Krem grzybowy z piernikowym porem Agaty Wojdy. I niemieckie wina!

 
Uwielbiam takie momenty, kiedy coś planuję i szukam inspiracji i nagle pojawia się ten moment, kiedy wszystko znajduje się samo! Nie dosłownie samo, bo dzięki Annie Gmurczyk z Niemieckiego Instytutu Wina i Szefowej kuchni Agacie Wojdzie. Obie panie stworzyły w ostatnim tygodniu przeciekawe spotkanie z winem i gotowaniem.
I miałam szczęście, bo pojawił się tam przezacny przepis na krem z grzybów!
Z przyjemnością niezwykłą gotowałam ów krem pod batutą Agaty Wojdy. I zapewniam wszystkich, kto doczytał ten tekst do tego miejsca i dalej ma wątpliwości, że jest doskonały! Takiego przepisu szukałam, bo ten krem właśnie pojawi się u mnie na wigilijnej kolacji. Rzecz jasna z niemieckimi winami w towarzystwie. Zupy trudno połączyć z winem, ale tutaj pairing pięknie zgrał się z zupą. Polecane wina idealnie smakują z grzybowym kremem.
Bierzcie zatem przepis i kupujcie wina. Chwilo świąteczna trwaj !

 

***

 

Krem grzybowy z piernikowym porem i creme fraiche
dla 10 osób

1, 25 kg oczyszczonych pieczarek
1 kg mrożonych podgrzybków
100 g suszonych grzybów -całych kapeluszy podgrzybków
1/2 pęczka włoszczyzny
3 łyżki masła
2 ząbki czosnku
1/2 puszki ugotowanego grochu lub ciecierzycy
twardy piernik do starcia
2 średnie cebule drobno posiekane
2 łyżki sosu sojowego
balsamiczny ocet
1 piękny por
olej do głębokiego smażenia
sól, pieprz, cukier
proszek z suszonych grzybów
2 opakowania creme fraiche – opcjonalnie
mielone grzyby do dekoracji

Nastawiamy bulion grzybowy z włoszczyzny i suszonych podgrzybków. Pieczarki kroimy w plasterki, podgrzybki rozmrażamy i dokładnie płuczemy z piachu. Rozgrzewamy masło, wrzucamy posiekaną cebulę, łyżeczkę cukru, pieczarki i przez 5 minut nie ruszamy tylko pięknie rumienimy. Dodajemy rozmrożone podgrzybki, odcedzony groch i posiekany czosnek. Zostawiamy na 5 minut, zalewamy bulionem grzybowym(z którego zachowujemy kapelusze) i gotujemy. Wystarczy 20- 25 minut. Doprawiamy solą i dużą ilością pieprzu. Miksujemy na gładki krem. Na malutkiej porcji masła lub oleju rumienimy kapelusze podgrzybków dodając sos sojowy i odrobinę octu balsamicznego. Z pora odcinamy zielone liście a białą cześć kroimy w cieniutkie patyczki o grubości 1 mm. Rozgrzewamy olej i smażymy partiami na złoto i chrupiąco przekładając na papier do odsączenia. Gorącego pora oprószamy startym piernikiem i lekko solimy. Zupę serwujemy z kroplą creme fraiche (opcjonalnie), porcją podsmażonych podgrzybków pokrojonych w cieniutkie paski, chrupiącym porem i proszkiem z suszonych grzybów.

Polecane wina niemieckie:
* Spätburgunder, Silvaner
Degustowane wina:
* 2017 Silvaner Castell trocken, Weingut Castell, Frankonia, producent poszukuje importera
* 2015 Spätburgunder im Holz gereift , Weingut Thörle, Hesja Nadreńska, importer Endorwina www.endorwina.pl

Nerki cielęce po litewsku i Chateau Cap l’Ousteau Haut-Medoc 2013

Podroby to coś co w dzisiejszej kulinarnej rzeczywistości nie jest jedzeniem oczywistym. Bardzo mnie to zdumiewa, bo pamiętam czasy, kiedy nikt nie postrzegał tych części zwierzęcia jako niejadalne. Poza tym szacunek dla zabitej żywej istoty nakazuje, aby wykorzystać wszystkie jadalne jej elementy.
Nauczono mnie jeść wszystko, a w mojej rodzinie podroby traktowane były tak samo jak na królewskich stołach – z dużą uwagą! Dlatego czasami sięgam po podroby, przygotowuję je w jak najlepszej oprawie i cieszę kubki smakowe nie tym co powszechne, ale zupełnie wyjątkowymi smakami.

Nerki cielęce po litewsku
500 g nerek cielęcych
2 duże cebule
10-12 suszonych grzybów
sól, pieprz
szklanka gęstej, kwaśnej śmietany ( dodałam 250 ml)
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
3 łyżki masła

Umyte grzyby zalewamy dwiema szklankami przegotowanej wody, zostawiamy na 1-2 godziny, po czym gotujemy, odcedzamy i kroimy w paski. Nerki przekrawamy wzdłuż na pół, usuwamy kanaliki, myjemy. Wkładamy do zimnej wody, odstawiamy na 1-2 godziny, a po wyjęciu osuszamy i kroimy w cienkie plasterki. W rondlu topimy 1,5 łyżki masła, wrzucamy nerki, chwile smażymy na silnym ogniu, mieszając. Zmniejszamy płomień, wlewamy wywar z grzybów i dusimy pod przykryciem na małym ok. 20 minut. Obrane cebule kroimy na cienkie półplasterki. Na patelni topimy pozostałe masło, wrzucamy cebulę, lekko zrumieniamy, dodajemy pokrojone w paseczki grzyby, obficie posypujemy pieprzem i chwilę smażymy. Dodajemy do nerek, solimy, mieszamy i dusimy. Pod koniec wlewamy śmietanę, doprawiamy do smaku. Podajemy z grzankami.

  • przepis z książki Hanny Szymanderskiej – Kuchnia polska, potrawy regionalne

 

 

Myśląc o winie do tego dania, postanowiłam sięgnąć po ofertę Biedronki. Wiele razy słyszałam pozytywne opinie o niektórych winach z oferty tego sklepu. Najlepiej przekonać się samemu.
Wybrałam Bordeaux – Chateau Cap l’Ousteau Haut-Medoc 2013 w cenie 29,99.

Haut-Médoc to jeden z najbardziej malowniczych obszarów w Bordeaux. Płaski krajobraz uświetniają widoki pełnych przepychu zamków, które do dziś są siedzibami wielu starych firm winiarskich. Można tam się zatracić w regionie i w samym winie.
Ale wracając do wybranego wina…ma kolor głębokiej czerwieni, pachnie beczką, są w nim nuty śliwki i czarnej porzeczki, ale dominuje nad nimi wanilia, dając słodkość, i nieco kawy. Wino ma dobrą kwasowość i ładną głębię. Na pewno nie jest winem wybitnym, ale dość przyzwoitym, aby wypić go jedząc steki lub moje nerki z grzybami.