Botwinka z ziemniakami i lubczykiem. Wegetariańska

Botwinka to pierwsza wiosenna zupa, jaką ugotowałam w tym sezonie. W wersji wegetariańskiej, bez mięsa, śmietany i jajka. Smak młodej botwinki i lubczyku z mojej uprawy zdecydowanie nam wystarczył.

1 pęczek botwiny
3 młode ziemniaki
1 młoda cebula
1 ząbek czosnku
sok z połowy cytryny
sól i pieprz do smaku
2 łyżki oleju słonecznikowego
1 litr bulionu warzywnego
lubczyk

Botwinkę dokładnie myjemy i kroimy razem z buraczkami. Cebulę kroimy w kostkę a czosnek drobno siekamy. W szerokim garnku na oleju smażymy cebulę i czosnek – na szklisto. Dodajemy pokrojoną botwinkę i smażymy przez kilka minut. Dodajemy soli i pieprzu.
Obieramy ziemniaki i kroimy je w kostkę. Dodajemy do botwiny i zalewamy bulionem. Gotujemy przez 20 minut. Następnie dodajemy sok z cytryny. Zupę mieszamy i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Podajemy z liśćmi lubczyku.

Kiszona papryka z czosnkiem, lubczykiem i selerem. Sielskie smaki

 

Zapraszam po przepis Olii Hercules z książki Sielskie smaki. Wspaniałą i nostalgiczną podróż śladami smaków dzieciństwa, która prowadzi do ukraińskiej ,letniej kuchni’ czyli osobnego budynku, gdzie gotowało się latem. Pamiętam takie miejsce z domu mojej Prababci tutaj na Mazowszu. Dlatego te klimaty są mi tak bliskie. Poza tym Olia Hercules pokazuje w swojej książce sto fantastycznych przepisów, które kojarzą się z dzieciństwem, latem, wakacyjnym szczęściem i letnią beztroską. To kuchnia Jej mamy i babuszki sprawia, że te letnie smaki zapamiętuje na całe życie.
Książka okraszona jest naturalnymi, nieprzesadzonymi w oprawę zdjęciami, a wszystkie przepisy chciałabym odtworzyć od razu.

 

 

Kiszone papryki chili
20 g soli morskiej
20 g czerwonych lub zielonych papryczek chili ( u mnie 200 g )
200 g liści selera naciowego i lubczyku, opłukanych
1 łodyga selera naciowego w razie potrzeby

Wlać 1 litr wody do rondla, dodać sól i doprowadzić do wrzenia. Mieszać, aby rozpuścić sól. Zdjąć z ognia i odstawić, by solanka ostygła do temperatury pokojowej.
Włożyć papryki i liście do wyparzonego dwulitrowego słoja z zakrętką i całkowicie zalać solanką. Jeżeli papryki wypływają na wierzch, należy wetknąć łodygę selera w poprzek otworu słoja.
Zakręcić słój i przechowywać przez kilka dni w temperaturze pokojowej, od czasu do czadu zdejmując zakrętkę, aby wypuścić nadmiar gazów fermentacyjnych. Potem wstawić papryki do lodówki, w której można je przechowywać przez kilka miesięcy. Z czasem nabiorą bardziej kwaskowatego i pikantnego smaku.

Uwaga. Do kiszenia można użyć każdego rodzaju papryki, dodać plasterki czosnku i inne zioła – na przykład estragon.

* Sielskie smaki, Olia Hercules, Wydawnictwo Prószyński i S-ka