Pomidory i cebula w marynacie z octem jabłkowym

 

Pomidory i cebula w marynacie z octem jabłkowym to jeden z przykładów, jak można wykorzystać domowy ocet jabłkowy – przepis tutaj. Wiele osób pytało mnie jakie jest jego zastosowanie. Byłam nieco zaskoczona, bo to najbardziej popularny domowy przetwór z jabłek. W dodatku tani i nie wymagający wielu składników.
Ta marynata z pomidorów i cebuli jest zaskakująco pyszna. Mamy teraz sezon na słoneczne warzywa, więc warto urozmaicić  sobie ich formę i smak. Bardzo polecam.

składniki na dwa słoiki 720 ml

2 średnie pomidory malinowe
2 cebule wielkości pomidorów
1 łyżka suszonego kopru
3 pokruszone liście laurowe
4 kulki ziela angielskiego
10 kulek czarnego pieprzu
1 łyżka nasion gorczycy
1 łyżeczka płatków chili

marynata
300 ml wody
200 ml octu jabłkowego >z tego przepisu
2 łyżeczki soli
2 łyżki cukru
2 łyżeczki oleju słonecznikowego

Wyparz słoiki. Do garnka wlej wodę, wsyp sól i cukier, zagotuj i zdejmij z kuchni. Wsyp przyprawy i wymieszaj.

Umyj i osusz pomidory, cebule obierz, pokrój w plastry o grubości od 0,5 do 1 cm.
Układaj w słoikach naprzemiennie plaster pomidora i plaster cebuli.

Do ciepłej marynaty wlej ocet jabłkowy, wymieszaj i zalej słoiki. Do każdego wlej po 1 łyżeczce oleju. Zakręć słoiki i trzymaj je w lodówce przez kilka dni. Jeżeli chcesz przechować pomidory na zimę, musisz je zapasteryzować przez 10 minut.

Ta prosta marynata z pomidorów i cebuli jest pysznym dodatkiem do kanapek, burgerów, mięs i ryb z piekarnika i grilla.

Gąszcz jabłkowy czyli staropolski chutney z Boglewic

 

Gąszcz to gęsty sos owocowy lub warzywny gotowany z octem, cukrem i korzennymi przyprawami o kwaśno – słodko – ostrym smaku. Ta wytrawna konfitura była bardzo znana na polskich i europejskich królewskich stołach w średniowieczu.
Gąszcz miał wtedy za zadanie zniwelować smak i zapach niezbyt świeżego mięsa oraz dodawał charakteru mdłym potrawom.
Dopiero w erze kolonizacji ten gęsty sos trafił do Indii, skąd powędrował na cały świat pod nazwą chutney.

Wieś Boglewice na Mazowszu od wieków była osadą szlachecką, gdzie pielęgnowano tradycje patriotyczne, kulturalne i kulinarne. Wydarzenia historyczne związane z Boglewicami opisywali wielcy polscy poeci i pisarze – między innymi Adam Mickiewicz, Jarosław Iwaszkiewicz, Wojciech Kossak, Stanisław Moniuszko, Eliza Orzeszkowa. Przez Boglewice przebiegał trakt królewski prowadzący z Warszawy do Kielc i Krakowa. Przemierzający go podróżni i kupcy, także cudzoziemscy, mogli poznawać bogactwo potraw regionalnej kuchni.

Od wieków podstawą kuchni boglewskiej były dania oparte na plonach z sadów i pól oraz na różnorodnych mięsach przyrządzanych i podawanych w towarzystwie warzyw, zbóż, kasz, owoców oraz ziół. Jednym z ważnych składników tej kuchni były jabłka, które dotarły w okolice Boglewic razem z zakonem Cystersów w XII wieku. W tym samym czasie powstała tutejsza parafia i założono wieś Boglewice. Cystersi wprowadzili na tym obszarze nieznany dotąd zwyczaj picia wina. Oprócz win z winogron zaczęto produkować wina owocowe i cydr jabłkowy. Odwołując się do tradycji uprawy jabłek, gospodynie z Boglewic zaczęły robić gęsty sos jabłkowy zwany dawniej gąszczem. W minionych wiekach serwowany do drobiu – w tym gęsi, dziczyzny i wieprzowiny. W Boglewicach nazwano go Gąszczem jabłkowym Cystersów.

 

 

Gąszcz jabłkowy Cystersów
przepis Koła Gospodyń Wiejskich z Boglewic

1 kg jabłek grójeckich
200 g cukru
150 ml octu 10% – u mnie ocet jabłkowy
1/2 łyżeczki cynamonu
3 goździki
1 duża cebula
kawałek imbiru
sok z cytryny
dodatkowe składniki według uznania – dodałam jeszcze gałkę muszkatołową, pieprz i rodzynki

Obrane jabłka drobno pokroić w kostkę równej wielkości, a następnie skropić sokiem z cytryny, żeby nie ściemniały i pozostawić na około 20 minut. W międzyczasie przygotować syrop z 200 g cukru i 150 ml octu 10-procentowego, gotując przez około 20 minut. Do syropu wrzucić pokrojone jabłka i zostawić na ogniu kolejne 20 minut. Następnie dodać pokrojoną w kosteczkę cebulę i korzenne przyprawy. Całość gotować przez około 10 minut, aż syrop zgęstnieje, a ocet odparuje. Gorący gąszcz wkładać do słoika i odwrócić do góry dnem.