Mazurki z kremem cytrynowym i pistacjami. WielkaNoc!

 

WielkaNoc! Dla mnie ten radosny czas zaczyna się już dzisiaj. Zostawiam za sobą wszystkie sprawy i zabieram jak zwykle część naszego domowego ogniska, aby czuć się swojsko poza domem. Będziemy świętować bez pośpiechu i jak najwięcej korzystać z pięknego otoczenia. Delektować się spokojem i pysznościami pałacowego stołu. Przygotowałam też na nasze wielkanocne świętowanie nieprzyzwoicie cytrynowe mazurki ! Taki mały domowy akcent.
Ciekawa jestem bardzo, czy dopadnie mnie podczas świąt FOMO -fear missing out…Przyrzekłam bowiem sobie, że przez tych dni kilka będę praktykować JOMO – joy of missing out…Trzymajcie kciuki!
Wspaniałych świąt!

 

 

Mazurki z kremem cytrynowym i pistacjami

cytrynowy krem
sok z 3 cytryn bio
skórka starta z 3 cytryn bio
3 jajka z wolnego wybiegu
75 g cukru pudru
75 g masła

Do garnka wlewamy wodę i doprowadzamy ją do wrzenia. Na garnek stawiamy metalową lub żaroodporną miskę i wkładamy do niej wszystkie składniki. Mieszamy i podgrzewamy do momentu aż masa zgęstnieje – nie można doprowadzić kremu do wrzenia, ponieważ wtedy jajka się zetną. Masa będzie gęsta po około 15-20 minutach. Krem studzimy – można przygotować go dzień wcześniej –  i wykładamy na mazurki.

pistacje do dekoracji

ciasto
150 g mąki krupczatki bio
100 g masła 82% tłuszczu bio
2 żółtka jaj ugotowane na twardo
1 łyżka śmietany 18%
50 g cukru pudru

Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Z mąki, masła, żółtek, śmietany i cukru zagniatamy ciasto – tylko do połączenia składników! Inaczej będzie twarde.
Formy, w których pieczemy spody wypełniamy ciastem. Nakłuwamy spody widelcem, wykładamy kawałkami papieru do pieczenia i obciążamy fasolą. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 15 minut. Zdejmujemy papier z fasolą i dopiekamy jeszcze 10 minut – ciasto powinno być złociste. Wyjmujemy je z piekarnika i studzimy. Kiedy jest zimne, wyjmujemy ciasto z foremek, napełniamy kremem i ozdabiamy.

Zapraszam też na mazurek różany !

Mazurek różany.Tradycja Wielkiej Nocy

 

 

Mazurek od bardzo dawna uważamy za nasz narodowy wypiek, ale w rzeczywistości przepis na to ciasto przywędrował do nas najprawdopodobniej z Turcji, a w polskiej tradycji świątecznej zakorzenił się na stałe w XVII wieku. Symbolika mazurka jest ściśle powiązana z zakończeniem Wielkiego Postu. Bowiem po czterdziestu dniach obowiązkowej wstrzemięźliwości od potraw mięsnych i słodkich wypieków, mazurek stanowił pewnego rodzaju nagrodę dla chrześcijan wytrwałych w wierze i postanowieniu. Swoją nazwę bierze od słowa Mazur, które oznaczało kiedyś mieszkańca Mazowsza, bo tutaj był wyjątkowo popularny.
Mazurek do niedawna jeszcze to był wręcz rytualny wypiek w każdym domu. Niestety z czasem ta piękna tradycja zaczęła się zacierać – mimo że mazurek wciąż kojarzy nam się z Wielkanocą, to rzadko jest on przygotowywany w sposób wyjątkowy – wygląd mazurka i kompozycja smaków to była wizytówka każdej gospodyni. Dużo uwagi poświęcano ich dekorowaniu. Wykorzystywano bakalie, suszone owoce, migdały. Dzisiaj w zapomnienie idzie też jego symbolika zakończenia okresu postnego…
Pamiętam czasy, kiedy w moim rodzinnym domu wypiekało się kilkanaście różnych mazurków. Dzisiaj z okazji Wielkiej Nocy piecze się ich zaledwie kilka. Ale wciąż obok baby to stały punkt naszych wielkanocnych wypieków.
Tradycyjne mazurki, które były obowiązkowe w moim dzieciństwie to mazurek królewski, pomarańczowy, makowy i czekoladowy. Potem pojawił się kajmakowy i różany, który podaję dzisiaj.
Dobrego świętowania!

 

 

Mazurek różany 
kruchy spód
150 g mąki tortowej
100 g masła
2 żółtka ugotowane na twardo
1 łyżka śmietany 18%
50 g  cukru pudru
forma 15 x 20 cm

Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Z mąki, masła, żółtek, śmietany i cukru zagniatamy ciasto – tylko do połączenia składników! Inaczej będzie twarde.
Formę wykładamy papierem do pieczenia i wypełniamy ciastem. Kłujemy widelcem, wykładamy arkusz papieru do pieczenia i obciążamy fasolą.
Wstawiamy formę z ciastem i pieczemy 20 minut. Zdejmujemy papier z fasolą i dopiekamy jeszcze 10 minut – powinno być złociste. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy.
W tym czasie przygotowujemy masę różaną.

nadzienie różane
200 g konfitury z płatków róż – przepis tu!
200 g mascarpone
100 g śmietany
50 g cukru pudru

płatki świeżej i suszonej róży do dekoracji

Śmietanę i cukier ubijamy w blenderze. Dodajemy mascarpone i konfiturę z płatków róży, miksujemy do połączenia składników. Masę różaną rozprowadzamy na kruchym spodzie.  Dekorujemy płatkami róży.