Są trzy powody, dla których lubię listopadowy czas:
* gęsina
* rogale
* urodziny bliskich i przyjaciół.
Dlatego ten melancholijny okres pełen szarości i umierania przyrody jestem w stanie jakoś sobie wytłumaczyć…
Rogale już były, gęsina będzie jeszcze dłużej. Teraz ma swój najlepszy czas i nic mnie nie powstrzyma przed kupowaniem całych gęsi, które wykorzystuję maksymalnie. Z rosołu, który ugotowałam wcześniej – klik!, wyjęłam mięso i warzywa, dodałam kaszę gryczaną i ulepiłam te wyborne pierogi. Oto one!
mięso gęsi z rosołu – u mnie 600 g
warzywa z rosołu
miarka 250 ml kaszy gryczanej palonej
sól i pieprz
Kaszę gotuję al dente. Mięso i warzywa mielę w maszynce, łączę z kaszą, doprawiam solą i pieprzem.
ciasto na pierogi
300 g mąki pszennej pierogowej
3 całe jajka
szczypta soli
ok. 4 łyżki wody
Mąkę przesiewam przez sito na blat. Dodaję sól, robię wgłębienie i wbijam jajka. Dolewam odrobinę wodę i zagniatam ciasto. W razie potrzeby stopniowo dodaję więcej wody. Ciasto powinno być elastyczne i bez trudu odchodzić od ręki. Gotowe dzielę na dwie części i rozwałkowuję je na cienkie prostokąty. Na jeden z nich nakładam porcje i przykrywam drugim płatem ciasta. Następnie wykrawam pierożki za pomocą radełka i dociskam palcami ciasto wokół farszu, dzięki czemu osiągam charakterystyczny wygląd ravioli, a nadzienie nie wypłynie podczas gotowania.
Gotuję w posolonym wrzątku 2 – 3 minuty od chwili wypłynięcia na powierzchnię wody.
Wyjmuję łyżką cedzakową.
sos maślany z zielonym pieprzem
20 g masła
1 szalotka drobno posiekana
4 łyżki białego wina
5 – 6 łyżek wody z gotowania pierogów
200 ml śmietany kremówki
2 – 3 łyżki ziaren zielonego pieprzu z zalewy
1 łyżka soku z cytryny
sól i pieprz
skórka z cytryny i koper do podania
Posiekaną szalotkę podsmażam na patelni na maśle aż się zeszkli, wlewam białe wytrawne wino i wodę od pierogów, wsypuję ziarna zielonego pieprzu. Wolno gotuję aż odparuje około 1/3 płynu i wlewam śmietanę, mieszam do połączenia składników. Sos doprawiam solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
Do gotowego sosu wkładam pierogi i lekko podgrzewam na minimalnym ogniu. Wykładam na talerze, dodaję skórkę z cytryny i koper.


