Sałatka z ciecierzycy z pomidorem, ogórkiem i marynowaną czerwoną cebulą

 

Lato zachęca do szybkich, świeżych, ale pożywnych dań. Ta francuska sałatka taka właśnie jest. Uwielbiam jej prostotę i to, że daje ona wspaniały kontrast faktur i smaków… z chrupiącą ciecierzycą, soczystymi pomidorami, świeżymi ogórkami, aromatycznymi ziołami i prostym dressingiem z czerwoną cebulą.

Sałatka jest nie tylko zdrowa i sycąca, ale także uniwersalna. Idealna jako lekki lunch, przystawkę lub danie główne z grillowanym kurczakiem lub rybą. Jej żywe kolory i świeże, pikantne smaki sprawiają, że jest to wspaniały dodatek do każdego posiłku.

1 puszka ciecierzycy lub soczewicy ( ciecierzyca jest bogatsza w błonnik, witaminę A, wapń oraz magnez)
2 duże pomidory pokrojone w kostkę
1 – 2 ogórki pokrojone w półplasterki
1 łyżka szczypiorku posiekanego
1 łyżka pietruszki posiekanej
1 łyżka kopru posiekanego
sól i pieprz do smaku

 

 

1 czerwona cebula, obrana i pokrojona w cienkie półplasterki
½ łyżeczki musztardy Dijon
2 łyżki białego lub czerwonego octu winnego
50 ml oliwy EV
½ łyżki soku z cytryny
sól i pieprz do smaku

Przygotuj cebulę w marynacie. W misce lub słoiku wymieszaj widelcem musztardę Dijon, ocet, oliwę  i sok z cytryny. Dodaj pokrojoną czerwoną cebulę, sól i pieprz i wymieszaj ponownie. Przykryj i odstaw do lodówki na co najmniej 30 minut.

Wyjmij ciecierzycę/soczewicę na sito  i dokładnie opłucz ją zimną wodą. Dokładnie odcedź i przełóż do miski.
Dodaj pokrojone pomidory, ogórki i świeże zioła. Wlej około 2/3 dressingu z cebulą i wymieszaj. Dopraw solą, pieprzem i jeszcze większą ilością dressingu, jeśli to konieczne. Od razu podawaj.

Zupa rybna Pawła. Domowy fun dining

 

Ta zupa absolutnie skradła moje kubki smakowe i jest to jedna z najlepszych rybnych zup, jakie jadłam. A jadłam ich sporo tu i tam. Połączenie składników i smaków dokładnie trafia w mój kulinarny gust. Mogłabym się nią delektować codziennie. Będzie gotowana z okazji i bez.
Przepis pochodzi z książki Przemysława Klimy – Fun dining, i kiedy tylko wzięłam ją do ręki, owa zupa wpadła mi do kulinarnej pamięci. Wpisuję ją na czoło listy – Mój domowy fun dining.

 

 

Zupa rybna Pawła
8 porcji ( u mnie to ilość na 2 osoby !)

200 g różnych ryb bez skóry i ości ( u mnie halibut i dorsz)
50 g suszonych grzybów leśnych
2 ziemniaki obrane i pokrojone w kostkę
1 pomidor
1 szalotka obrana i drobno posiekana
1 l bulionu rybnego
50 g śmietanki 30%
50 ml soku z cytryny
50 ml oliwy
50 g natki pietruszki i koperku, posiekanych
2 ząbki czosnku obrane i drobno posiekane
10 ml sosu worcester
2 ziarna ziela angielskiego
1 liść laurowy
sól morska
świeżo mielony biały pieprz

Grzyby mocz w misce z zimną wodą przez godzinę. Spory garnek postaw na niezbyt dużym ogniu, wlej do niego oliwę, a następnie zeszklij szalotkę i czosnek. Dodaj liść laurowy, ziele angielskie oraz ziemniaki, wszystko lekko przesmaż. Dodaj bulion oraz odcedzone grzyby, całość doprowadź do wrzenia na dość dużym ogniu. Następnie zmniejsz ogień i gotuj do momentu, aż ziemniaki będą miękkie. Dodaj śmietanę i pozostaw na ogniu jeszcze ok. 5 minut, aż zupa nieco zgęstnieje.

Pomidor sparz, obierz, pokrój w kostkę i odrzuć nasiona. Dodaj go do zupy wraz z pokrojonymi w kostkę rybami. Dorzuć koperek i natkę pietruszki. Zupę dopraw do smaku sokiem z cytryny, solą, pieprzem i sosem worcester.