojone chili. Gotujemy 5 minut. Dodaję marchew w palsterkach i gotuję 3 minuty. Wyłączam ogień, marchewki z przyprawami przekładam do wyparzonego słoika i zalewam zalewą z przyprawami. Zakręcam i zostawiam do ostygnięcia. Marchew można używać od razu lub przechowywać w lodówce.