Pasztet z kaczej wątróbki z boczkiem. Bez pieczenia

 

Śmiało przyznaję, że to moje uzależnienie…i nie mogę przestać jeść. Niestety przygotowuję ten fantastyczny pasztet dość często, bo doskonale smakuje na śniadanie, przystawkę, jako przekąska bez okazji i do podjadania w ciągu dnia.
Pełno odniesień w tym daniu do francuskiej klasyki i tego co zwie się dobrym smakiem.

500 g wątróbki kaczej
250 g surowego boczku
2 szalotki
1 ząbek czosnku
3 łyżki smalcu z gęsi
30 ml koniaku
sól, pieprz
3 łyżki masła

 

 

Oczyść wątróbki ze wszystkich błon i opłucz je na sicie. Osusz na kuchennym papierze. Szalotki obierz i pokrój na drobną kostkę. Boczek tak samo.
Na patelni podgrzej 1 łyżkę gęsiego tłuszczu i dodaj szalotki, podsmażaj aż zmiękną. Odłóż do kielicha blendera. Teraz włóż na patelnię boczek i podsmażaj go aż trochę wytopi się tłuszcz, a boczek nie będzie spieczony. Przełóż boczek do blendera razem z tłuszczem. Na patelnię włóż resztę gęsiego tłuszczu i ułóż wątróbki. Delikatnie je podsmażaj, aby się nie zrumieniły, z obu stron. Pod koniec dodaj masło i czosnek przeciśnięty przez praskę. Wątróbki musza być w środku różowe, na zewnątrz nie przysmażone, tylko uduszone. Przełóż wszystko do blendera. Na patelnię wlej koniak i zbierz wszystkie resztki z dna patelni, wlej do blendera. Dodaj sól i pieprz i zmiksuj.
Spróbuj i ewentualnie dopraw jeszcze solą i pieprzem. Przełóż do pojemnika lub słoika, zamknij i wstaw do lodówki.
Podawaj z ulubionymi dodatkami.
U mnie tym razem sos majonezowy z tuńczykiem, konfitura z granatów, bagietka, natka pietruszki.

Klopsiki w sosie pomidorowym z makaronem bavette

 

 

Obiad po włosku gości u mnie najczęściej. Nie zastanawiam się co ugotuję, bo jeden składnik przesądza o całości dania. Tym razem chciałam wykorzystać makaron Bavette, który leżał sobie w szafce.
Bavette to liguryjski makaron rodem z Genui, ma kształt spłaszczonego spaghetti. Genueńczycy są dumni ze swojego Bavette i tam najczęściej można go spotkać.
Z dodatkiem soczystych klopsików i pomidorowego sosu smakuje cudownie.

 

klopsiki
300 g mielonej wieprzowiny
2 włoskie kiełbaski z koprem włoskim ( kupisz u Włocha lub w internecie)
1 szalotka
2 ząbki czosnku
2 łyżki natki pietruszki
3 kromki ciabatty
mleko do namoczenia ciabatty
sól, pieprz
50 g startego Grana Padano
oliwa do smażenia

1 puszka pulpy pomidorowej
1 szalotka
2 ząbki czosnku
sól i pieprz
oliwa

100 g makaronu bavette na osobę

do podania natka pietruszki i starty Grana Padano

 

 

Ciabattę namocz w mleku w misce. Kiedy chleb wchłonie mleko, rozdrobnij go dłonią albo widelcem. Wyjmij kiełbaski z osłonek i dodaj do miski. Dodaj mięso, posiekaną szalotkę, czosnek, natkę pietruszki, sól, pieprz i dobrze wyrób masę. Teraz dodaj starty ser i ponownie wyrób. Uformuj małe klopsiki.
Wlej na patelnię oliwę i obsmaż je z każdej strony na rumiano. Przełóż do miski i przykryj.
Na tę samą patelnię wlej oliwę, włóż posiekaną szalotkę i posól. Smaż na małym ogniu aż zmieknie. Dodaj czosnek, przesmaż i wlej całą pulpę z puszki. Dopraw sola i pieprzem i gotuj aż sos zgęstnieje.
W tym czasie gotuj bavette w posolonym wrzątku, ma być al dente.
Do sosu przełóż klopsiki, wlej trochę wody z gotowania makaronu, zagotuj i przełóż cały makaron. Delikatnie wymieszaj go z sosem i przełóż na talerze.
Posyp natką i pozostałym Grana Padano.