Placek z mąką kokosową, czarną porzeczką i kruszonką. Dla Niej i dla Niego

 

Najważniejsze, że wróciło lato. To właściwie szczegół, że dom stanął do góry nogami i remont wyziera z każdego zakamarka… Ona przeciska się między pralką, stosami książek i pudłami już nie wiadomo z czym…Odreagowuje w zagraconej kuchni. On wybywa do swoich zajęć.
Weekend przynosi pewne ukojenie, bo prace remontowe zamierają, kurz nie wciska się pod pokrywki i nie słychać piłowania płytek. Cisza jakby surrealistyczna niesie się po domu…On rozkłada swoje papiery. Ona siada z kubkiem kawy.
I wtedy akurat ktoś przywozi dwie skrzynki bawolich serc i koszyk czarnych porzeczek. Taki ‘przerywnik muzyczny’. Ona zaraz zrobi miskę pomidorowej sałatki i odszypułkuje porzeczki. Pachnie ogrodem…
A potem upiecze placek z porzeczkami. Dla Niej i dla Niego.

 

 

Placek z mąką kokosową, czarną porzeczką i kruszonką

ciasto
3 duże wiejskie jaja
2 łyżki cukru trzcinowego bio
100 g mąki pszennej bio
100 g mąki kokosowej
100 g zimnego masła
szczypta soli

kruszonka
60 g mąki kokosowej
2 łyżki cukru trzcinowego bio
50 g masła

czarne porzeczki
500 g czarnych porzeczek
2 kopiaste łyżki mąki ziemniaczanej
3 łyżki cukru trzcinowego bio

Porzeczki obierz z szypułek i umyj. Odsącz na sicie.

W pojemniku wymieszaj składniki kruszonki. Zamknij pojemnik i wstaw go do lodówki.

Piekarnik nagrzej do temperatury 180 st. C z funkcją grzania góra – dół. Formę o wymiarach 25 x 25 cm wyłóż papierem do pieczenia. Masło pokrój na kawałki. Mąki wysyp na blat, dodaj sól, roztrzepane jajka i cukier. Połącz składniki i dodaj masło. Energicznie zagnieć gładkie ciasto i wstaw je do lodówki na 30 minut.

Ciastem wylep formę i podpiecz je przez 20 minut. Wyjmij z piekarnika i odstaw. Porzeczki wymieszaj z cukrem i mąką ziemniaczaną. Wyłóż na ciasto. Posyp kruszonką i wstaw do piekarnika. Piecz 20-30 minut do zrumienienia kruszonki. Wyjmij, wystudź i pokrój na porcje.

Jagodowe tarty dla Niej i dla Niego. Letnie historie…

 

Jagody, jagody, jagodyyyyyyyy!!!!! Krzyczała pani siedząc na wozie, który ciągnął smutny koń…
Wszyscy na targu kupowali jagody tylko u Niej. Były świeżutkie, takie jakby dopiero co wyjechała tym wozem z lasu. Nabierała je metalowym kubkiem z dużego kosza i to było pół litra czarnych leśnych owoców. Czasami trafiły się tam listki jagodowych krzaczków.
Kupowaliśmy ich dużo, bo część zjadaliśmy już po drodze z targu do domu. Pozostałe trafiały do ciast lub bułeczek. No i do pierogów.
Języki czarne od jagodowego soku pokazywaliśmy sobie przez cały dzień. Kto miał najciemniejszy?!
Pamiętam te i inne jagodowe historie z dzieciństwa jakby to było dziś…
A dzisiaj zrobiłam tarty jagodowe. Z moim ulubionym budyniowym kremem. Pysznie przy nich wspominaliśmy nasze dziecięce jagodowe chwile.
Tarty dla Niej i dla Niego!

 

 

Tarty jagodowe z budyniowym kremem
krem
1 opakowanie budyniu śmietankowego bio
375 ml mleka ( u mnie bez laktozy)
4 łyżki cukru
1 łyżeczka esencji waniliowej
130 g masła ekstra eko Polmlek

Budyń przygotowujemy w taki sposób jak na opakowaniu – ale dodajemy 375 ml mleka i 4 łyżki cukru. Przykrywamy go szczelnie i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia. (można przygotować dzień wcześniej i przechowywać w lodówce).
W misce lub w mikserze ucieramy masło ( powinno być w temperaturze pokojowej) z dodatkiem esencji waniliowej. Masa powinna być kremowa i puszysta. Wtedy stale miksując dodajemy po łyżce budyniu. Każdą kolejną porcję budyniu dodajemy dopiero wtedy, gdy poprzednia porcja jest już dokładnie zmiksowana na gładką masę. Jeżeli krem okaże się za mało słodki, dodajemy cukier puder do smaku.
Krem przykrywamy i schładzamy w lodówce.

kruche ciasto
300 g mąki pszennej bio
200 g masła ekstra eko Polmlek
100 g cukru pudru
2 żółtka

Mękę przesiewamy na stolnicę, wsypujemy cukier, dodajemy zimne masło i siekamy je nożem. Dodajemy żółtka i zagniatamy szybko elastyczne ciasto. Formujemy je w kulę, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki co najmniej na 30 minut. Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Schłodzone ciasto wałkujemy na większe koła niż średnica foremek. Wykładamy nim foremki, nadmiar ciasta odcinamy i nakłuwamy spód widelcem. Wykładamy papierem do pieczenia i obciążamy fasolą. Wstawiamy do piekarnika na 10 minut. Usuwamy papier z fasolą i dopiekamy jeszcze 5 minut. Wyjmujemy foremki z piekarnika i studzimy.

Do wystudzonych spodów nakładamy krem budyniowy i posypujemy obficie jagodami.

Lubie też:
* ciasto z jagodami i kruszonką – klik!
* jagodniki – klik!
* jagodzianki z kruszonką – klik!
* pierogi z jagodami – klik!