
Ten wpis musiał dojrzeć i zaczekać aż zrobimy kiełbasę.
Grudzień był szybki i pracowity i miejsca na pisanie o sopockim spotkaniu zbyt mało w głowie..
A Sopot w grudniu bardzo polecam.
Jest spokojny, senny i zupełnie nieturystyczny.
Wieczorny spacer po molo dodaje entuzjazmu.
Zwłaszcza po obfitej kolacji we francuskim bistro.
A Bulaj z rana wita świeżą kawą i niesamowitym widokiem na plażę.
Toczymy niekończące się rozmowmy o kuchni.
Dziewięć Blogerek i Artur Moroz na targu rybnym to też niezwykłe chwile.
I widok.
Rozmawiamy o każdej rybie.
Artur zdradza swoje kontakty i pokazuje jak je kupować.
W kuchni Bulaja sprawiamy nasze zakupy.
Skrobiemy, patroszymy, wycinamy .
Nasz Przewodnik i Mistrz uczy nas, jak smażyć śledzie, jak gładzicę , a jak flądrę.
Ogień ostry czy łagodny.
Próbujemy Jego rybnych przetworów z wątroby dorsza, mleczy łososiowych i węgorza we własnej galaretce.
Przygotowujemy kiełbasę z ryby.
Artur chętnie dzieli się doświadczeniem, przepisami i składnikami.
Nie stwarza żadnych barier , opowiada o sobie i o swojej restauracji.
Przesuwamy rezerwacje biletów do Warszawy.
Żegnamy się późno.
Bulaj pracuje już na pełnych obrotach.
Stoliki prawie wszystkie zajęte.
A my z niedosytem wracamy do domów w środku nocy…





Kiełbasę wykonałyśmy wspólnie z Anią (Jswm).
Dobór ryb był efektem naszych zakupów w Makro.
Starałyśmy się odtworzyć smak z Bulaja.
Warto było!
Kiełbasa z ryby Artura Moroza
duży płat łososia
płat leszcza
dorsz – dwa płaty
sól i pieprz
ziarenka kolendry
osłonki do kiełbasy
Mięso ryb umyłyśmy, oddzieliłyśmy od skóry i pokroiłyśmy na kawałki.
Zmieliłyśmy je w maszynce do mięsa.
Kawałek płata łososia pokroiłyśmy w kostkę i dołożyłyśmy do zmielonych ryb.
Wymieszałyśmy wszystko dodając ziarna kolendry, sól i pieprz.
Odstawiłyśmy aby mięso połączyło się z przyprawami.
Osłonki do kiełbasy namoczyłyśmy w ciepłej wodzie.
Na specjalną rurkę do kiełbasy nakładałyśmy osłonki i napychałyśmy je rybnym mięsem.
Zawiązywałyśmy końcówki osłonek, a środki osłonki z mięsem skręcałyśmy formując małe kiełbaski.
Wywar do ugotowania kiełbasy
głowy i kawałki ryb
włoszczyzna: marchew, pietruszka, seler, por, cebula
sól, pieprz ,liść laurowy
kawałek świeżego imbiru
Składniki zlać wodą i ugotować wywar na wolnym ogniu.
Do wolno gotującego się wywaru wkładać kiełbaski rybne partiami i gotować je 10 minut.
Wyjmować na półmisek za pomocą łyżki cedzakowej.
Kiełbaski są aromatyczne, soczyste i pyszne!
Podałam je w chrzanowym sosie z ziemniaczanym puree i kwaszoną kapustą z oliwą i szalotką.
Polecam!

Dziekuję Arturowi Morozowi za wszystkie rybne nauki, wspaniały klimat spotkania i chęć dzielenia się kulinarną pasją.
Załodze Bulaja za pomoc przy rybach, cierpliwość i wyrozumiałość.
Do zobaczenia!