Chleb marchwiowy na zakwasie. Październikowa Piekarnia

 

Niebo ma nieoczywiste barwy…Szare, stalowe, bure… Mżawka oplata świat zimną wilgocią.
Piję kawę za kawą. Zastanawiam się dlaczego jesień nie może być cały czas pogodna i słoneczna. Co to jej szkodzi!?
Po co epatować smutkiem i ponurością. Po co uciszać ptaki, zamykać w domu ludzi. Fundować gratis infekcje i zmuszać do zmiany opon. Nie rozbiorę tego logicznie…
Piekę marchwiowy chleb, rozświetlam kuchnię radosnym kolorem soku i nagrzewam piekarnik. Jego ciepło niesie się po domu jak dobra wieść. Zaraz zapachnie chlebem i marchwią. Zaraz uśmiechniemy się do siebie, odwracając głowy od okien…

 

 

Chleb marchwiowy na zakwasie
przepis z moimi zmianami. Oryginał u  Badylarki

100 g aktywnego zakwasu żytniego
500 g mąki chlebowej typ 720 +  do podsypania
8 g soli kuchennej
ok. 350 ml soku z marchwi*
3/4 szklanki żurawiny
1/2 szklanki ziaren sezamu + do posypania

Wymieszaj w misce mąkę i sól. Dodaj aktywny zakwas i dolej ok. 300 ml soku z marchwi * – nie polecam od razu wlać całego soku, tylko regulować jego ilość zwracając uwagę na gęstość ciasta.
Wymieszaj wszystko drewnianą łyżką, aż powstanie mokre, lepkie ciasto (zajmuje to około 2 minut; chodzi jedynie o wymieszanie składników, nie trzeba ciasta specjalnie wyrabiać). Jeśli jest zbyt gęste, dodaj więcej soku lub wody.
Dodaj żurawinę i sezam. Wymieszaj, aż się połączą z ciastem.
Przykryj miskę wilgotną ściereczką i odstaw na na noc, by ciasto dobrze wyrosło. Powinno być go ok. 2 razy więcej.
Przełóż ciasto z miski na blat posypany mąką. Uformuj w kulę. Umieść w ciepłym miejscu, bez przeciągów, do ponownego wyrośnięcia na 4-5 godzin **.  Piekarnik z garnkiem nastaw na 250 st. C. Bardzo ostrożnie przełóż ciasto  do nagrzanego garnka .  Przykryj pokrywą i zmniejsz grzanie do 220 st. C. Piecz ok. 25 minut, potem zdejmij pokrywę i piecz jeszcze ok. 20 minut.
Wyjmij chleb z formy i umieść go na kratce. Upieczony chleb powinien po postukaniu go od spodu wydawać głuchy dźwięk.
Zostaw do ostygnięcia.

** czas wyrastania podaję zgodnie z tym, jak u mnie rósł chleb. U każdego ten czas może być inny.

Chleb marchwiowy na blogach:
am. art kolor – http://amartkolor.blogspot.com/2018/10/chleb-marchwiowy-na-zakwasie.html
Apetyt na Smaka – klik!
Idę i myślę – klik!
Kuchnia Gucia – klik!
Kuchennymi drzwiami – klik!
Moje małe czarowanie – klik!
Ogrody Babilonu – klik!
Proste potrawy – klik!
Weekendy w domu i ogrodzie – klik!
W poszukiwaniu slowlife – klik!
Zacisze kuchenne – klik!

Marchewkowa sałatka z żurawiną, sosem tahini, pestkami i nasionami chia. Poniedziałkowy detoks

 

Jak u Was z poniedziałkami?
U mnie są różne, w zależności od pogody…Dzisiaj od rana nieco mroźnie i słonecznie.
Sikorki z rana urządziły rwetes kłócąc się o dostęp do kawałka słoniny, który wywiesiłam im na drzewie.
Były nadzwyczaj ożywione i radosne!
I ja lubię takie jasne dni. Dodają mi energii i napełniają entuzjazmem.
Kiedy jest dużo światła za oknem chce mi się przenosić góry!
A poza tym w każdy poniedziałek uskuteczniam jedzeniowy detoks.
Po grzeszkach weekendu daję sobie odetchnąć i nabieram nieco lekkości…
Od rana więc zajadam się pyszną sałatką!

 

 

Marchewkowa sałatka z żurawiną, sosem tahini, pestkami i nasionami chia

sos tahini
2 łyżki dobrej pasty tahini, bez konserwantów
1/2 łyżki miodu z kwiatów pomarańczy
1/2 łyżki soku z cytryny bio
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki curry w proszku
szczypta soli
pieprz do smaku

Czosnek przeciskamy przez praskę i wkładamy do miseczki, dodajemy pozostałe składniki i dobrze mieszamy, aby się ze sobą połączyły. Odstawiamy.

2 marchewki eko
garść suszonej zurawiny
1 łyżka pestek dyni
1 łyżeczka nasion chia

Marchew obieramy i za pomocą temperówki do warzyw strugamy ( można też zetrzeć na grubej tarce). Dodajemy żurawinę i pestki dyni. Wlewamy sos tahini i dobrze mieszamy. Posypujemy nasionami chia.