Naleśniki francuskie, mascarpone i maliny! Śniadanie nie do łóżka…dla Niej i dla Niego

DSC_0005-003
 

On już zapakowany. Walizka stoi jak na warcie…
Ona w ferworze obowiązków, zadań i spraw…
Wszystko dziwnie narasta przed każdym wyjazdem.
Czas kurczy się bezlitośnie i ucieka jak spłoszony królik.
Jak zawsze zostaną nieogarnięte tematy i nie wykonane zadania…
Ona nie jest idealna!
Myśli już o pięknych dniach i słońcu.
Ostatnio jest go tutaj o wiele mniej…
Przyniosła z targu dwa koszyki malin.
Pije kawę, planuje ostatnie chwile przed wyjazdem i…
Robi śniadanie nie do łóżka.
Naleśników w łóżku Ona i On nie jadają!

 

DSC_0010-003
 

Francuskie naleśniki*

na 14 naleśników
190 g mąki zwykłej
3/4 łyżeczki drobnej soli morskiej
635 ml pełnotłustego mleka
1 łyżka cukru waniliowego
3 duże jajka
2-3 łyżki masła klarowanego

Przesiewamy mąkę z solą do miski, robimy na środku wgłębienie. Wlewamy 1 i 1/4 szklanki mleka, wsypujemy cukier waniliowy i ostrożnie mieszamy. Dodajemy po jednym jajku, mieszając do momentu, aż połączą się z resztą składników.
Dolewamy pozostałe mleko, mieszamy i odstawiamy na 30 minut, żeby mąka wchłonęła płyn i napęczniała.
Rozgrzewamy patelnię o średnicy 26 cm. Natłuszczamy odrobiną sklarowanego masła, a następnie odmierzamy 1/4 szklanki ciasta i wylewamy na środek patelni. Szybko rozprowadzamy ciasto po dnie, kołysząc i potrząsając patelnią.
Smażymy przez około półtorej minuty, aż naleśnik się zrumieni, a jego brzegi zaczną odstawać od brzegów patelni.
Delikatnie przewracamy naleśnik na drugą stronę i smażymy przez około pół minuty. Przekładamy na talerz i trzymamy w lekko nagrzanym piekarniku, przykryty bawełnianą ściereczką lub podajemy od razu.

Malinowe mascarpone
300 g mascarpone
150 g śmietany kremówki
1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
300 g malin
cukier puder do posypania

Kremówkę dobrze schładzamy i ubijamy ją z cukrem waniliowym. Stopniowo dodajemy mascarpone i miksujemy na wolnych obrotach. Na koniec dodajemy 200 g malin i mieszamy wszystko łyżką.
Krem nakładamy na naleśniki i składamy je. Posypujemy cukrem pudrem i resztą całych malin.

  • przepis z książki Susan Herrmann Loomis – W mojej farncuskiej kuchni

Brzoskwiniowa salsa. Sezonowo od A do M. Me, my self and I!

DSC_1011-001
 

 

Bardzo lubię swoją odrębność.
Zanurzam się w nią i wtedy najlepiej rozumiem siebie i to co mnie otacza.
Intymność z samą sobą jest mi do tego niezbędna.
Codzienność atakuje mnie przekazem, że muszę być piękna, szczupła, muszę wszystko mieć, i zrobić sobie operację plastyczną – koniecznie powiększyć usta, żeby być lubianą…
A ja włączam swoj osobisty klawisz ‘delete’ i mnie nie ma.
Znam zasady dzisiejszego ‘być’, lubię nowe technologie, ale tak naprawdę nie przystosowałam się całkowicie do tego świata z powierzchownnymi sympatiami.
Codziennie atakują mnie negatywne przekazy .
Mam wrażenie, że dobre wiadomości tak naprawdę niewielu z nas obchodzą.
Ludzie nie mówią sobie ‘dzień dobry’ i nie uśmiechają się do siebie..
I nie rozumiem, dlaczego cały świat szuka pokemonów?
Może poszukajmy bliskości, zrozumienia siebie nawzajem, przekażmy sobie dobre emocje…
I słuchajmy siebie.

 

 

DSC_1007-001
 

Na sierpniowe brzoskwinie i morele namówiłam Konwaliową Magdę. Nie znalazłam jednak dostatecznie aromatycznych moreli, a brzoskwinie trafiły mi się wyjątkowo pachnące dojrzałym sierpniem.
Pysznie odnalazły się w salsie, ktorą naprawdę można pokochać, dodając ją do ulubionego dania lub wyjadając łyżką prosto ze słoiczka…

Salsa z brzoskwiń

ok. 700 g brzoskwiń obranych i bez pestek
180 g cukru pudru
150 g czerwonej papryki, pokrojonej
200 ml octu balsamicznego z porto ( lub octu jabłkowego)
1 czerwona cebula, posiekana
sok z 3 limonek
1 łyżeczka soli morskiej
2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
1 papryka Habanero, posiekana
2 łyżki posiekanej świeżej kolendry

Wszystkie składniki za wyjątkiem kolendry przekładamy do szerokiego rondla, doprowadzamy do wrzenia, zmniejeszamy grzanie i mieszamy drewnianą łyżką, gotując wolno ok. 5 – 10 minut minut. Przekładamy do naczynia i posypujemy kolendrą.
Uwaga! salsa jest dość ostra, dlatego należy samemu zdecydować o ilości papryki Habanero, jaką dodamy do sosu.
Salsę można zawekować w wyprażonych wcześniej słoiczkach, wstawiając je na 30 minut do piekarnika nagrzanego do 100 st. C, i cieszyć się nią w dowolnym momencie.
Jest doskonałym dodatkiem do ryb, mięs, serów…
Ja podałam ją z pieczonymi w maśle pstrągami, które natrałam przed pieczeniem ziołową solą i nafaszerowałam ich środki miętą, czosnkiem i cytryną.