Kofty wołowo-jagnięce i mezedes. Greckie wakacje na tarasie

 

Marzą mi się greckie wakacje. Ostatni raz byłam na greckiej ziemi, a dokładnie na wyspie, dwa lata temu. Tęsknię za wszystkim co greckie: morzem, wiatrem, smakami, klimatem, atmosferą. I tym specyficznym luzem, który każe smakować każdą chwilę i cieszyć się nią w nieskończoność. Na pewno będąc w Grecji tego zasmakowaliście. Zresztą podobnie mam w innych krajach Śródziemnomorza. Ehhhh….
Tymczasem zrobiliśmy sobie greckie wakacje na tarasie. Tak weekendowo, nie całkiem adekwatnie do pogody, jaka jest w Grecji, ale za to z greckimi smakami. I udało się nieco zaspokoić tęsknotę…

 

 

Kofty
200 g mielonego mięsa jagnięcego
200 g mielonej wołowiny
1 średnia czerwona cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka słodkiej czerwonej papryki
3/4 łyżeczki chili
1 łyżeczka mielonej kolendry
1/2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
3 łyżki oliwy
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
1 łyżka posiekanej świeżej mięty
sól i pieprz do smaku

1 łyżka oliwy do formowania kofte
patyki do grilla

Obieram cebulę i kroję ją w drobną kostkę. Obieram czosnek i przeciskam go przez praskę.
Do miski wkładam mięso, dodaję wszystkie przyprawy, czosnek, cebulę, oliwę, posiekaną natkę i miętę. Wyrabiam wszystko na jednolitą masę.
Dłonie smaruje oliwą i formuję kofty, nabijam je na długie patyczki do grilla.
Kofty smażę na dobrze rozgrzanej patelni grillowej po kilka minut z każdej strony lub grilluję na grillu.

Mezedes
200 g greckiego jogurtu
1 ząbek czosnku
sól do smaku
1 łyżeczka za’ataru
1 łyżeczka oliwy
1 łyżeczka soku z cytryny

Czosnek obieram i przeciskam przez praskę. Mieszam z jogurtem, sokiem cytrynowym i solą, polewam oliwą i posypuję za’atarem.

Pomidory, ogórki, czerwona cebula – pokrojone w plastry
plastry cytryny
pity – jedna na osobę, podgrzane na patelni lub w piekarniku

Makaron z jabłkiem, kiełbasą i gorgonzolą. Na obiad i kolację…

 

Takim makaronem można się delektować przez cały rok, bo połączenie kiełbasy, jabłek i gorgonzoli jest uniwersalne. To świetne, obfite danie z makaronu jest idealne na chłodniejsze dni lub na kolację na tarasie. Jego piękno polega na tym, że bardzo szybko się je komponuje. Całą potrawę można zrobić w 20 minut. Uwielbiam ten prosty sposób na niebanalne jedzenie i to jak pysznie topi się gorgonzola, tworząc kremowy, aromatyczny sos, który otula makaron. Rukola i jabłka dodają fantastycznej świeżości. Jeżeli coś zostanie na drugi dzień, można odgrzać resztę potrawy na lunch.

 

 

1 szklanka krótkiego makaronu – rigatoni, penne lub cavatelli
2 łyżki oliwy
2 słodkie lub pikantne włoskie kiełbasy ( ewentualnie polska surowa biała kiełbasa)
1 mała czerwona cebula
1 łyżeczka soli
2 jabłka Grójeckie
100 g gorgonzoli picante
garść rukoli

Rukolę opłucz na sicie. Kiełbaski obierz z osłonki. Cebulę obierz i pokrój na plasterki. Pokrusz gorgonzolę. Jabłka umyj, wydrąż gniazda nasienne i pokrój je na plasterki. Wodę w dużym garnku doprowadź do wrzenia. Wsyp sól, dodaj makaron i gotuj 2 minuty krócej niż wskazano na opakowaniu.
W międzyczasie podgrzej dużą patelnię na średnim ogniu. Wlej oliwę i kiedy się podgrzeje dodaj kiełbasę i od razu podziel ją łopatką na małe kawałki. Smaż mieszając przez około 10 minut, aż kiełbasa zacznie się rumienić. Dodaj wtedy cebulę i sól i smaż kolejne 3 minuty, aż cebula będzie miękka. Dodaj teraz jabłka i smaż przez kolejne 4 minuty, aby jabłka lekko zmiękły. Odcedź makaron, zachowując 4 łyżki wody z jego gotowania. Dodaj makaron na patelnię i połowę pokruszonej gorgonzoli oraz wodę z makaronu. Dobrze wymieszaj całość. Kiedy ser utworzy lekki kremowy sos, dodaj rukolę i dobrze wymieszaj, aż rukola lekko zwiędnie. Na wierzchu posyp pozostałym serem i od razu podawaj.