Purée z kalafiora i ziemniaków. Z cyklu – ulubione dania

 

 

Purée mogę jeść codziennie. To samo lub zupełnie inne. Wychowałam się kulinarnie na różnych jego odmianach, bo w moim rodzinnym domu wszyscy chyba purée kochali! Jeżeli kończyły się młode ziemniaki zaczynały się obiady z purée. Do ziemniaków dodawane były różne warzywa, ale moje ulubione to z samych ziemniaków, z zielonym groszkiem, z selerem i z kalafiorem. Tradycję jedzenia purée kontynuowałam już bardzo wcześnie, stawiając samodzielne kroki w kuchni. Ta potrawa zawsze się udaje – pod warunkiem, że używamy najlepszych składników. I pasuje do wszystkiego – do ryby, mięsa lub jako samodzielne danie. Tym razem piękny kalafior trafił prosto do purée. Mogłabym jeść je łyżkami!

 

 

Purée z kalafiora i ziemniaków z estragonem i czerwonym pieprzem

1 średni kalafior eko
500 g ziemniaków – najlepiej starych
80 g dobrego masła
80 ml śmietany kremówki
sól i pieprz do smaku
świeży estragon
czerwony pieprz w ziarenkach

Ziemniaki obieramy i myjemy, kroimy na kawałki. Kalafior rozdrabniamy na różyczki. Gotujemy w osolonej wodzie do miękkości, odlewamy wodę i odparowujemy warzywa. Ucieramy je ubijaczką do ziemniaków na gładką masę. W głębokiej patelni rozpuszczamy masło, dodajemy śmietankę i wyłączamy grzanie. Wykładamy masę ziemniaczano kalafiorową, dodajemy sól i pieprz do smaku i dokładnie mieszamy. Przekładamy na talerz, dekorujemy listkami estragonu i ziarenkami pieprzu. Purée podajemy jako samodzielne danie lub jako dodatek do ryby lub mięsa.