Bajgle z sałatką z makreli. Szabatowe przepisy

 

Marc Grossman jest potomkiem aszkenazyjskich Żydów i rosyjskich emigrantów. Wychował się w Nowym Yorku, a obecnie mieszka w Paryżu, gdzie prowadzi sieć popularnych restauracji. Jest także autorem wielu książek kulinarnych. Twierdzi, że nie jest praktykującym Żydem i nie pochodzi z religijnego domu. Na pewno charakteryzuje go pracoholizm, typowy dla wielu Żydów. Ze wszystkich tradycji judaizmu przemawia do niego idea szabatu – czas na odpoczynek i celebrację świątecznego posiłku.

W książce Szabatowe Przepisy. 100 receptur na żydowskie dania dzieli się swoją pasją do żydowskiej kuchni, inspirowanej zarówno tradycją, jak i nowoczesnymi trendami. Wszystkie przepisy w książce odnoszą się do koszernej kuchni żydowskiej. Są proste i łatwe do wykonania z ogólnie dostępnych składników.

 

***

 

Praktycznie codziennie jem bajgle na śniadanie ( angielskie słowo breakfast znaczy dosłownie – przerwanie postu), ale jest to także klasyczny posiłek kończący post w święto Jom Kippur w tradycji aszkenazyjskiej.
Marc Grossman

Najpierw upiecz bajgle ze strony 120.
Sałatka z makreli
popularne nadzienie do bajgli w Bob’s Bake Shop
300 g makreli wędzonej bez ości
80 g posiekanego selera naciowego
25 g posiekanej cebuli
75 ml kwaśnej śmietany
30 ml majonezu
sól, pieprz
Wymieszaj wszystkie składniki.

* Szabatowe przepisy. 100 receptur na żydowskie dania , Marc Grossman, Wydawnictwo Znak

Jerozolima do zjedzenia. Mostek pani Maisel

 

Dziesięć miar piękna zstąpiło na ten świat. Dziewięć dano Jerozolimie, jedną – reszcie świata.
Talmud

Jerozolima do Zjedzenia Bartka Kieżuna to kolejna fascynująca podróż  po  mitycznym mieście Bliskiego Wschodu, niezwykle bogatej historii i kulturze, a także po najsmaczniejszych zakątkach miasta.
Dla mnie to także sentymentalny powrót do wielokulturowej Jerozolimy (Al-Quds – Jeruszalaim ), do której podróż już zaplanowaliśmy, kiedy wybuchł kolejny konflikt…

Bartek Kieżun,  prowadzi nas przez uliczki, na niezwykłe targowiska i do wyjątkowych miejsc, gdzie mieszają się wspaniałe smaki i aromaty miasta. Wędrujemy do parków, kościołów, meczetów i synagog, zaglądamy do galerii i muzeów. Autor zabiera nas do żydowskich piekarni i arabskich kawiarenek, a jego opowieści oczarowują bogactwem doznań i smaków. Kwaśne śledzie, słodkie daktylowe ciasteczka, aromatyczna szakszuka, hummus czy chrupiący burek – to smaki Jerozolimy, która od wieków jest wielokulturowym tyglem, a jej kuchnia odzwierciedla tysiące lat niełatwej historii.

Autor nie tylko podpowiada, gdzie i jak jeść w Jerozolimie, by w pełni dostrzec piękno i dramat wpisany w historię miasta, ale także dzieli się swoimi wrażeniami muzycznymi. W książce znajdziemy specjalnie przygotowaną przez autora playlistę  hebrajskich i arabskich hitów z różnych epok, które idealnie nadają się do słuchania podczas gotowania i pozwalają wtopić się w jerozolimski klimat.

Czytaj, gotuj i jedz Jerozolimę !

 

 

 

Mostek pani Maisel
1,3 mostka wołowego
2 łyżeczki wędzonej papryki
łyżka świeżo mielonego pieprzu

4 łyżeczki musztardy Dijon
2 łyżeczki musztardy francuskiej
4 łyzeczki keczupu
50 ml brandy
2 łyżki oliwy EV
2 łyżki miodu gryczanego lub kasztanowego
3 łyżki octu z białego wina
łyżka brązowego cukru
2 łyżki ziaren kolendry
łyżeczka słodkiej papryki
2 łyżeczki słodkiej papryki wędzonej
łyżeczka papryki z Aleppo ( nie dodałam)
łyżeczka tymianku
6 ząbków czosnku
2 cebule
300 ml coca-coli

 

 

Mostek nacieramy mieszanką wędzonej papryki i pieprzu. Zawijamy w folię spożywcza i odkładamy na 2 godziny.
Piekarnik rozgrzewamy do w80 st. C. Czosnek siekamy w plasterki, a cebulę w niedużą kostkę. W misce łączymy wszystkie składniki sosu z wyjątkiem coli i dokładnie mieszamy. Połowę sosu wlewamy do brytfanny. Układamy na nim mięso i wlewamy resztę sosu. Dolewamy colę i wstawiamy przykrytą brytfannę do piekarnika na 3,5 godziny. Mięso co godzinę należy obrócić.
Jeśli mięso jest idealnie miękkie, okrywamy brytfann i pieczemy jeszcze przez 15 minut bez pokrywki. Jeśli nie, pieczemy pół godziny dłużej i potem dodatkowy kwadrans bez przykrycia. Podajemy z puree ziemniaczanym i chrzanem.
Gdyby podczas pieczenia zrobiło się w brytfannie za sucho, polewamy z umiarem colą.

* Jerozolima do zjedzenia, Bartek Kieżun, Wydawnictwo Buchmann