Kruszon z suszonymi owocami i krupnikiem na pożegnanie i powitanie

 

DSC_0261-001
 

Kruszon zwany też bolą – dawniej nieodłączny towarzysz wszystkich balów,zebrań towarzyskich,przyjęć.
Lekko alkoholizowany,zimny napój orzeźwiający.
Polska nazwa pochodzi od francuskiego słowa cruchon – dzbanuszek,bo właśnie w kryształowych dzbankach najczęściej go podawano.

Kruszon zwyczajny.
Na dwie butelki wina,4-5 pomarańczy,6 łyzek tłuczonego cukru,2 duże kileiszki koniaku i maraskino.
Postawić na lodzie.
Podać w szklaneczce lub dzbanku kryształowym z lodem.
Do kruszonu można wkarajć rózne owoce, jak:brzoskwinie,ananasy,pomarańcze.
Alina Gniewkowska ,Wspólczesna kuchnia domowa,1927

Na dzbanek kruszonu bierze się 1/3 część czystego lodu,butelke białego wina,
3/4 szklanki cukru,dwie pomarańcze pokarajane na cząstki bez pestek i kieliszek koniaku(…)
Gdy się przyrządza kruszon z szampańskiego,to koniaku sie nie wlewa,a zamiast pomarańcz wkłada sie ananas lub brzoskwinię.
Wincentyna Zawadzka,Kucharka litewska,1938*

 

DSC_0252

Myślę,że warto wracać do starych przepisów na świąteczne napoje.
W moim domu zagościły od jakiegoś czasu na stałe.
Są dla mnie inspiracją do poszukiwań własych receptur i smaków.
Dzisiejszy kruszon to jedna z tych wersji,które pełne są tradycyjnych rodzimych smaków.
A że kruszon to napój alkoholowy,przygotowałam go na bazie krupniku na miodzie.
Kruszon z suszonymi owocami i krupnikiem

500 g suszonych owoców bez pestek: jabłka,gruszki,morele,śliwki
1 limonka
250 ml krupniku na miodzie
150 ml wody źródlanej

Owoce namoczyć w wodzie i odstawić na dwie godziny aby zmiękły.
Osączyć na sicie.
Wodę można wykorzystać do kompotu lub wypić.
W naczynie wyłożyć owoce i plasterki limonki.
Oddzielnie zmieszać wodę źródlaną z krupnikiem i zalać owoce.
Odstawić na kilka godzin.
Kruszon podawać schłodzony w szklanym naczyniu.
Rozlewać do szklanek.

Kruszonem żegnam 2013.
Był dobry,ciekawy i intensywny.
Pomyślnego Nowego Roku!
Niech Wam się darzy.

 

Wpis powstał w ramach projektu pod patronatem ZT Kruszwica i portalu zPierwszegoTloczenia.pl i jest częścią elektronicznej książki kucharskiej Boże Narodzenie 2013.

 

 

* tekst pochodzi z książki Hanny Szymanderskiej Kuchnia polska potrawy tradycyjne

Styczniowa piekarnia. Zaproszenie!

 

DSC_0046
 

Drodzy – Piekarki i Piekarze,
z radością zapraszam Was do styczniowej piekarni.
Mam nadzieję,że po wielu wspaniałych świątecznych wypiekach, macie ochotę na wspólny chleb…
Na dobre chwile,wymianę chlebowych myśli i doświadczeń.
Chlebem przywitać Nowy 2014 Rok to prawdziwa magia!
Przepis wybrał dla nas na ten wyjątkowy czas Gucio.
Doświadczony Piekarz.
Będziemy piekli Żytni chleb radzieckiego żółnierza!

Przepis i słowo wstępu cytuję za Guciem:

Ten chlebek jest efektem poszukiwań oryginalnych smaków chlebów żytnich razowych. Wiele ciekawych przepisów znajduje się na rosyjskich blogach.
Historia tego przepisu sięga 1938 r. i chleb był uznawany za nr1 w Rosji.
Nazwę nadała mu qd na forum http://www.cincin.cc.
Chleb wypiekam prawie co tydzień i bardzo długo trzyma świeżość.
Przepis – Składniki na jeden bochenek chleba o wadze ok. 1 kg.
Zaczyn
375 g ciasta zakwaszonego po 3 fazie z mąki żytniej razowej,
450g mąki żytniej razowej
15 g soli
330 ml bardzo ciepłej wody (ok. 40*C)

W wodzie, dokładnie, rozpuścić sól. Dodać zakwas i bardzo dobrze wymieszać – ja ubijałem w robocie jak białka – aby powstał jednorodny płyn bez grudek z widoczną pianką- ok 5 min.

Przygotowanie ciasta
Do zaczynu dodać mąkę, szybko i krótko wyrobić – do uzyskania jednorodnej konsystencji.
Konsystencja bardzo gęsta ale nie za bardzo 🙂
Zostawić do fermentacji na ok. 2 godziny w temp. 30*C . Ciasto nieznacznie (a może i więcej) urośnie i pojawią się pęcherzyki powietrza. Przełożyć do keksówek wysmarowanych olejem (można wysypać mąką razową lub płatkami itp). Ciasto posmarować olejem (ręką) i przykryć szczelnie folią i pozostawić do wyrośnięcia w temp. 30*C na 35-50 min.
Piekarnik nagrzać do 260*C .
Pieczemy 10-15 min w 260*C a następnie dopiekamy 40 – 45 min. W 200*C.
Natychmiast po wyjęciu z pieca posmarować/spryskać wodą. Jak każdy chleb żytni wymaga cierpliwości – można próbować następnego dnia (najlepiej piec ok. północy bo wtedy bardziej chce się spać niż jeść).

Metodę trójfazową zakwaszania ciasta podaję za M.Zielińską:

Zakwaszanie ciasta metodą 3-stopniowa, czyli skróconą metodą zawodowych piekarzy.
Ta metoda według mnie powinna być koniecznie stosowana do chlebów czysto żytnich na zakwasie.

Tylko taki sposób zakwaszania mąki daje pewność, ze chleb upieczony będzie miał smak i wygląd, o jakim marzyliśmy.

Metodę tę znalazłam w podręcznikach dla polskich piekarzy, trochę ja uprościłam, przystosowałam do warunków domowych i teraz w skrócie wygląda ona tak:

1.etap: 
2 łyżki zakwasu + 100g maki + 100g wody, temperatura 24-26°C, na 5-6 godzin.

Całość mieszamy i odstawiamy do przefermentowania w dość ciepłym miejscu na 5-6 godzin.
Na tym etapie następuje dynamiczny rozwój drożdży i fermentacji alkoholowej przy jednoczesnym rozwoju bakterii mlekowych.

2.etap:
mieszanina jw. + 100g maki + 90g wody, temperatura 26 – 27°C, 8-12 godzin.

Do mieszaniny z pierwszego etapu dodajemy nową porcje maki i wody, z tym, że mąki jest trochę więcej, temperatura zaś jeszcze nieco wyższa. Gęsta konsystencja otrzymanego ciasta i dłuższy czas trwania tego etapu sprzyjają intensywnemu rozwojowi bakterii kwasu mlekowego, który decyduje, o jakości pieczywa.

3.etap: 
ciasto jw. + 80g maki + 100g wody, temperatura 28 – 30°C, na 3-4 godziny.

W fazie tej powinny rozwijać się już bardzo dynamicznie dzikie drożdże. Ciasto powinno przyrosnąć od 2 do 4 razy. Z tego etapu powinno się w zasadzie pobierać zaczątek do dalszych wypieków, żeby osiągnąć najlepsze rezultaty.

Ciasto zakwaszone czyli zaczyn jest gotowy, gdy:
– jego powierzchnia jest lekko wklęsła, czyli ciasto podniosło się wyraźnie do góry, ale jeszcze nie opadło całkowicie.
– na powierzchni widoczne są równomierne drobne spękania, a przy przechyleniu pącherzykowate, galaretowate wnątrze.
– powinno pachnieć kwaśno, lekko alkoholowo, ale przyjemnie.

Do takiego dojrzałego ciasta zakwaszonego dodajemy pozostałą ilość mąki przewidzianą w recepturze chleba oraz inne dodatki.
Na samym końcu dozujemy sól, najlepiej rozpuszczoną uprzednio w wodzie.

 

Kiedy pieczemy?
W weekend 3,4,5,6 stycznia 2014.

Kiedy publikujemy?
11 stycznia – w sobotę o 20-tej.

Pod tym postem proszę wpisujcie Wasze zgłoszenia do udziału,pytania,porady i dobre myśli chlebowe.
A po publikacji linki do blogów,na których opublikowaliście wpis z tym chlebem.
Zbiorę wszystkie linki i zamieszczę listę piekących.
Wtedy będzie można pobrać tę listę i zamieścić na swoim blogu.

Niech nam się upiecze!
Amber