Pielmieni z jagnięciną. Sentymentalnie zamiast noworocznych postanowień

DSC_0665-001
 

Nie robię noworocznych postanowień.
Nie planuję na wyrost, za wyjątkiem wakacji, które już są zaklepane…
Kocham lato i myśl o tym, gdzie je spędzę trzyma mnie mocno w ryzach przez całą zimę.
Poza tym pozwalam sprawom i rzeczom swobodnie toczyć się własnymi ścieżkami.
I lubię, kiedy życie mnie zaskakuje.
Na początku każdego roku myślę o rzeczach, które zmieniają się nieodwracalnie.
Takim nieodwracalnym zjawiskiem, które już prawie zaginęło są listy, kartki świąteczne z życzeniami, z okazji imienin, na urodziny, i te z podróży…
Trzymam je w szufladzie przewiązane wstążeczkami i coraz rzadziej dokładam tam kolejne napisane odręcznym pismem.
Pamiętam emocje, kiedy wyjmowałam je ze skrzynki, kiedy czytałam i przeżywałam każde opisane zdarzenie.
Mają piękne znaczki pocztowe i stemple, wiadomo, gdzie były nadane.
Potem przynióśł je znajomy listonosz, z którym zawsze zamieniałam kilka przyjaznych zdań.
Zastąpiły je niestety maile, SMS-y wysyłane za pomocą kliknięcia ,wyślij wszystkim” .
I te infantylne świąteczne wierszyki, bez sensu wklepywane w telefon i wysyłane całym grupom znajomych.
Dla wszystkich takie same, bezosobowe, pozbawione emocji i zaangażowania…
Kasujemy je potem, aby nie zaśmiecały skrzynki w laptopie lub w telefonie.
Albo kasuje je komputer, mechanicznie.
Nie zostaje nic, żaden ślad.
Do następnych świąt…
Wiem, że to znak czasów, ale na początku roku ogarnia mnie zawsze sentymentalny nastrój.
Zamiast noworocznych postanowień…

 

 

DSC_0670-001
 

Pielmieni z jagnięciną

1 litr bulionu jagnięcego do gotowania pielmieni ( ostatecznie można użyć osolonej wody)

farsz:
500 g mielonej łopatki jagnięcej
200 g łoju nerkowego zmielonego
2 cebule posiekane
2 ząbki czosnku posiekane
łyżeczka posiekanych listków świeżego majeranku
sól i pieprz do smaku

pieprz młotkowany, natka pietruszki i gałązki majeranku do podania

Mięso wymieszać z pozostałymi składnikami.
Odstawić do lodówki na czas przygotowania ciasta, aby smaki się połączyły.

ciasto:
600 g mąki pszennej
3 żółtka
1/2 szklanki wody
1 łyżeczka soli

Zagnieść elastyczne ciasto, owinąć je w folię i odłożyć na 30 minut.
Odkrawać po kawałku ciasta (resztę zawijać w folię aby nie wysychało), cienko wałkować i małym kieliszkiem wykrawać krążki ciasta.
Na każdym kłaść małą łyżeczkę mięsnego farszu i zlepiać brzegi formując półksiężyce.
Brzegi każdego półksiężyca zlepiać ze sobą i gotowe pielmieni układać na ściereczce.
Gotować partiami w bulionie.
Podawać pielmieni z masłem, śmietaną i cytrynową skórką lub w formie zupy w bulionie, w którym się gotowały.
Posypać młotkowanym pieprzem.

 

 

DSC_0666-002

Dynia i feta. Pieczone pierogi. Dyniobranie

 

DSC_0430-001
 

To był piękny październikowy weekend.
Wiatr rozwiewał w sadzie kolorowe liście.
Wędrowały jeden za drugim hen na pola.
Słońce wyprawiało figle między drzewami.
Zaglądało nam w oczy.
A my w jesiennych swetrach ,z rozwianymi włosami i wiklinowym koszem szłyśmy po dynie.
Największe leżały już zebrane w imponującą górę.
Gładka pomarańczowa skórka błyszczała w złocie pogodnego dnia.
Zbierałyśmy te najmniejsze.
Szare,zielonkawe i żółte.
Każda urodziwa, mocno trzymająca się szorstkich kłączy.
Męska część towarzystwa przekładała dyniowy stos na wózki i taczki.
Wszystkie pójdą do stodółki,żeby leżakować wygodnie na słomie.
Będą cieszyć Gospodarzy i Znajomych swoim smakiem do ostatniej sztuki.
Tymczasem ognisko rozpalone.
Obieramy dynie,zawijamy duże półksiężyce w folię i wędrują do popiołu.
Wjmiemy je mięciutkie.Każdy pokropi swoją paczuszkę oliwą i posypie solą lub czym tam chce.
Pijemy domowy cydr,układamy kromki chleba i baranie kiełbaski na ruszcie.
Cieszymy się sobą i skończonym zbiorem.
Szczęśliwe dyniobranie.

DSC_0442-001
 

Pieczone pierogi z dynią i serem feta
farsz
500 g pieczonej dyni
150 g greckiej fety
szalotka
3 ząbki czosnku
sól morska i pieprz

Dynię upiec razem z czosnkiem. Obrac z łupin,włożyc do miski i rozetrzec widelcem.
Dodać pokruszona fetę i posiekaną zsalotkę.
Wymieszac,doprawić solą i pieprzem.

ciasto
300 g maki
120 g miękkiego masła
1 jajko
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
łyzka zimnej wody

jajko do posmarowania pierogów
czarny sezam do posypania

Wysypać make na blat,zrobic dołek i włożyc tam wszystkie składniki.
Połaczyc je i dodać wodę.
Wyrobić gładkie caisto i uformowac je w kulę.
Zawinąć w folie i odłożyć do lodówki na min. 30 minut.
Wałkowac po dwa płaty caista.na jednym układać porcje farszu i pzrykrywac drugim płatem caista.
Wykrawac pierożki foremką do ravioli.
Ułożyc na papierze do pieczenia,posmarowac roztrzepanym jajkiem i posypać sezamem.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C aż się zezłocą (ok. 15 minut).

 

DSC_0439-002
 

 

Przepis dodaję do Festiwalu Dyni .