Mus z pieczonego kurczaka. Zero waste. Idea na 2018 !

 

Wiele razy złapałam się na myśli – ile to wszelakich odpadów wyrzucamy każdego dnia…
Wprawdzie od dawna segregujemy, zwracamy uwagę aby ograniczać nadmiar rzeczy, nie marnujemy żywności, ale jednak stosy naszych odpadów wędrują na wysypiska pod miastem. A szczególnie przed i po świętach i weekendach.
I chociaż nie robię żadnych noworocznych postanowień – to idea na 2018 rok brzmi u mnie tak:

Ograniczać się. Zmniejszyć. Odzyskać. Ponownie wykorzystać.

Jest taka grupa ludzi, którzy robiąc zakupy, pakują je do własnych toreb, warzywa kupują tylko na tragach lub w kooperatywach, nie chodzą do supermarketów. Sami robią środki czystości, naprawiają rzeczy zamiast je wyrzucać i nie kupują prezentów – wolą zaprosić kogoś do teatru lub podarować upieczone przez siebie pierniczki… W kuchni wykorzystują każdy kęs lub oddają nadmiar jedzenia dla potrzebujących. Niektórzy widzą w nich dziwaków, inni odpowiedzialnych ludzi. Oni sami uważają się za normalnych, a łączy ich to, że chcą żyć bez śmieci i ograniczać nadmiar.
Czego wszystkim w 2018 życzę!

 

 

Mus z pieczonego kurczaka

piersi i sos z pieczonego kurczaka ( inne pozostałe części)
1 szalotka
1 ząbek czosnku
1/2 łyżki klarowanego masła
50 ml białego wina
1 łyżka posiekanego kopru
szczypta chili
sól morska i pieprz do smaku

Piersi oddzielamy od kości i dzielimy na małe kawałki, przekładamy do malaksera. Szalotkę i czosnek siekamy i podduszamy na maśle – przekładamy do malaksera. Przez sito przecedzamy sos z pieczenia kurczaka – do malaksera. Dolewamy wino, sypiemy sól, pieprz i chili. Miksujemy, dodajemy posiekany koper i ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy i przekładamy do foremek, wstawiamy na noc do lodówki.
Doskonale smakuje podany z bagietką i białym winem.

Bigos myśliwski pieczony. Po staropolsku!

 

Bigos, barszcz i zrazy były najulubieńszymi potrawami staropolskiej kuchni. Przyrządzano bigos z kwaszonej kapusty z dodatkiem wielkiej ilości różnego drobiu, mięsa i wieprzowiny, wołowiny, cielęciny, zwierzyny, kiełbasy i innych wędlin, tudzież sporo pokrajanej w kostki słoniny, z dodatkiem grzybów. Musiał być bigos kwaśny, pieprzny, korzenny, prażony tłusto i długo na węglach. Odgrzewany nabiera smaku i większej wartości. Dzisiejsze kuchnie, zwłaszcza miejskie, gotują bigosy z imienia tylko podobne do tych sławnych staropolskich bigosów. Nowoczesna higjena sprzeciwia się gotowaniu potraw zbyt tłustych, wysmażonych do ostatniej kropli wody i odgrzewanych po kilka razy. Organizmy dzisiejsze są mniej odporne na tego rodzaju ciężkie potrawy, zwłaszcza, że brak również wytrawnego staropolskiego miodu, którym tego rodzaju potrawy zapijano.
Marja Disslowa – Jak gotować

 

 

Bigos myśliwski pieczony

3 kg kiszonej kapusty
500 g karku z dzika
300 g łopatki wieprzowej
1/2 tuszki bażanta
300 g wędzonych żeberek
200 g kiełbasy myśliwskiej
200 g wędzonej szynki
100 g wędzonych sliwek
50 g suszonych leśnych grzybów
2 cebule
2 liście laurowe
10 ziaren jałowca
2 goździki
10 ziaren pieprzu
1 łyżka gęsiego smalcu
500 ml bulionu mięsnego
1 szklanka wytrawnego czerwonego wina

Grzyby zalewamy wodą i odstawiamy. Mięsa – dziczyznę i wieprzowinę kroimy w dużą kostkę, bażanta w całości – wkładamy do naczynia do pieczenia ( piekę w kamionkowym garnku), dodajemy liście laurowe i zalewamy 1 szklanką bulionu. Pieczemy wolno, ok 1,5 godziny w temperaturze 160 st. C. Kapustę kroimy, cebule obieramy z łupiny.
Kiedy mięsa się upieką, wyjmujemy je z piekarnika.
Do żeliwnego gara przekładamy pokrojoną kapustę i zalewamy resztą bulionu. Cebulę podduszamy na gęsim smalcu i dokładamy do kapusty, dodajemy też liście laurowe. Wstawiamy gar do piekarnika rozgrzanego do 160 st. C. Po godzinie dodajemy namoczone grzyby razem z wodą. Mięso bażanta oddzielamy od kości i dzielimy na większe kawałki. Śliwki kroimy na kawałki. Do kapusty dodajemy mięsa razem z sosem, śliwki i pokrojone wędzone żeberka bez kości. Jałowiec, pieprz i goździki rozcieramy w moździerzu. Dodajemy do bigosu, mieszamy i pieczemy go kolejną godzinę.
Wyłączamy piekarnik i zostawiamy bigos do następnego dnia.
Kiełbasę myśliwską i szynkę kroimy na spore kawałki i dodajemy do garnka z bigosem. Pieczemy godzinę, próbujemy i  ewentualnie dodajemy sól. Mieszamy i zostawiamy garnek w wyłączonym piekarniku. Kolejnego dnia pieczemy bigos godzinę z dodatkiem wina i ewentualnie dolewamy bulion. Mieszamy i zostawiamy w wyłączonym piekarniku. Bigos przechowujemy do świąt w zimnym miejscu – na tarasie, balkonie lub w lodówce. Podajemy gorący z żytnim chlebem na zakwasie, z czerwonym winem lub wytrawnym miodem pitnym.