Zaproszenie do styczniowej Piekarni

 

Moi Drodzy,
jak miło napisać do Was znowu w nowym już roku.  Mam nadzieję, że gładko przeszliście przez wszyskie święta – z przyjemnością, nie z przymusem…Trzymajmy się i miejmy nadzieję na lepsze czasy, na wreszcie dobre perspektywy wyjazdowe i spędzanie wolnego czasu jak nam wygodnie. No i czas najwyższy na naszą Piekarnię.
Mam dla Was propozycję miłego wypieku z bloga Oli. Olę poznałam jakiś czas temu na grupie piekarniczej i jestem pod wrażeniem Jej wspaniałych dzieł. Sami zobaczcie, co piecze OLa – klik!
Zapraszam też po przepis.

Kiedy pieczemy?
W weekend 15, 16, 17 stycznia.
Kiedy publikujemy?
W poniedziałek 18 stycznia o 20.00

Niech nam się upiecze!

Bułki rustykalne
przepis podaję za blogiem – Cake & Bread

Bułki rustykalne według przepisu J. Hamelmana. Ciasto po wstępnej fermentacji nie jest formowane, dlatego przypomina ciasto na ciabatę. Urok tych bułeczek jest w tym, że każda z nich ma inny kształt. Podobno recepturę opracował profesor Raymond Calvel, światowej sławy ekspert w dziedzinie francuskiego pieczywa.

Składniki na zaczyn poolish:

345 g mąki chlebowej typ 750
345 g wody
1/8 łyżeczki drożdży instant

Drożdże łączymy z wodą, dodajemy mąkę i mieszamy do osiągnięcia gładkiego ciasta. Miskę przykrywamy folią i odstawiamy w temp. pokojowej na 10-12 godz.

Składniki na ciasto właściwe:

355 g mąki chlebowej typ 750 lub innej jasnej
zaczyn poolish – całość
135 g wody
15 g soli
4 g drożdży instant

Podczas wyrabiania stosujemy technikę autolizy. Do misy miksera wkładamy wszystkie składniki na ciasto właściwe oprócz soli i drożdży. Mieszamy na pierwszej prędkości miksera tylko do połączenia się składników. Przykrywamy miskę folią i odstawiamy na 20-30 minut. Po tym czasie dodajemy drożdże i sól i powtórnie mieszamy na drugiej prędkości około 6-8 minut. Ciasto powinno być elastyczne i niezbyt luźne.

Podczas wstępnej fermentacji, składamy* ciasto dwukrotnie. Pierwszy raz po 25 minutach od rozpoczęcia fermentacji i ponownie po 50 minutach.

* Ciasto składamy nie wyjmując go z miski. Zwilżonymi dłońmi naciągamy każdy bok ciasta do góry i nakładamy na środek jak kopertę, przykrywamy folią.

Wyrośnięte ciasto delikatnie przekładamy na blat obficie posypany mąką. Formujemy prostokąt, który dzielimy na mniejsze prostokąty, kwadraty lub trójkąty. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy jeszcze na 20-25 minut. Z ciastem obchodzimy się ostrożnie aby nie zniszczyć pęcherzyków powietrza znajdujących się w środku.

W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 220ºC (z blaszką w środku) i zaparowujemy go. Wyrośnięte bułeczki ostrożnie przenosimy na blaszkę znajdującą się w piekarniku i pieczemy około 15 min. Po upieczeniu studzimy na kratce.

* zdjęcie z bloga Oli

Chleb bakaliowy na zakwasie. Świąteczny!

 

Na moim świątecznym stole pojawią się w tym roku dwa chleby. Pszenno-orkiszowy na zakwasie i ten bakaliowy. Jest niesamowicie bogaty w dodatki, pyszny i aromatyczny. To wyjątkowy chleb godny świątecznego stołu. Pewnie zauważycie w nim orzechy…W mojej kuchni pojawiają się baaaardzo rzadko. Tym razem chleb na specjalne zamówienie i stąd te orzechy. Jeżeli możecie je jeść, chleb jest naprawdę fantastyczny. Ale można go upiec też bez orzechów. Poza tym jest bardzo długo świeży przez dodatek bakalii i mąki razowe. Jeżeli upieczecie go teraz, spokojnie dotrwa do świąt.

 

 

Bakaliowy chleb na zakwasie
składniki na 2 keksówki

wieczorem przygotowujemy zaczyn zakwasowy
200 g mąki orkiszowej razowej T1850 bio
150 g mąki orkiszowej chlebowej T750 bio
2 łyżki aktywnego zakwasu żytniego (dokarmionego 8 godzin wcześniej)
300 g wody

Wszystkie skladniki umieszczamy w pojemniku z pokrywą ( lub w misce), mieszamy, przykrywamy i zostawiamy w temperaturze pokojowej na 12-18 godzin.

rano
100g mąki orkiszowej T1850 bio
100g mąki pszennej chlebowej T750 bio
100g mąki żytniej razowej T2000 bio
zaczyn zakwasowy
10 g świeżych drożdży bio
2 łyżki płynnego miodu gryczanego
1 łyżeczka soli
250-300 g wody
200 g suszonych moreli bio
100 g suszonych śliwek bio
50 g rodzynek bio
50 g nasion siemienia lnianego
200 g orzechów laskowych

masło klarowane do wysmarowania foremek
otręby do wysypania keksówek

Śliwki, morele i rodzynki płuczemy na sicie ( jeżeli nie są ekologiczne to zalewamy je wrzątkiem na 15 minut, aby wypłukać toksyny) odsączamy z wody  i osuszamy na ręczniku papierowym.

Drożdże zalewamy 1/2 szklanki letniej wody, dodajemy miód i mieszamy, aż wzsystko się rozpuści. Do miski wsypujemy mąki, dodajemy zaczyn zakwasowy, rozpuszczone drożdże z miodem, sól i siemię lniane. Wszystko dokładnie mieszamy drewnianą łyżką dolewając resztę wody (jeżeli potrzeba, dolewamy trochę więcej). Teraz dodajemy pokrojone orzechy, morele, rodzynki i śliwki. Mieszamy je, aż się połączą z ciastem. Miskę przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia na ok 1,5 – 2 godziny albo dłużej. Dobrą opcją jest wstawienie ciasta do piekarnika nagrzanego do 30 st. C. W sumie ciasto powinno zwiększyć objętość o ok 70%.
Keksówki smarujemy masłem i wysypujemy otrębami otrębami i wkładamy do nich ciasto do 3/4 wysokości. Można posypać delikatnie mąką. Przykrywamy ściereczką i czekamy aż ciasto urośnie do końca foremek.
Kiedy chleby prawie urosły, nagrzewamy piekarnik do 200 st. C.
Wstawiamy kesksówki i pieczemy chleby przez 5o-60 minut. Kiedy są upieczone, wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki i zostawiamy chleb 10 minut w piekarniku. Następnie wyjmujemy go na kratkę i zostawiamy, aby ostygł. Kroimy najepiej wieczorem lub następnego dnia.

Do czego podać chleb bakaliowy?
Do śledzi, ryb wędzonych, pasztetów i wędzonych wędlin. Ale jest też doskonały z samym masłem.