Pieczona papryka nadziewana pomidorami i greckim serem

To wspaniałe letnie danie możesz podać na obiad, kolację lub jako przystawkę przed dłuższym posiłkiem. Jest pełne letnich wspaniałych smaków i zadowoli osoby, które ograniczają lub unikają mięsa.
Świeża papryka, dojrzałe pomidory i wspaniały grecki ser Manouri ( możesz zastąpić go fetą) plus pyszna słoneczna oliwa. Poezja !

 

 

4 podłużne papryki – u mnie białe
4 dojrzałe pomidory lub kostka pomidorowa z puszki
200 g sera Manouri
po 1 łyżce świeżego siekanego kopru, mięty i oregano
1/2 łyżeczki ostrej papryki
sól i pieprz do smaku
oliwa EV

Papryki umyj, przetnij nożem wzdłuż i wyjmij ostrożnie gniazda nasienne. Posól w środku. Ser pokrój w kostkę, włóż do miski , dodaj kostkę pomidorową, zioła, sól i ostra paprykę. Wymieszaj i nadziej papryki.
Naczynie do zapiekania polej oliwą, dodaj sok z pomidorów, posól i posyp pieprzem. Ułóż papryki, polej je oliwa i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 st. C . Piecz ok. 40 minut. Wyjmij ostrożnie, udekoruj świeżymi gałązkami oregano i podawaj.

Pejzanka. Tradycyjna warzywna zupa z Kozłówki

 

Pierwsze lubelskie wzmianki o pejzance pochodzą z 1926 roku i widnieją na kartach menu weselnego z Kozłówki. Tam 12 września 1926 roku pobrali się Michał (brat ostatniego właściciela Kozłówki) i Maria Zamoyscy. W archiwum Muzeum w Kozłówce znajduje się Zawiadomienie o ślubie Marii Brzozowskiej z Michałem Zamoyskim oraz Menu przyjęcia weselnego. Na obiad zaproszeni byli znakomici goście: generał Sikorski, wojewoda lubelski, biskupi, księża oraz oficerowie Pierwszego Pułku Ułanów. Przybyłych gości częstowano pożywną pejzanką.

Pejzanka to rodzaj zupy kartoflanki wzbogaconej o różne dodatki. Jej skład zależy od upodobań, pory roku, zasobności domu, rodzaju warzyw, ziół i grzybów zbieranych w kozłowieckich lasach. Do wywaru mięsnego dodawane były warzywa przysmażone na maśle: kapusta, kalarepa, cebula, czosnek, marchew, seler, ziemniaki. Dodane do zupy puree ziemniaczane i śmietanka sprawiały, że była wykwintna i bardzo pożywna.

Pejzanka łączyła tradycje ziemiańskie i chłopskie. Gospodynie gotowały pejzankę dla pracujących na polach ojców, mężów i braci. Wspólną cechą tej sycącej zupy był i jest po dziś dzień wyśmienity smak i wyjątkowy, pachnący ziemią lubelską aromat warzyw.
Ta zupa wiąże ze sobą wiele wspomnień i pachnie domem rodzinnym.

 

 

1 l bulionu warzywnego/mięsnego
1 łyżka klarowanego masła
4 młode ziemniaki
1 marchewka
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
2 małe kalarepy z liśćmi
100 g fasolki szparagowej
1 łyżka liści lubczyku
pół pęczka koperku
100 ml śmietanki 30%
sól i pieprz

Ziemniaki, kalarepę, czosnek i cebulę obierz i pokrój w kostkę. Fasolkę i marchew na kawałki. Liście kalarepy oderwij od zdrewniałych łodyg i odłóż.

Do garnka włóż masło, wrzuć wszystkie warzywa, posól i smaż około 5 minut, mieszając co jakiś czas.

Wlej ciepły bulion, dodaj pieprz i gotuj aż warzywa będą prawie miękkie – około 20 minut. 5 minut przed końcem gotowania dodaj liście kalarepy i zmniejsz ogień do minimum . Posiekaj koper i lubczyk. Wyłącz kuchnię  i wlej śmietanę, dodaj lubczyk i koper, dopraw ewentualnie solą i pieprzem i wymieszaj.